To jest bardzo fajne
Uderzanie członkiem po twarzy...
Collapse
X
-
-
Skomentuj
-
Nie sądziłam, że to już perwersja...
Lubię dostać po twarzy penisem, to takie subtelne przypomnienie gdzie jest moje miejsce.0statnio edytowany przez PeggyBrown88; 16-10-13, 22:36."Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."Skomentuj
-
jakoś mnie nigdy nie ciągnęło żeby naparzać dziewczynę kutasem... już wole z łapy przyłożyć
jeśli dziewczyna by chciała to nie ma problemu ale wątpie, żeby mi to dawało jakieś przyjemne, fizyczne odczucia. Raczej psychiczne tylko i wyłącznie.If you're not into oral sex - keep your mouth shut!Skomentuj
-
Kutas zdecydowanie lepszy od ręki, ale nie wybrzydzamTy kiedy ją mijasz w alejach Starówki
Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówkiSkomentuj
-
kutasa to się do dzioba wsadza a nie tam smyrać po policzkachIf you're not into oral sex - keep your mouth shut!Skomentuj
-
A ja nadal nie klepię członkiem po niczyjej twarzy.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
Uderzałbym
Choć bardziej w formie chwilowej zabawy. Zdecydowanie wolę jak jest w ustach ukochanej kobiety.Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Skomentuj
-
po posladkach, po piersiach, po twarzy co za różnicatam gdzie kończy się zabawa zaczyna się gra
tam gdzie kończy się seks zaczyna się orgazmSkomentuj
-
Ale nikt tu nie mówi o smyraniu - uderzanie, okładanie.
Wydaje mi się, że inaczej jak fajny przerywnik tego traktować nie można. Dla mnie uderzanie penisem po twarzy jest właśnie takim podniecającym przerywnikiem. Kilka uderzeń, i z powrotem do dzioba.Życie nie pieści, pieśćmy się sami.Skomentuj
-
-
-
Nigdy nie próbowałam, jakoś nie specjalnie mnie to kręci."Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques RousseauSkomentuj
-
Taka "chłosta za karę" jest idealnym wstępem do ostrego i namiętnego seksu - zdecydowanie polecam
A tak przy okazji normalnych stosunków to również jak najbardziej, ale wówczas w ramach małej odmiany i przerwy czy to przy lodzie czy penetracjiTyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzonoSkomentuj
Skomentuj