znalezione w internecie!! Proszę podać źródło.J.
Mieliście kiedyś takie chwile, że siedemnastolatka was onieśmielała? Powiem więcej czy siedemnastolatka może onieśmielić 34 latka? Mnie się to przytrafiło, ale zacznijmy od początku.
Poznałem swoją Żonę parę lat temu na obozie żeglarskim. Smukła blond dziewczyna o krótko ściętych włosach, 175cm wzrostu. Bardzo ładna uroda i ta wspaniała figura, piersi jędrne, podniesione delikatnie ku górze, smukła talia i te bioderka kształtowane smukłością Jej figury. Monika zawsze mi sie podobała, uwielbiałem gdy nosiła drobne majteczki i faceci mi zazdrościli ciałka mojej Żony. Gdy leżała na plecach na plaży uwielbiałem patrzeć jak między brzuszkiem Monisi a gumeczką majteczek robiła się przerwa, która wytrawnemu oku pozwalała ujrzeć przystrżyżony fragmencik skrzętnie skrywanego ciałka Monisi.
Musze przyznać, że byłem bardzo zszokowany gdy poznałem siostrę Moniki Renatę. Renata mieszkała w Olsztynie. Ja z Moniką we Wrocławiu, tam studiowaliśmy i z tym miastem związaliśmy nasze późniejsze życie. Monika i Renata były siostrami bliźniaczkami, podobieństwo, które zacierało się z wiekiem między nimi było jednakże widoczne bardziej u córki Renaty, Patrycji. Renata nie miała wiele szczęścia w życiu, już w wieku 16 lat poznała nieodpowiednią osobę i w tym związku na świat przyszła Patrycja.
Patrycja teraz już 17-latka, jest bardzo podobna do mojej Żony. Jedyna różnica polegała na tym, że moja Żona z wiekiem przybrała nieco na wadze. Patrycja natomiast ćwicząc siatkówkę w lokalnym klubie przypomina mi figurą moją Żonę w czasach gdy ją poznałem. Ten sam uśmiech, ta sama smukła figura. Niejednokrotnie żartowaliśmy na spotkaniach rodzinnych, że oto młodsza wersja mojej Żony siedzi przy stole. Przez te kilka lat obserwowałem jak z dziewczynki Patrycja przeistaczała się w kobietę. Lubiłem Patrycję. Można było z Nią normalnie porozmawiać, potrafiła żartować, zawsze Ja, moja Żona i Ona potrafiliśmy znaleźć wspólny język.
Sytuacja która miała miejsce a o której chce opowiedzieć wydarzyła się dwa miesiące temu. Było to przed weekendem majowym, zresztą wyjątkowo ciepłym tego roku. Patrycja zatrzymała się we Wrocławiu, wracając akurat z wycieczki szkolnej z Kotliny Jeleniogórskiej. Ponieważ wcześniej było to uzgodnione między Jej Rodzicami a wychowaczynią nie było problemów z pozostaniem Patrycji u Nas. Dalszą część podóży miała odbyć z nami samochodem po weekendzie majowym. Była to jedna z takich okazji, które rzadko się zdarzają, więc wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni. Spotykanie się w większym gronie rodzinnym, nigdy nie dawało okazji na poznanie się bliżej.
Patrycję odbrałem z dworca kolejowego koło 12 w piątek. Gdy wysiadała z pociągu miałem wrażenie, że widzę moją Żonę, te same króciutkie włosy ten sam chód, tylko smuklejsza linia. Zapakowaliśmy torbę do bagażnika i pojechaliśmy na jedzonko, które przygotowywała moja Monisia. Rozmawialiśmy całe popołudnie i wieczór o szkole, wycieczkach, rodzinie. Ja wielokrotnie porównywałem Patrycję z Monisią. Tego nie dało się uniknąć, były tak podobne do siebie. Wieczór mijał w bardzo miłej atmosferze.
Patrycja z Monisią dały sobie buziaka na dobranoc i Monisia poszła do sypialni poczytać książke przed snem. Zamknęła za sobą drzwi a ja poszedłem do swojego pokoiku popracować przy komputerze. Pracowałem przy komputerze a Patrycja oglądała jakiś film w pokoju. Układ naszego mieszkanka był taki, że przy wejściu była kuchnia i na jej przeciwko salon, poźniej dwa pokoje do pracy i na koniec sypialnia z łazienką i ubikacją. Po mniej więcej półgodzinie usłyszałem, że Patrycja zaczyna się krzątać po pokoju.
Byłem wychowany, aby nie narzucać się nikomu swoją osobą, dać mu tyle swobody i intymności na ile pozwalały na to warunki, tym samym, przymknąłem drzwi od swojego pokoiku. Słyszałem jak Patrycja idzie do łazienki, bierze prysznic. Wracając usłyszałem ciche pukanie do moich drzwi. Patrycja weszła do pokoiku. Wyglądała uroczo, po kąpieli miała mokre włosy, była ubrana w biały t-shirt, spod którego było widać jej majteczki. Miałem w pokoju półmrok bo tak lubię pracować. Patrycja podeszła do mojego biurka i oparła się tyłem o blat. W rękach miała jeszcze ręcznik, który służył Jej do suszenia włosów. Miałem przy drzwiach duże akwarium, które było rozświetlane świetlówką. Światło to powodowało, że jej biały t-shirt przebijały promienie światła rysując zarys jej ciała. Byłem po raz pierwszy od dłuższego czasu onieśmielony starając się ukryć moje zakłopotanie a zarazem ciekawość spoglądania w kierunku Patrycji. Widziałem te same jędrne piersi, sutki wybijające się ku górze i ten sam brzuszek bardzo wklęsły, który tak kojarzył mi się wcześniej z moją Żoną.
Patrycja dziękowała za sposobność oderwania się od codzienności. Mówiąc to wycierała swoje włosy stając wprost na lini ja i moje akwarium. Patrzyła mi w oczy. Ręce podniesione ku górze powodowały, że t-shirt przesunął się równocześnie za nimi, tym samym odkrywając cały dół ciała Patrycji. Patrycja nie była tym skrępowana natomiast ja drżałem, ciężko odpowiadając na słowa Patrycji. Jej smukła linia wysportowanego ciała, kształt bioderek, który pamietam od momentu gdy zobaczyłem pierwszy raz Monikę na łódce, i te małe majteczki skrywające 17-letnią muszelkę. Widziałem zagłebienie, rowek przecinający majteczki pomiędzy jej nogami. Rozmawialiśmy tak parę minut ze sobą wracając jeszcze do dzisiejszego dnia. Byłem przekonany, że Patrycja musiała sobie zdawać sprawę z tego, że moje męskie oczy patrzą na Nią.
Po paru minutach rozmowy Patrycja pokiwała rączką na dobranoc, puściła buziaka i poszła spać. Byłem pod takim wrażeniem ostatnich minut tego wieczoru, że nie mogłem się więcej skupić na pracy przy komputerze. Wyprowadziłem jeszcze szybko psa na krótki spacer i poszedłem spać.
Rano obudziłem się już jak słońce świeciło mi do pokoju, rozejrzałem się wokół ale mojej Monisi już nie było. Drzwi były uchylone do pokoju na około pół metra. Została jedynie karteczka na stoliczku obok od Moniki, że wcześniej wyprowadziła psa na spacer i że pojechała zrobić drobne zakupy do centrum. Leżałem w łóżku i zdałem sobie sprawę, że mam jedynie przykrytą jedną stronę mojego ciała. Ponieważ Monisia i ja nie przywiązywaliśmy nigdy potrzeby zakładania do snu zbyt wiele rzeczy na siebie dlatego też z przyzwyczajenia nie założyłem na siebie pidżamy. Byłem odkryty od strony drzwi, moje przyrodzenie było całkowicie nagie. Założyłem na siebie szlafrok i poszedłem do kuchni. W salonie siedziała Patrycja oglądając jakiś koncert w tv, powitała mnie radosnym uśmiechem. Zacząłem się zastanawiać czy Patrycja mogła mnie wcześniej widzieć nagiego, czy była w łazience zanim Monika zostawiła uchylone drzwi, czy raczej była po tym fakcie czy też sama Patrycja otwarła drzwi. Myśli i wątpliwości biegały po mojej głowie jak szalone.
Poszedłem do kuchni a za mna przyszła Patrycja. Powiedziała:
- Monika przygotowała nam śniadanie wcześniej, mamy sobie tylko zrobić herbatkę i zagotować jajka.
- OK. – I zanim skinąłem głową Patrycja już szykowała czajnik.
Usiadłem na krześle. Patrycja stała do mnie tyłem. Miała na sobie ten sam t-shirt, w którym kładła się spać. Jedyną rzecz, którą zauważyłem u Patrycji inną to stringi wystające spod t-shirta. Tym razem miała skąpe stringi, w kolorze czerwonym. Wąziutki paseczek jedynie momentami wystawał poniżej t-shirta. Patrycja zapalając ogień trochę się przechyliła w jedną stronę pokazując mi piękno swojego ciała, piękno swojego tyłeczka.
Patrycja zagotowała wodę, przygotowała jajka i usiadła do stołu. Mieliśmy w kuchni stół ze szklanym blatem. Siedząc i jedząc mogłem spoglądać na nogi Patrycji. Widziałem wąski paseczek jej stringów zakrywający Jej muszelkę. Starałem się rozmawiać, lecz im więcej myślałem o tym na co patrzę tym większe zdenerwowanie musiało byc widoczne na mnie. Spoglądanie w dół usprawiedliwiało spoglądanie na psa, który chodził między nami. Patrycja miała zielony kolor oczu, Monisia niebieski. Te same króciutkie blond włosy, te same usta i ten sam uśmiech. Długie wspaniałe nogi. Jakbym patrzył na Monisię.
Patrycja zjadła wcześniej i poszła do pokoju po gazetę z informacjami co ciekawego miasto przygotowało na ten weekend. Wróciła po chwili i usiadła na krześle podwijając jedną nogę pod tyłeczek.Oparła się na blacie, położyła gazetkę i zaczeła na głos czytać informacje. Mieliśmy stół z metrowym blatem między nami. Jednak gazeta nie przykryła go całego a ja siedząc nad filiżanką herbaty dalej widziałem Jej cudowne i długie nogi. W pewnym momencie, gdy tak Patrycja siedziała i czytała, zauważyłem, że tym razem jej stringi, gdy siadała przesuneły się odkrywając jedną połowę muszelki. Jej pięknie wydepilowana muszelka delikatnie wysuneła się poza krawędź stringów ukazując mi jej piękno. Byłem zszokowany tym widokiem, starałem się ukryć swoje zaciekawienie, zdenerwowanie, jednocześnie tłumiąc swojego wacka, który zaczął rosnąć pod moim szlafrokiem.
Popijałem herbatę, dyskutując o wystawach, które aktualnie odbywały się we Wrocławiu. Równocześnie mocno zacisnąłem nogę na nogę aby nie dać po sobie poznać mojego podniecenia. Patrycja czytała a ja myslałem o Niej i o całej tej sytuacji, która miała miejsce. Po dobrych kilkunastu minutach, minutach, którymi napawałem się widokiem piękna ciała siostrzenicy mojej Żony, Patrycja wstała i stwierdzając, że czas się ubierać poszła do salonu. Przykucneła i zaczeła szukać coś w swojej walizce. Siedziałem tak i patrzyłem w kierunku salonu, mając w ręku herbatę. Po małej chwili wstała i stojąc do mnie tyłem zdjeła z siebie t-shirt i pochyliła się po bluzkę na kanapę. O mało co nie udławiłem się herbatą. Tego było już zbyt wiele dla mnie. Byłem przekonany, że Patrycja całe to przedstawienie robi specjalnie dla mnie.
Mieliście kiedyś takie chwile, że siedemnastolatka was onieśmielała? Powiem więcej czy siedemnastolatka może onieśmielić 34 latka? Mnie się to przytrafiło, ale zacznijmy od początku.
Poznałem swoją Żonę parę lat temu na obozie żeglarskim. Smukła blond dziewczyna o krótko ściętych włosach, 175cm wzrostu. Bardzo ładna uroda i ta wspaniała figura, piersi jędrne, podniesione delikatnie ku górze, smukła talia i te bioderka kształtowane smukłością Jej figury. Monika zawsze mi sie podobała, uwielbiałem gdy nosiła drobne majteczki i faceci mi zazdrościli ciałka mojej Żony. Gdy leżała na plecach na plaży uwielbiałem patrzeć jak między brzuszkiem Monisi a gumeczką majteczek robiła się przerwa, która wytrawnemu oku pozwalała ujrzeć przystrżyżony fragmencik skrzętnie skrywanego ciałka Monisi.
Musze przyznać, że byłem bardzo zszokowany gdy poznałem siostrę Moniki Renatę. Renata mieszkała w Olsztynie. Ja z Moniką we Wrocławiu, tam studiowaliśmy i z tym miastem związaliśmy nasze późniejsze życie. Monika i Renata były siostrami bliźniaczkami, podobieństwo, które zacierało się z wiekiem między nimi było jednakże widoczne bardziej u córki Renaty, Patrycji. Renata nie miała wiele szczęścia w życiu, już w wieku 16 lat poznała nieodpowiednią osobę i w tym związku na świat przyszła Patrycja.
Patrycja teraz już 17-latka, jest bardzo podobna do mojej Żony. Jedyna różnica polegała na tym, że moja Żona z wiekiem przybrała nieco na wadze. Patrycja natomiast ćwicząc siatkówkę w lokalnym klubie przypomina mi figurą moją Żonę w czasach gdy ją poznałem. Ten sam uśmiech, ta sama smukła figura. Niejednokrotnie żartowaliśmy na spotkaniach rodzinnych, że oto młodsza wersja mojej Żony siedzi przy stole. Przez te kilka lat obserwowałem jak z dziewczynki Patrycja przeistaczała się w kobietę. Lubiłem Patrycję. Można było z Nią normalnie porozmawiać, potrafiła żartować, zawsze Ja, moja Żona i Ona potrafiliśmy znaleźć wspólny język.
Sytuacja która miała miejsce a o której chce opowiedzieć wydarzyła się dwa miesiące temu. Było to przed weekendem majowym, zresztą wyjątkowo ciepłym tego roku. Patrycja zatrzymała się we Wrocławiu, wracając akurat z wycieczki szkolnej z Kotliny Jeleniogórskiej. Ponieważ wcześniej było to uzgodnione między Jej Rodzicami a wychowaczynią nie było problemów z pozostaniem Patrycji u Nas. Dalszą część podóży miała odbyć z nami samochodem po weekendzie majowym. Była to jedna z takich okazji, które rzadko się zdarzają, więc wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni. Spotykanie się w większym gronie rodzinnym, nigdy nie dawało okazji na poznanie się bliżej.
Patrycję odbrałem z dworca kolejowego koło 12 w piątek. Gdy wysiadała z pociągu miałem wrażenie, że widzę moją Żonę, te same króciutkie włosy ten sam chód, tylko smuklejsza linia. Zapakowaliśmy torbę do bagażnika i pojechaliśmy na jedzonko, które przygotowywała moja Monisia. Rozmawialiśmy całe popołudnie i wieczór o szkole, wycieczkach, rodzinie. Ja wielokrotnie porównywałem Patrycję z Monisią. Tego nie dało się uniknąć, były tak podobne do siebie. Wieczór mijał w bardzo miłej atmosferze.
Patrycja z Monisią dały sobie buziaka na dobranoc i Monisia poszła do sypialni poczytać książke przed snem. Zamknęła za sobą drzwi a ja poszedłem do swojego pokoiku popracować przy komputerze. Pracowałem przy komputerze a Patrycja oglądała jakiś film w pokoju. Układ naszego mieszkanka był taki, że przy wejściu była kuchnia i na jej przeciwko salon, poźniej dwa pokoje do pracy i na koniec sypialnia z łazienką i ubikacją. Po mniej więcej półgodzinie usłyszałem, że Patrycja zaczyna się krzątać po pokoju.
Byłem wychowany, aby nie narzucać się nikomu swoją osobą, dać mu tyle swobody i intymności na ile pozwalały na to warunki, tym samym, przymknąłem drzwi od swojego pokoiku. Słyszałem jak Patrycja idzie do łazienki, bierze prysznic. Wracając usłyszałem ciche pukanie do moich drzwi. Patrycja weszła do pokoiku. Wyglądała uroczo, po kąpieli miała mokre włosy, była ubrana w biały t-shirt, spod którego było widać jej majteczki. Miałem w pokoju półmrok bo tak lubię pracować. Patrycja podeszła do mojego biurka i oparła się tyłem o blat. W rękach miała jeszcze ręcznik, który służył Jej do suszenia włosów. Miałem przy drzwiach duże akwarium, które było rozświetlane świetlówką. Światło to powodowało, że jej biały t-shirt przebijały promienie światła rysując zarys jej ciała. Byłem po raz pierwszy od dłuższego czasu onieśmielony starając się ukryć moje zakłopotanie a zarazem ciekawość spoglądania w kierunku Patrycji. Widziałem te same jędrne piersi, sutki wybijające się ku górze i ten sam brzuszek bardzo wklęsły, który tak kojarzył mi się wcześniej z moją Żoną.
Patrycja dziękowała za sposobność oderwania się od codzienności. Mówiąc to wycierała swoje włosy stając wprost na lini ja i moje akwarium. Patrzyła mi w oczy. Ręce podniesione ku górze powodowały, że t-shirt przesunął się równocześnie za nimi, tym samym odkrywając cały dół ciała Patrycji. Patrycja nie była tym skrępowana natomiast ja drżałem, ciężko odpowiadając na słowa Patrycji. Jej smukła linia wysportowanego ciała, kształt bioderek, który pamietam od momentu gdy zobaczyłem pierwszy raz Monikę na łódce, i te małe majteczki skrywające 17-letnią muszelkę. Widziałem zagłebienie, rowek przecinający majteczki pomiędzy jej nogami. Rozmawialiśmy tak parę minut ze sobą wracając jeszcze do dzisiejszego dnia. Byłem przekonany, że Patrycja musiała sobie zdawać sprawę z tego, że moje męskie oczy patrzą na Nią.
Po paru minutach rozmowy Patrycja pokiwała rączką na dobranoc, puściła buziaka i poszła spać. Byłem pod takim wrażeniem ostatnich minut tego wieczoru, że nie mogłem się więcej skupić na pracy przy komputerze. Wyprowadziłem jeszcze szybko psa na krótki spacer i poszedłem spać.
Rano obudziłem się już jak słońce świeciło mi do pokoju, rozejrzałem się wokół ale mojej Monisi już nie było. Drzwi były uchylone do pokoju na około pół metra. Została jedynie karteczka na stoliczku obok od Moniki, że wcześniej wyprowadziła psa na spacer i że pojechała zrobić drobne zakupy do centrum. Leżałem w łóżku i zdałem sobie sprawę, że mam jedynie przykrytą jedną stronę mojego ciała. Ponieważ Monisia i ja nie przywiązywaliśmy nigdy potrzeby zakładania do snu zbyt wiele rzeczy na siebie dlatego też z przyzwyczajenia nie założyłem na siebie pidżamy. Byłem odkryty od strony drzwi, moje przyrodzenie było całkowicie nagie. Założyłem na siebie szlafrok i poszedłem do kuchni. W salonie siedziała Patrycja oglądając jakiś koncert w tv, powitała mnie radosnym uśmiechem. Zacząłem się zastanawiać czy Patrycja mogła mnie wcześniej widzieć nagiego, czy była w łazience zanim Monika zostawiła uchylone drzwi, czy raczej była po tym fakcie czy też sama Patrycja otwarła drzwi. Myśli i wątpliwości biegały po mojej głowie jak szalone.
Poszedłem do kuchni a za mna przyszła Patrycja. Powiedziała:
- Monika przygotowała nam śniadanie wcześniej, mamy sobie tylko zrobić herbatkę i zagotować jajka.
- OK. – I zanim skinąłem głową Patrycja już szykowała czajnik.
Usiadłem na krześle. Patrycja stała do mnie tyłem. Miała na sobie ten sam t-shirt, w którym kładła się spać. Jedyną rzecz, którą zauważyłem u Patrycji inną to stringi wystające spod t-shirta. Tym razem miała skąpe stringi, w kolorze czerwonym. Wąziutki paseczek jedynie momentami wystawał poniżej t-shirta. Patrycja zapalając ogień trochę się przechyliła w jedną stronę pokazując mi piękno swojego ciała, piękno swojego tyłeczka.
Patrycja zagotowała wodę, przygotowała jajka i usiadła do stołu. Mieliśmy w kuchni stół ze szklanym blatem. Siedząc i jedząc mogłem spoglądać na nogi Patrycji. Widziałem wąski paseczek jej stringów zakrywający Jej muszelkę. Starałem się rozmawiać, lecz im więcej myślałem o tym na co patrzę tym większe zdenerwowanie musiało byc widoczne na mnie. Spoglądanie w dół usprawiedliwiało spoglądanie na psa, który chodził między nami. Patrycja miała zielony kolor oczu, Monisia niebieski. Te same króciutkie blond włosy, te same usta i ten sam uśmiech. Długie wspaniałe nogi. Jakbym patrzył na Monisię.
Patrycja zjadła wcześniej i poszła do pokoju po gazetę z informacjami co ciekawego miasto przygotowało na ten weekend. Wróciła po chwili i usiadła na krześle podwijając jedną nogę pod tyłeczek.Oparła się na blacie, położyła gazetkę i zaczeła na głos czytać informacje. Mieliśmy stół z metrowym blatem między nami. Jednak gazeta nie przykryła go całego a ja siedząc nad filiżanką herbaty dalej widziałem Jej cudowne i długie nogi. W pewnym momencie, gdy tak Patrycja siedziała i czytała, zauważyłem, że tym razem jej stringi, gdy siadała przesuneły się odkrywając jedną połowę muszelki. Jej pięknie wydepilowana muszelka delikatnie wysuneła się poza krawędź stringów ukazując mi jej piękno. Byłem zszokowany tym widokiem, starałem się ukryć swoje zaciekawienie, zdenerwowanie, jednocześnie tłumiąc swojego wacka, który zaczął rosnąć pod moim szlafrokiem.
Popijałem herbatę, dyskutując o wystawach, które aktualnie odbywały się we Wrocławiu. Równocześnie mocno zacisnąłem nogę na nogę aby nie dać po sobie poznać mojego podniecenia. Patrycja czytała a ja myslałem o Niej i o całej tej sytuacji, która miała miejsce. Po dobrych kilkunastu minutach, minutach, którymi napawałem się widokiem piękna ciała siostrzenicy mojej Żony, Patrycja wstała i stwierdzając, że czas się ubierać poszła do salonu. Przykucneła i zaczeła szukać coś w swojej walizce. Siedziałem tak i patrzyłem w kierunku salonu, mając w ręku herbatę. Po małej chwili wstała i stojąc do mnie tyłem zdjeła z siebie t-shirt i pochyliła się po bluzkę na kanapę. O mało co nie udławiłem się herbatą. Tego było już zbyt wiele dla mnie. Byłem przekonany, że Patrycja całe to przedstawienie robi specjalnie dla mnie.
Skomentuj