Mam kuzynkę, która kiedyś była uważana za starą pannę (lat 34) i skreślona przez rodzinę jako osoba do "normalnego" małżeństwa. Ja w tym czasie byłem już żonaty, miałem dwoje dzieci. Żona pojechała z nimi na wakacje, ja miałem problem w pracy z urlopem, więc zostałem w domu. Pewnego dnia zadzwoniła kuzynka i poprosiła o spotkanie. Nie byliśmy specjalnie zaprzyjaźnieni, więc trochę mnie to zaskoczyło, ale oczywiście zgodziłem się. Przyszła do mnie i szczerze mówiąc wlazła mi do łóżka. Byłem zszokowany, jednak nie miałem siły jej odmówić. Po wspaniałej nocy kuzynka oznajmiła mi, że za kilka dni wychodzi za mąż i zależy jej, aby w rodzinie nie pokutowała opinia, że do 34 roku życia była dziewicą (potwierdzam, NIE BYŁA).
Po tygodniu od naszego spotkania kuzynka wzięła ślub, a po 9 miesiącach urodziła się prześliczna dziewczynka (dziś ma 17 lat). Jest zdumiewająco podobna do mojej córki, ale przecież to może się zdarzyć, nasi ojcowie byli przecież braćmi, więc kuzynka ma podobne geny ...
Ostatni raz widzieliśmy się w hipermarkecie jakieś 2 lata temu, była bez męża, pogadaliśmy chwilę, wyznała, że jej mąż nie może mieć dzieci. Na moje pytanie odkąd o tym wie, przyznała, że od zawsze, bo powiedział jej to już przed ślubem...
janek
Po tygodniu od naszego spotkania kuzynka wzięła ślub, a po 9 miesiącach urodziła się prześliczna dziewczynka (dziś ma 17 lat). Jest zdumiewająco podobna do mojej córki, ale przecież to może się zdarzyć, nasi ojcowie byli przecież braćmi, więc kuzynka ma podobne geny ...
Ostatni raz widzieliśmy się w hipermarkecie jakieś 2 lata temu, była bez męża, pogadaliśmy chwilę, wyznała, że jej mąż nie może mieć dzieci. Na moje pytanie odkąd o tym wie, przyznała, że od zawsze, bo powiedział jej to już przed ślubem...
janek
Skomentuj