Klapsy, Lanie?

[Belleteyn]

a juz wogole moze facet zapomniec jak chce mi zaserwowac liscia w twarz dla swojej wlasnej przyjemnosci

Ja bym się na cos takiego nie zgodzila -jakby mi takiego 'liscia' zaserwowal, zaraz sam by dostal takiego samego'liscia'.

[Sasanka]

zeby nie bylo zbyt grzecznie

klapsy podsycaja atmosferke, ale u mnie to kwestia nastroju i dnia

ogolnie jestem za

[Shaikura]

ja tam lubie dostac klapsa w pupe nawet takiego lekko mocniejszego i lubie miec malinki na piersi. ale tylko po jednej. jak sie zaczyna chlopak rozpedzac do drugiej to juz nie jest fajne

[thomas83]

A mnie nie kręcą takie zabawy.

[malinkaa7]

Uwielbiam klapsy to mnie tak podnieca nawet te trochę mocniejsze! Czasem jeszcze sie troszkę wypinam on mi daje klapsy i potem sie dziko kochamy strasznie mnie to nakręca.Ostatnio dopiero to zauważyłam

[bigskizo]

nie wiem czy kreci ... ale zdarzyło mi sie dac klapsa mojemu sloneczkowi w pupe

[Nicol]

ja nie prubowalam ale chcialabym sprubowac

[DarkAngel]

Ja tam takich zabaw też nie preferuję .
Od czasu do czasu można, ale nie za często .

Są momenty, kiedy taki klaps mógłby popsuć klimat - wg mnie.

[Sun Kwo]

Tylko klapsy w pupe podczas stosunku w pozycji "od tyłu" inne mnie nie kręcą (nie?)stety.

[padme]

Klapsy, lanie.... ach kocham

[Madziusia]

uwielbiam kiedy moj facet mowi ze bylam niegrzeczna i zaraz dostane lanie... a potem dostaje mocne klapsy w tylek, az do czerwonosci

[LazyWriter]

Jestem jak najbardziej za. Wyczucie wpisane jest w reguly gry. Przynajmniej tak byc powinno, moim, skromnym zdaniem. Gdy partnerka wije sie pod/nad toba i prosi o jeszcze. Mrrrau

[anduk]

ja z moją dziewczyną przepadamy za klapsami byle nie przesadzić

bo powyżej pewnej granicy rodzi się patologia

[goorusia]

Zawsze podczas seksu dostanę takiego słodkiego klapsa w pupe i bardzo mi się to podoba bo wtedy to oznacza, że jest bardzo podniecony. Nigdy nie robi mi krzywdy bo to pieszczota.

[edwinekk]

Moja kochana pewnego razu sama poprosiła żebym jej dawał klapsy. Od tej pory klapsy są częścią naszego zbliżenia. I to całkiem mocne. Zwłaszcza podczas "na pieska" i "na jeźdzca". Ona to kocha a ja uwielbiam.