W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Problemik z żonką (długie)

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Zuza_anna
    Świętoszek
    • Jan 2012
    • 19

    #31
    Napisał Kalpurnia
    To może na początek wyślij ją do endokrynologa.
    Spadek libido może być związany z niedoczynnością tarczycy.

    Jeśli to zawiedzie, to... no cóż, przynajmniej masz kolejny czynnik wykluczony.
    ja mam niedoczynnosc tarczycy i nie zauwazylam spadku libido

    Skomentuj

    • paul1985
      Świętoszek
      • Feb 2012
      • 5

      #32
      mam dokładnie taki sam problem tzn 8 lat po ślubie, dziecko 2 lata... i na początku było super albo i lepiej potem jak zaczęliśmy się starać o dziecko to w ogóle mogła non-stop, ciąża też ok, po porodzie wiadomo stop... tak po 3 miesiącach raz na miesiąc teraz czaaasem 2 razy... to jest dla mnie tragedia bo ja mógłbym cały czas na okrągło... niebawem mamy się zacząć starać o drugie dziecko to pewnie trochę się poprawi ale to nie załatwi problemu bo obawiam się, że potem będzie to samo... :/ co robić? na tą chwilę mogę powiedzieć że jestem wierny w 100% ale obawiam się, że kiedyś to mi się może zmienić a tego bym nie chciał ale ile można błagać... ja na prawdę mam dni że chce mi się ryczeć (od zawsze lubiłem dużo, długo i w ogóle)
      co do prób rozwiązania problemu... było wiele rozmowy - oczywiście tak jak u Ciebie wszystko ok, próby jakis nowych pieszczot gier wstępnych itp (to usłyszałem pytanie czy nie mam kochanki bo skąd takie pomysły) ba rozmawiałem z jej koleżankami oczywiście zdania zdania podzielone jedne uważają że się czepiam a inne że mam 100% racji - tylko co mi po racji??? jedna zaproponowała nawet, że "rozwiąże" moje problemy spotkaniami u niej... ale nie tego oczekiwałem
      Czy ktoś tutaj wie jak się do tego zabrać? co zrobić? ((

      Skomentuj

      • Ines
        Ocieracz
        • Jun 2009
        • 164

        #33
        Po pierwsze chciałabym powiedzieć, że może powinieneś spojrzeć z innej perspektywy - z tego co piszesz, to przecież jest nie najgorzej. Rzadko się zdarza, żeby ludzie po 10 latach spędzonych razem dalej spełniali wszystkie swoje seksualne żądze. A wy się przecież kochacie wydaje mi się nie najrzadziej, chwalisz ją, że robi ekstra lody... Pomyśl, że są faceci, którzy tego przez całe życie nie zakosztują, bo ich żony nie chcą i koniec kropka. Także postaraj się też trochę optymistyczniej spojrzeć na swoją sytuację.

        To tak tylko tytułem wstępu, a teraz rady, co jednak zrobić, żeby coś polepszyć (sorry jeśli się coś powtórzy z opiniami innych ludzi, ale nie chciało mi się ich wszystkich czytać, tylko post autora przeczytałam cały):
        1. zabierz ją gdzieś na wakacje, jakiś fajny hotel, wspólna kąpiel a potem w łóżku może będzie miała większą ochotę na wypróbowanie czegoś nowego, skoro i okoliczności są całkiem nowe.
        2. zainwestuj w jakieś zabawki. przede wszystkim kajdanki.
        3. jak ona sobie robi popołudniowe drzemki, to spróbuj się z nią kochać zaraz po tym jak się przebudzi. Najlepiej chwilę o niej pofantazjuj, jak Ci stanie to wpakuj się jej do łóżka i się do niej poprzytulaj tak, żeby poczuła, że jesteś gotowy. Mnie to zawsze strasznie podnieca, a libido po drzemkach popołudniowych mam maksymalne. Może ona też tak ma...
        4. pomyśl o lekkiej... przemocy? i przymuszaniu? ona pewnie z początku będzie się wzbraniać, ale może po chwili zacznie ją to podniecać, to że będziesz super męski z nastawienie "wezmę sobie to na co mam ochotę, a Ty mi to zaraz dasz, bez względu na to czy masz na to ochotę czy nie". Spróbuj tak np. w aucie. Jak ona powie "nie", to Ty powiedz "a właśnie że tak", nie poddawaj się tak łatwo. Może się okazać, że ona właśnie tego pragnie, żebyś zrobił w końcu po swojemu. Tylko to jest trudna sprawa, bo trzeba wiedzieć kiedy kobieta mówi "nie" bo jej się nie chce, albo nie ma nastroju itp, a kiedy to "nie" jest takim prawdziwym i stanowczym "nie". To jest trochę ryzykowane i muszę dodać, że ja to pisze z mojej perspektywy, bo ja właśnie taka jestem, że czasem mi się nie chce z czystego lenistwa, ale jakby tylko facet postawił na swoim, to bym się od razu napaliła. Niestety akurat mój facet jest tym typem, który po "nie", się od razu poddaje
        "A brudne łona kobiet złych istotą poezji w mig stają się"

        Skomentuj

        • znowuzapilem
          SeksMistrz
          • Nov 2010
          • 3555

          #34
          Napisał Ines
          Tylko to jest trudna sprawa, bo trzeba wiedzieć kiedy kobieta mówi "nie" bo jej się nie chce, albo nie ma nastroju itp, a kiedy to "nie" jest takim prawdziwym i stanowczym "nie".
          Hehehehe. I bądź tu mądry przy kobiecie...


          Napisał Ines
          Niestety akurat mój facet jest tym typem, który po "nie", się od razu poddaje
          Wydaje mi się że to głównie Twoja wina j.w.
          Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

          Skomentuj

          • lofemen
            Świętoszek
            • May 2006
            • 2

            #35
            Wiesz, polecam Ci film "chyba kocham swoją żonę" fajne pokazanie tematu

            Skomentuj

            Working...