Aż przypomniało mi się, jak mojemu obecnemu facetowi pierwszy raz przy mnie widocznie stanął i to w najmniej spodziewanym momencie. Ja tego nie zauważyłam, tylko poczułam kiedy się do niego przytuliłam. A on z rozbrajającym uśmiechem stwierdził, że jego przyjaciel przeprasza, że panienkę tak niecnie dźgnął z zaskoczenia.
(ja z tym problemu nie robiłam, ale po prostu on rozładował sytuację zanim stała się jakkolwiek napięta).
Wracając do Twojej sytuacji, drogi autorze...
Z tego co inni radzili wysnuwam tylko jeden wniosek: nie powstrzymasz tego. Ale możesz jej dać się z tym oswoić, po prostu nie zwracając na erekcję uwagi- po prostu przeproś, że dźgasz i się odsuń trochę. Za rannego drąga też będziesz przepraszał? On wkurza, fakt, kiedy budzi o 6 rano, ale to nie Twoja wina przecież! Nie czuj się winny. Po prostu nie zwracaj na niego uwagi. To jakby ona się do Ciebie przytuliła i wcisnęła Ci łokieć w brzuch. Nic potwornego, prawda? Zaśmiej się z niej- serdecznie, nie złośliwie- Przecież on na uwięzi w spodniach, nie trzeba się bać i zmień temat. Postaraj się udawać chociaż trochę, że Cię to nie uraża, że się odsunęła. Cisnęło w plecy, było niewygodnie, to się odsunęła. Nie ma ochoty- też miała prawo się odsunąć. Ale Twój kutas ma prawo stać, po prostu nie można z tego robić wielkiego halo. Stoi, bo stoi. A niech stoi, chociaż stoi na darmo, bo go nie chcesz na niej używać.
A gdyby ona jednak była chętna, ale się bała... to zacznijcie od tego pettingu, o którym ktoś już wspominał. Powiedz jej, że nawet spodni nie ściągniesz, jeśli ona nie chce. Możesz zająć się tylko nią. To już będzie bardzo poważny krok.
(ja z tym problemu nie robiłam, ale po prostu on rozładował sytuację zanim stała się jakkolwiek napięta).
Wracając do Twojej sytuacji, drogi autorze...
Z tego co inni radzili wysnuwam tylko jeden wniosek: nie powstrzymasz tego. Ale możesz jej dać się z tym oswoić, po prostu nie zwracając na erekcję uwagi- po prostu przeproś, że dźgasz i się odsuń trochę. Za rannego drąga też będziesz przepraszał? On wkurza, fakt, kiedy budzi o 6 rano, ale to nie Twoja wina przecież! Nie czuj się winny. Po prostu nie zwracaj na niego uwagi. To jakby ona się do Ciebie przytuliła i wcisnęła Ci łokieć w brzuch. Nic potwornego, prawda? Zaśmiej się z niej- serdecznie, nie złośliwie- Przecież on na uwięzi w spodniach, nie trzeba się bać i zmień temat. Postaraj się udawać chociaż trochę, że Cię to nie uraża, że się odsunęła. Cisnęło w plecy, było niewygodnie, to się odsunęła. Nie ma ochoty- też miała prawo się odsunąć. Ale Twój kutas ma prawo stać, po prostu nie można z tego robić wielkiego halo. Stoi, bo stoi. A niech stoi, chociaż stoi na darmo, bo go nie chcesz na niej używać.
A gdyby ona jednak była chętna, ale się bała... to zacznijcie od tego pettingu, o którym ktoś już wspominał. Powiedz jej, że nawet spodni nie ściągniesz, jeśli ona nie chce. Możesz zająć się tylko nią. To już będzie bardzo poważny krok.
Skomentuj