W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Kajdanki i te sprawy... kręci was to??

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kejcik
    Świętoszek
    • May 2006
    • 2

    #61
    kajdaneczki.. jakis sznureczek.. dominacja albo zdominowanie.. mhmm... sama rozkosz

    Skomentuj

    • padme
      Erotoman
      • Mar 2006
      • 666

      #62
      ja bym chciala kajdanki i zeby mi partner zaslonil jakas przepaska oczy
      "Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek."

      Skomentuj

      • slave
        Świętoszek
        • Jul 2006
        • 22

        #63
        mrr.. kajdanki.. Nie mialam okazji narazie spróbować, ale zaniedługo to się zmieni, bo od jakiegoś czasu mam fantazje takie, a że uwielbiam być zniewolona, myślę, że to tylko dostarczy mi dodatkowej przyjemności Jakoś nigdy nie próbowałam wiązania, ale to też niegłupi pomysł Moj chłopak dominuje, więc skucie go kajdankami byłoby nieporozumieniem i napewno nie daloby to i jemu i mi takiej przyjemnosci jak skucie mnie
        Master - Slave

        Skomentuj

        • dehmon
          Świętoszek
          • Jul 2006
          • 1

          #64
          Może i kogoś to kręci tak jak mnie do wczoraj. Zostałem skuty przez dziewczynę i więcej się nie dam.... może pierwsze wrażenie jest fajne ale później siniaki i poździerana skóra na rękach dają o sobie znać a ból za mocno skutych rąk i szarpanie ciałem przygłuszyły doznania erotyczne.... tak więc klapa... ale jeszcze spróbuję ją zakuć zobaczymy co wtedy powie.. hehe

          Skomentuj

          • Ms.Madzia
            Erotoman
            • Jan 2006
            • 459

            #65
            heh musze sięprzyznać, że kajdanki lubie
            Zdrowy grzech jest zawsze lepszy od niezdrowej cnoty..

            Skomentuj

            • malinkaa7
              Seksualnie Niewyżyty
              • Jun 2006
              • 242

              #66
              hmm wydaję mi się, że takie kajdanki byłyby idealne dla mnie bo uwielbiam dziki i ostry sex z moim mężczyzną kupujecie je w sexshopach tak? mmm...pomyślę nad tym bo jak czytam wasze komentarze to naprawde musi być super być tak zniewoloną przez swojego mężczyznę

              Skomentuj

              • Molot
                Świętoszek
                • Jan 2006
                • 13

                #67
                Wolę wiązać ręce, niż używać kajdanek. Wbrew pozorom wiązanie jest o wiele bezpieczniejsze. Kajdanki, nawet z futerkiem, to bądź co bądź twardy metal, który może się wżynać w nadgarstki. No i nie da się płynnie regulować nacisku, czasem są dwa sąsiadujące stopnie "wypada" i "drętwieje"

                Używanie zbyt miękkiej liny też może być eyzykowne - łatwiej wżyna się w żyły. Sztywniejsza lina, np konopna srednicy 1cm, zachowuje okrągłe obwoje. Żyły są na wypłaszczeniu ręki, tak więc nadagarstki można nią ścisnąć mocno a żyły i tak będą tylko lekko dotknięte - miodzio

                Co do samej techniki wiązania, najskuteczniejsza jest, było nie było, "kajdankowa". Linę należy złożyć na pół, następnie powstałą na końcu pętlę nałożyć na jeden z nadgarstków. Potem podwójną liną owinąć oba nadgarstki razem (żyłami do środka!) kilkakrotnie. Ważne by linę równo układać, obwój przy obwoju. Następnie rozdzielamy końcówki, i przekładamy je pomiędzy rękami naszej ofiary. Owijamy tak, w przeciwnych kierunkach, liny między nadgarstkami i gdy końcówki są na dalszej od zębów stronie zaciskamy węzęł, najlepiej płaski.
                Z takiego uchwytu bardzo ciężko się uwolnić, daje on fajne uczucia, a odgniecenia od liny (soooo sexi ) zchodzą szybciej niż te od metalu kajdanek - więc można sobie pozwolić na ścisłe przywiązanie do łóżka na przykład :]

                Chcąc przywiązać jedną rękę lub nogę, najlepiej posłużyć się 2 kawałkami liny. Najpierw przygotować ten, którym będzie przywiązana do ramy. Następnie położyć go wzdłuż kostki (niech bedzie że nogę wiążemy) i owinąć drugim kawałkiem. Ważne jest by ani nie zostawiać luzu, ani nie zaciągać za mocno. Po minimum 5 obwojach (ja używam grubej liny, dla cienkiej więcej) należy związać końcówki, tak by szły po wierzchu, po skosie do obwojów. Następnie z liny "nośnej" robimy pętlę ściskającą ze sobą zwoje. Zaciśnięcie jej zwiększa saxowne uwieranie, nacisk i poczucie zniewolenia, a rozwiązanie - odblokowuje dopływ krwi w razie czego
                Teraz drugi koniec liny nośnej możemy już przywiązać w miejsce docelowe. Powtórzyć dla drugiej nogi, i partnerka coprawda nadal moze mówić że nie chce zabaw wibratorem, ale... no, może mówić

                Oprócz liny konopnej, o ładnym wyglądzie i dotyku, warto zaopatrzyć się w harcerską linkę "pryczówkę" dostępną w składnicach. Spełnia ona rolę linki "nośnej" bardzo dobrze, a że jest tania to można przycinać ją bez oporów do wymiarów aktualnei wymaganych,

                Skomentuj

                • LellyDivera
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • May 2006
                  • 291

                  #68
                  No proszę, znawca tematu.
                  Jeśli chodzi o mnie, wiązanie mnie nie kręci, bo jednak wolę mieć swobodę ruchu. Natomiast dominacja mężczyzny w czasie seksu jak najbardziej. Już wspomniałam kiedyś, że spotykałam się z ochroniarzem interwencyjnym i kiedy przychodził z roboty w całym rynsztunku, to ja byłam w progu ugotowana.

                  Skomentuj

                  • Paszczak
                    Ocieracz
                    • May 2006
                    • 105

                    #69
                    Ostatnio zainteresowałem się trochę tematyką BDSM, właśnie szczególnie B Przy jakiejś okazji przyjaciółka mi się przyznała, że ją to kręci. Podsyłam jej czasem jakieś fotki lub filmiki i sam się, że tak powiem "wciągnąłem" Z tym, że ona od strony slave a ja master. No ale i tak mamy niewielkie szanse na realizację.

                    Skomentuj

                    • Molot
                      Świętoszek
                      • Jan 2006
                      • 13

                      #70
                      Napisał Paszczak
                      No ale i tak mamy niewielkie szanse na realizację.
                      A to czemu? o ile tylko nie jesteście "sparowani", to ten rodzaj zabaw można uprawiać i bez sexu... no więc czemu by nie
                      W kajdankach i wiązaniu, tak jak w całym bdsm (tym prawdziwym, nie z pornoli) najważniejsze jest zaufanie i przyjemność obojga. Skoro nazywasz ją przyjaciółką i gadacie o takich sprawach to zaufanie chyba już jest czas na przyjemność

                      Skomentuj

                      • Paszczak
                        Ocieracz
                        • May 2006
                        • 105

                        #71
                        Hmm to zależy co rozumiesz przez "sparowani". Swoje pary mamy - żonę, męża. I te nasze pary raczej nie są zainteresowane. A my nie mamy możliwości razem. I niekoniecznie chcemy. Choc napewno obyłoby się bez seksu jako takiego. Mimo ogromnego zaufania do siebie, jednego nie jesteśmy pewni - czy będzie tak samo po... Ale to już inny temat. a wiązanie na razie pozostaje w sferze fantazji i prawdę mówiąc nie jest mi z tym źle. W końcu życie seksualne mam raczej udane

                        BTW - szukając w sieci materiałów dla "mojej niewolnicy" znalazłem takie adresy (gdyby się komuś przydały):

                        „Blogger“ yra „Google“ tinklaraščio skelbimo įrankis, skirtas dalytis mintimis su visu pasauliu. „Blogger“ supaprastina teksto, nuotraukų ir vaizdo įrašų skelbimą asmeniniame ar grupės tinklaraštyje.
                        0statnio edytowany przez Paszczak; 22-08-06, 07:12.

                        Skomentuj

                        • LazyWriter
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Oct 2006
                          • 259

                          #72
                          Jestem za! za! za!
                          Probowalem wiazania, kajdanek, zaslaniania oczu, itede. - Wrazenia zarowno jako strona aktywna, jak i pasywna wynioslem niesamowite i chcacym sprobowac\wahajacym sie polecam "na pniu".
                          Mrrrrrrrau
                          Carpe dentum...
                          Szukalem filmu "Waleria i tydzien cudow" - thx SunKwo!

                          Skomentuj

                          • Ryan
                            Świntuszek
                            • Jul 2006
                            • 45

                            #73
                            Pamiętam, że pomysł z kajdankami w naszym związku wprowadziłem ja partnerce się bardzo spodobało, a później to ona mnie związała bardzo przyjemne -> polecam lubię jak czasem robi ze mną co chce ...;p choć z reguły to ja wolę rządzić

                            Skomentuj

                            • Czarodziejka
                              Perwers
                              • Sep 2005
                              • 963

                              #74
                              Kiedys z moim facetem gadaliśmy o zakupie kajdanek.
                              Kręci mnie to.

                              Skomentuj

                              • Enea
                                Perwers
                                • Dec 2005
                                • 1010

                                #75
                                Ostatnio odwiedzilam moj ulubiony sklep "Ann Summers" to prawdziwy raj dla kobiet , wyszlam z cala torba zabawek i dlugim rachunkiem z kasy fiskalnej , juz nie moge sie doczekac kiedy bede mogla to wyprobowac na moim partnerze to niesamowite ze jesli wybierzesz sobie tam jakas bielizne dobiora ci do niej idealnie pasujace kajdanki i inne gadzety

                                Skomentuj

                                Working...