Petting w moim wykonaniu

[chillside]

Ja mam dobra metode
Potrzebne bedą: lody carte dor , bita smietane , ananas , kostki lodu
Sposob dzialania:
Opieram gwaltownie partnerke o sciane i zaczynam ja lizac po szyi...
Podciagam bluzke , lize jej piersi , okreznymi ruchami jezyka pieszcze jej twarde sutki...po czym nakladam na jej piersi ananasa :>
Jedna reka rozpinam jej spodnie , wsadzam raczke w majteczki i pieszcze jej lechtaczke kostka lodu...
kiedy juz mokra z podniecenia , zaczynamy zabawe z lodam i smietana

[teta123]

w sumie mi by zimno bylo na łechtaczce lód.... To nie dla mnie!

[mirakla]

ja mam male piersi wiec u mnie z tym ananasem by nie przeszlo no i w cipeczke byloby zimno

[Bender]

ja probowalem z moim kochaniem kostke lodu + sutki - fajnie szalala.... moze czas na wiekszy hardcore? porozmawiam z nia

[Różowa]

ja probowalem z moim kochaniem kostke lodu + sutki - fajnie szalala.... moze czas na wiekszy hardcore? porozmawiam z nia

czyli ??

[Gumka]

zabawa kostką lodu wokół piersi to brzmi zachęcająco chętnie spróbuję z moim mężczyzną

[Bender]

@ gumka
jak sprobojesz to zdaj relacje jak wrazenia
@ rozowa
Moja wypowiedz odnosila sie do 1st postu... Czyli wiekszy hardcore-kostka lodu+goraca piczka :> (Ice Cave )

[Różowa]

oki ich versteche

[szlahta]

Kostki lodu to jeszcze nie próbowałem ,ale za to fajan zabawa jest z bitą śmietaną :p nakładamy trochę na piersi i w okolicach łechtaczki ,a potem delikatne zlizywanie

[qba]

pieszczoty szyjki i pocałunki...ekstraklasa, tylko trzeba wiedzieć jak to robić..

[Rojza Genendel]

A mi się ten cały pomysł nie podoba...

[master7]

No już myślałem, że będę pierwszy...

Mnie też się to nie podoba.
Albo jesteś głodny albo robisz co należy.

Ta kostka lodu brzmi bardzo filmowo. Weź się pobaw chwilę ze swoją panną i zamiast wejść w nią biegnij sobie wsadź ptaszka do zamrażalnika. Będziesz miał podobną "rozkosz".

Ja tam się nie lubię w niczym babrać i oblepiać swojej kobiety słodyczami też bym nie chciał. Zdecydowanie preferuję "naturalną słodycz" jej ust i nie tylko...

Z kubełkowymi lodami do zupełna lipa.
Ja miałem big milka na patyku. Narysowałem nim ślad na ciele partnerki a potem sam nim podążyłem. Zresztą ona odwdzięczyła mi się tym samym. Ale to było już po. Leżeliśmy sobie nago na łóżeczku i odpoczywaliśmy.

A z kubełkowymi to jak?? Każesz jej śiąść w wiaderku czy łyżką jej pakujesz?? A może gałkownicą robisz kulki rozkoszy??
Bo lody mają -18 stopni i są twarde. Chyba, że czekasz aż się roztopią i się nimi polewacie...

W ogóle to chyba jest z działu "Opowiadania erotyczne" i autor się pomylił...

[Rojza Genendel]

A mnie rozśmieszyły plasterki ananasa na piersiach... kostka lodu na łechtaczce przyprawia mnie o grymas zniechęcenia (próbowałam raz i nigdy więcej)... lody Carte D'Or wykraczaja poza moje możliwości finansowe... a bita śmietane lubię, ale w seksie bym jej w życiu nie uzyła.

[Sama słodycZ]

mam taki chumor ze w chwili obecnej smieje sie z tekstu ze nakladasz jej na piersi ananasa buuhahah ze mna nie takie numery ja bym zjadla te lody zanim bys sie obejrzal hyhy

[Lola]

owszem... to bylo całkiem przyjemne...