Witam mam problem. Przy ostatnich stosunkach odczuwam ból jąder i podbrzusza. Podczas zbliżenia z nową partnerką jedynie po grze wstępnej ból uniemożliwiał wyjście z samochodu. Dodam że penis przez cały gry wstepnej był w wzwodzie. Nastpnego ranka wstałem normalnie nie odczuwałem żadnych bólów. Lecz sytuacja powtórzyła się nastepnego wieczora. Tamtejszego dnia przeszliśmy do setna lecz ból znów się pojawił, był o tyle silny że nie mogłem dokończyć tego co zacząłem. Wróciłem do domu z wielkim bólem jąder. Następnego dnia wstałem nie odczuwając bólu, nie wiem co jest przyczyną takiego stanu, długi czas wzwodu i przetrzymywanie nasienia, sam już nie wiem. Dodam że moszna była nabrzmiała i gorąca. Proszę o pomoc
Ból jader
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
Tagi: Brak
-
Czy to były pieszczoty bez wytrysku, to znaczy byłeś długo podniecony, ale nie zostało to w żaden sposób rozładowane?Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz... -
Dlaczego ludzie tak bardzo boją się iść do lekarza, specjalisty, w przypadku takich sytuacji? Może nie warto do końca ufać ludziom w naszych placówkach zdrowia, ale jednak - w wiekszości przypadków mają oni większe pojęcie od ludzi stukających w klawiaturę. Naprawdę polecam i życzę uporania się z dolegliwością.Spójrz w niebo - jaka niewykorzystana przestrzeń...Skomentuj
-
zgadzam się z hezrox.
koniecznie idź do lekarza.
internauci mogą się mylić, a Twoje dolegliwości mogą mieć bardzo negatywny wpływ na Twoje zdrowie [płodność?].mało mam !Skomentuj
-
Byłem u lekarza specjalisty, stwierdził że wszystko jest ok. Jednak ból nadal mi dokucza czy wy również miewacie bóle jąder po ostrzejszym stosunku z kobieta?Skomentuj
-
ja mam podobnie,od zawsze jak sięgam pamięcią,wystarczyło, że sobie pomyślałem i miałem/wzwód/,napięcie, jakie mi przy tym towarzyszyło,było nie do zniesienia.jedyny ratunek, to szybki seks, lub masturbacja.obecnie, jestem w związku, na dochodzenie.partnerka dzwoni,np. w piątek i umawia się na sobotę wieczorem.tymczasem, w południe dzwoni,[sobota], że jej coś wypadło, i nie może..przyjedzie w niedziele. wieczorem, moje jądra, są tak nabrzmiałe, że nie sposób to opisać. jedyny ratunek, robótka ręczna, i ulga.po pół godzinie, dochodzę,do siebie.muszę nadmienić, że mam ok. pięćdziesiątki..co wy na to...?Skomentuj
-
Skomentuj