W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Czy chcielibyście zobaczyc partnera(kę) podczas sikania??
Czasami, dość rzadko i nie z każdą kobietą, ale lubię coś takiego. Wchodzimy do łazienki, do wanny albo pod przysznic, klękam przed nią albo kładę się, i mówię żeby siusiała.. liżę ją wtedy, patrzę na nią z bliska, a ona siusia mi na klatę, na twarz i do buzi.... Fajna sprawa. Jest w tym jakieś takie oddanie, jakiś taki relaks - dla mnie. Nie ma natomiast żadnego poważnego poniżenia. W końcu sam to inspiruję i organizuję
Jeśli chodzi o kał, nie chcę czegoś takiego.
Mocz natomiast jest czysty, pozbawiony bakterii itp.
We w miarę trwałym związku wydaje nam się to naturalne, nie ma bowiem w tym niczego nienaturalnego, a krępowanie się partnera, który akurat siedzi np. w wannie raczej świadczy o braku swobody i zaufania do partnera niż o ekshibicjoniźmie fizjologicznym.
Wydaje nam się, że w normalnie funkcjonującym małżeństwie siusianie w obecności partnera jest (czy może winno być) raczej normą, a jeśli nie normą, to nie powinno budzić wstydu czy zażenowania.
A mi się podoba jak widzę moją ukochaną gdy siusia. Ba, Mażę nawet zeby podczas pettingu kilka kropelek poleciało ale nie mam odwagi zaproponować jej tego... jak narazie . "Każdy ma swojego bzika" ;-)
hmmm... sikanie to sikanie, jeszcze nie widziałem mojej pani podczas tej czynności, ale nie wydaje mi się to w jakiś sposób podniecające... zwykła czynność, ot co (dla mnie)
"Don't come over here and piss on my gate, save it just keep it off my wave"
Jak nam się obydwoje chce w jednym momencie (bo wracamy np. razem do domu) to ONA zajmuje sedes, a ON siusia do pisuaru (czyt. do zlewu ). Świnie z nas okropne, ale "Wolność Tomku w swoim domku" Odległość od sedesu do "pisuaru"... 0,5 metra Trudno nie dostrzec procesu oddawania moczu u partnera
Skomentuj