Ciekawe, bardzo ciekawe... Uwielbiam tryskac jej na twarz (tak slodko wtedy wyglada). Moja partnerka tez to lubi, nigdy nie odmowila, ba nawet czasami mnie w ten sposob zaskakuje
Kto pyta nie błądzi, kto ma kase ten rządzi... Ja jestem tym pierwszym
zawsze chyba pociąga najbardziej to czego się ma najmniej. Jak nie chciała na biust, to doceniałem jak tam kierowała, jak nie lubiła połykać, to miło się robiło gdy jednak, z twarzą podobnie..
Mi chłop powiedział, ze ma taką fantazję, ale cos mi się to nie widzi, szczegolnie, ze jak widze cos takiego na filmach to mam odruch wymiotny i nie czuje jakiegokolwiek podniecenia patrząc na to. Kiedys może się zgodzę, żeby mu sprawic przyjemnosc, ale sama na to ochoty nie mam.
Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
Odkryłam, że jeszcze się tutaj nie wypowiadałam.
Nie, nie pozwalam na wytrysk na twarz, zupełnie mnie to nie kręci, a nawet więcej - odrzuca. Wygląd takiej umazanej spermą twarzy to jak dla mnie obraz rozpaczy: zaciśnięte oczy (żeby potem nie szczypały - kolejny minus), grymas nieszczęścia, a potem udawana radość, ew. wymuszone perwersyjne oblizywanie się.
Wolę spić to, co jest do spicia i nie musieć udawać zachwycenia, a naprawdę być zadowoloną.
Tylko, że ja nie byłabym zachwycona Nie czułabym się komfortowo w takim momencie. I owszem, nie widziałam na żywo takiej scenki, ale też nie chciałabym, bo to wygląda niesamowicie poniżająco w moich oczach.
A co do włosów, raz przypadkiem miałam zalane - okropnie sztywne były
Bo białko od zarania dziejów było używane do usztywniania fryzur. Może to jest dla Was, drogie panie, jakaś wskazówka
Ja chyba też za dużo pornoli oglądam, bo nie kręci mnie opcja z tym żeby się spuszczać na kobietę, a na jej pyszczydło w szczególności. Pewnie mi to z czasem przejdzie, ale póki co nie bardzo mi się to widzi.
Skomentuj