łocz, tak powinno być. A najlepiej, jakbyś transmisje na żywo puścił na jakim skajpie czy gdzie
Jak wyglądał wasz ostatni lodzik?
Collapse
X
-
-
Z dzisiaj:
Staliśmy i się całowaliśmy, gdy po chwili już przede mną klęczała i miała go w ustach. Uwielbiam taką pozycję i jak jeszcze na mnie patrzy i bawi się jądrami miooooodziooooPończochy to mój fetyszSkomentuj
-
-
Rano, zaraz po oburzenia. Wślizgnęła się pod kołdre i bardzo namiętnie mnie obudziła... Jak już dochodziłem to ścisnęla mnie piersiach, tak że wytrysnąłem jej na klatkę piersiową i brodę.Potem oczywiście rewanż z mojej strony i to co tygryski lubią najbardziej o poranku, finał od tylu.Skomentuj
-
Hmm mój ostatni lodzik był zaraz po wyjściu z pod prysznica rozsiadłem się nago w fotelu, żonka się pojawiła i tak od słowa do słowa od gestu do gestu wylądowała na kolanach z głową w moim kroczu. Nie zmarnowała ani jednej kropelki. Chyba czas to powtórzyć, bo aż mnie poruszyło na samą myślSkomentuj
-
Jestem w pracy i przypomina mi się wczorajsze popołudnie. Pojechaliśmy za miasto, byliśmy bardzo napaleni. Zaczęłam mu robić loda w aucie, potem kazał mi wyjść i przeleciał mnie od tyłu do końca.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Mój ostatni "lód" wyglądał dość osobliwie..To było dawno, parę miesięcy temu. Byłem na imprezie pożegnalnej mojej dobrej kumpeli, na drugi dzień wyjeżdżała do Korei na pół roku. Zawsze trochę sie sobie podobaliśmy, nawet flirtowaliśmy.. Na tej imprezie było mnóstwo jej znajomych, których ja nie znałem. Przez cały czas siedziałem w drugim końcu stołu, daleko od nich. Pomyślałem, że powinienem raczej pójść do domu, bo przez całą imprezę prawie się nie odzywałem. Ludzie którzy przyszli znali się i rozmawiali cały czas ze sobą, czasem tylko ktoś mnie zapytał skąd ja znam Zuzkę (tak miała na imię ta dziewczyna). Znałem ją bo przez pewien czas pracowaliśmy w tym samym miejscu. Nie poszedłęm jednak i siedziałem nudząc się. Około dwunastej ludzie zaczęli się gdzieś rozchodzić, np niektórzy pili drinki przy barze. Zrobiło się dużo wolnych miejsc niedaleko Zuzki, więc ona nagle mnie zawołała, żebym usiadł koło niej. Tak zrobiłem i przez chwilę rozmawialiśmy na temat jej wyjazdu. Po tem nie wiem jak to się stało, że położyła rękę na moim ramieniu. Przyznawał się, że trochę jej się zawsze podobałem i że będize jej brakować rozmów ze mną, mojego poczucia humoru itd. Oboje byliśmy trochę podchmieleni i zaczęliśmy się dyskretnie obściskiwać, nawet obmacywać pod stołem. Nagle ona poweidziała, żebyśmy poszli razem do łazienki. Zaskoczony zgodziłem się i bez pytania poszedłem za nią do damskiego kibla. Jak tam weszliśmy zaczęliśmy się całować i obmacywać. Powiedziałem jej wówczas, że nie mam gumek, ponieważ nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Powiedziła "to nic nie szkodzi". Oboje mieliśmy już porozpinane spodnie i obmacywaliśmy się przez bieliznę, potem sięgnęliśmy pod nią. Dalej pieściłem ją ręką i palcami, po dość krótkim czasie stwierdziłem, że chyba już doszła, bo poczułem skurcze, głęboki jęk Wtedy ona przykucnęła i wziłęła do ust mojego penisa. Nie chciałem skończyć jej w ustach, pomyślałem, że może nie lubi, pod tym względem jej nie znałem. Ona nie pozwoliła mi przerwać, kontynuowała aż skończyłem w jej ustach. Kiedy wyszliśmy z łazienki ona się wogóle nie wstydziła, że na nas patrzą, wręcz przeciwnie uśmiechała się dwuznacznie w kierunku swoich znajomychSkomentuj
-
Wczorajszy lodzik w samochodzie, w lesie, po dziwkarsku.... On siedział na miejscu pasażera, ja klęczałam na fotelu kierowcy z wypiętą, gołą pupą Finał w buzi, do ostatniej kropli Widok błogości na Jego twarzy - bezcennySkomentuj
-
Ale znamienny byl jeden z poprzednich - kilka miesiecy temu. Zajechalismy do lasu - wszystko wspaniale - i tylko po wszystkim... Snieg byl. A pod sniegiem (nomen omen) lodzik. I bylo pod gore. 30 minut probowalem sie z tego lasu wydostac - masakra! Szczesliwie napatoczyl sie jakis milosnik spacerow - wspolnie pchalismy, a moja pani jakos wyjechala. I tylko nadziwic sie nie mogl skad my tym autem w srodku lasu...friggin' in the riggin', there was fu*k all else to do...Skomentuj
-
-
Jakąś godzine temu w lesie na polanie. Wszystko super gdyby nie te upierdliwe komary jakoś to znosiłam w trakcie ale strasznie rozpraszało.
Ogólnie tydzień się nie widzieliśmy i akcja raczej udanaSkomentuj
-
-
Dokładnie tydzień mija od ostatniego - znów leśnego. Ile ja bym dziś za loda dał! Taki porządny wytrysk... przyjąłbym go na klatkę, na nóżkę i nawet na półkę, a już najlepiej żeby partnerka przyjęła go wsobniefriggin' in the riggin', there was fu*k all else to do...Skomentuj
-
Skomentuj