a mój facet prosi mnie, żebym go biła, ale ja sie nie mogę przełamać.. on ma takie śliczne oczka i taką niewinną buziunię (co nie zmienia faktu, że lubię go czasami ugryźć )
Słyszałem, że jak się kogoś naprawdę kocha, to nie można się powstrzymać, przed ugryzieniem tej osoby.
Samce niektórych zwierząt piją mocz swojej samicy, aby sprawdzić, czy jest gotowa do zapłodnienia. Wie ktoś, czy możliwe jest to samo określić u ludzi? Czy były prowadzone badania, w tym kierunku?
Hej Dana! Hej Dana!
Pokaż mi kolana,
Ja się też odważe,
Swoje ci pokaże.
Witamy serdecznie,
To nasz pierwszy post, więc pozwolimy sobie przywitać się z Wami.
Z uwagą przeczytaliśmy wiele wątków na tym Forum, ale postanowiliśmy swoją aktywność rozpocząć właśnie od tego. Dlaczego? Otóż dlatego, że... bardzo lubimy obydwoje pissing. Zapewne wiele osób z Was zapyta dlaczego? Odpowiedź jest prosta: jest to niemoralne (i choćby dlatego podnieca), lubimy perwersje i... nie widzimy w tym niczego zdrożnego.
Ale czytając ten wątek, musimy coś wyjaśnić. Uprawianie piss seksu, tak by sprawiał on radość a nie przykrość, wymaga pewnego uprzedniego przygotowania się do tego rodzaju perwersji. Przygotowanie to polega na odpowiedniej płynnej diecie, czyli piciu takich płynów, które powodują iż mocz staje się bezwonny i bezbarwny. Mimo, że poznaliśmy w swoim życiu dość wiele par, które uprawiają piss (z mniejszą lub większą częstotliwością) to nie znamy żadnej, która praktykowałaby piss z moczem porannym, skondensowanym. Po wypiciu piwa, herbaty pokrzywowej, czy też dużej ilości wody mineralnej mocz... nie przypomina moczu, a przypomina zwykłą czystą wodę z niewielką ilością oliwy (jest tak leciutko tłusty w posmaku). I naprawdę nie jest obrzydliwy. To raczej nasze (jako ogółu) super ego nakazuje nam uważać mocz za coś obrzydliwego (choć rzeczywiście poranny skondensowany mocz nie jest raczej smaczny), bo tak w procesie socjalizacji zostaliśmy wychowani (pamiętacie z dzieciństwa, jak rodzice mówili to be, tamto be???). I tak się nam (ogółowi) zakodowało, że mocz nie jest niczym czystym. A tak naprawdę może być to naprawdę ciekawa zabawa seksualna, o ile obie strony które przystępują do tego typu zabaw, wiedzą jak się bawić (to trochę jak z seksem analnym, do którego partner-dyletant może na całe życie zniechęcić swoją partnerkę, mimo że to naprawdę bardzo przyjemna forma współżycia).
Nie będziemy zachwalać w sposób szczególny, bo zdajemy sobie sprawę że uprzedzenia w wielu osobach tkwią dość mocno. My wiemy jak się do tego zabaw przygotowywać i wiemy jak czerpać przyjemność z tego rodzaju zabawy pozbywając się jednocześnie tego przykrego smaku i zapachu. Na filmach porno (a mamy przyjaciela, który bywa na planach zachodnich produkcji porno) w większości przypadków (zapewne poza niektórymi produkcjami amatorskimi) aktorzy i aktorki przygotowują się do tego typu zabaw w sposób wskazany przez nas powyżej.
hmmmm zgorszylam sie no kazdy robi to na co ma ochote. Ja raczej nigdy tego nie sprobuje, jakos bym sie zle czula. Nie podnieca mnie to. Wole inne zabawy
Sny, nawet gdy sa zle, to sie budzisz... Mozesz w nich kochac lub mordowac ludzi.
Każdy orze jak może.... nie mam nic przeciwko obyscie tylko dzieci, zwierzat i trupow nie bzykali a tak to wszystko zniose ale nie wszystkiego sprobuje
Cóż powiedzieć - fajna zabawa Podniecająca sprawa - jeśli robi sie to w formie zwykłego urozmaicenia porzycia sexualnego, jeśil jest to dobrą zabawą dla obydwu stron Nie praktykujemy tego nagminnie, od czasu do czasu sie zdazy Ot co taka mała odmiana
Gwoli formalności, "robienie klocka", jak się to tutaj przyjęło nazywać, podobnie jak pissing, też ma swoją nazwę: "scat".
O ile scat trudno sobie wyobrazić, aby był w jakikolwiek sposób ekscytujący, o tyle pissing, myślę, że można utożsamiać z jakimś rodzajem podniecenia. Wszystko zależy od jego formy. Mnie osobiście kręci widok mojej Dziewczyny nagiej, na muszli klozetowej, jak robi siusiu. No to jeszcze oczywiście pissing nie jest. Ale małymi kroczkami pójść dalej w tym kierunku delikatnie można, np. pod prysznicem... Powtórzę jeszcze raz, że wszystko zależy od formy. Tradycyjny seks nawet, również może być obrzydliwy, jeśli jest on uprawiany w takiej formie. A pissing może być podniecający, jeśli odbywa on się w odpowiedni sposób. Co do scata, to się nie wypowiem, bo nawet tak otwarta osoba jak ja, nie może tego zrozumieć.
Jako ciekawostkę podam taki fakt. W Japonii są ekskluzywne kluby, dla dość nadzianych gości. Atrakcją wieczoru jest śliczna jak malowanie Japonka, która wchodzi na środek wielkiego okrągłego stołu, przy którym siedzą obserwatorzy, podwija kimono i oddaje klocka. Uprzednio wypija ona stosowne zioła, aby stolec miał odpowiedni aromat. Oglądałem kiedyś program dokumentalny o tym. To dopiero trzeba mieć psychę, żeby płacić ciężkie pieniądze za oglądanie, jak ktoś sra, za przeproszeniem.:]
Skomentuj