Lekka przemoc - jasne, jak się bardziej nakręcę to nawet może mnie ścisnąć, lekko dać po twarzy, ale nie ma mowy o mocniejszym uderzaniu
Ale jak mówią " apetyt rośnie w miarę jedzenia" i urok dominacji i ostrych klimatów polega na tym że coś co wydawało się niewykonalne kilka miesięcy temu teraz jest ok. , a ludzie się nakręcają coraz mocniej .... Do uderzania po twarzy podchodzę jednak z dystansem...niestety moja kobieta ma zbyt delikatną twarz a ja zbyt ciężką rękę
"Człowiek jest tyle wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz
Ale jak mówią " apetyt rośnie w miarę jedzenia" i urok dominacji i ostrych klimatów polega na tym że coś co wydawało się niewykonalne kilka miesięcy temu teraz jest ok. , a ludzie się nakręcają coraz mocniej .... Do uderzania po twarzy podchodzę jednak z dystansem...niestety moja kobieta ma zbyt delikatną twarz a ja zbyt ciężką rękę
Byłam wtedy po butelce dobrego wina, więc odczuwanie bólu było lekko zaburzone. Miła przygoda lecz fakt nie mozna tego robić zbyt często.
Dobre klapsy nie są złe
Lania to nie lubię, ale takiego dobrze wymierzonego klapsa, którego siłę się dobrze wyczuje... mmm, sama rozkosz
Zwłaszcza podczas seksu...
Ja lubię klapsy takie nie za mocne, ale też i nie za słabe
Kali - ja nie piszę o waleniu z pięści, po którym lima pod oczami zostają
Ja też o pięściach nic nie pisałam, to co pomyślałeś, to już Twoja sprawa
Chodziło mi raczej o to, że lubię być zdominowana psychicznie, to nie jest tak, że im mocniej mnie trzepnie tym bardziej uległa będę
Lubię jak ma nade mną władzę i nie musi mnie do tego katować, co nie zmienia faktu, że trochę przemocy jest bardzo wskazane
My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.
ja osobiscie nie lubie bic kobiet, ale jak dziewczyna bardzo lubi to do klapsow sie przełamie ;]
jesli chodzi o BDSM i podobne to jako 'krary' wole znaleść inny sposób
Uwielbiam dostawać klapsy,szczególnie gdy dochodzę, bardzo potęgują orgazm.Zwykle jednak muszę się o nie prosić,gdyż luby poprzestaje na jednym,dwóch. Przy ostrzejszych zabawach nie mam nic przeciwko ciągnięciu za włosy czy lekkim podduszaniu, nie chodzi jednak o żadne kary, po prostu dodatkowe bodźce. Nie miała bym też nic przeciwko lekkiemu policzkowi przy asyście jakiś świństw, mam jednak mężczyznę gentlemana, który bić kobiet nie lubi.
Skomentuj