u mnie minetka też była pierwsza. i to nawet całkiem szybko... a do lodzika to się przekonać nie mogłam... Ale pierwszy lodzik dla mojego ukochanego był z okazji jego imienin we wakacje:] Gdzieś tu opisywałam nawet całą tą zabawną sytuację :] Najdziwniejsze jest to, że wszystko "pierwsze" było 26 poszczególnych mieisęcy. Pierwsza palcówka, minetka, lodzik, pierwszy raz:] 26 to chyba mój szczęśliwy numer(ek)
"Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
Casanova
No, ja dotknęłam przy okazji drugiej rozbieranej sesji. Z prostej ciekawości. A wcześniej wysłuchałam dokładnej informacji o budowie, nazewnictwie i funkcjach. Po prostu facet wytłumaczył mi co i jak. No i już byłam oswojona.
a mój prosił, tłumaczył, opowiadał... a ja byłam bojaźliwa i po prostu sie bałam Ale kiedy już pierwsze koty poszły za płoty to reszta sama się potoczyła. (ale zaznaczam jednak powolutku... )
"Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
Casanova
to tylko ja taka bezwstydna ze od razu zabralam sie do rzeczy bez proszenia abym to zrobila ? wiedzialam ze ja zdecydowanie za dobra dla facetow jestem
Skomentuj