W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Sylwester z Agnieszką

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • maciek1011
    Świętoszek
    • Dec 2010
    • 1

    Sylwester z Agnieszką

    Zdarzyło mi się to w poprzedniego sylwestra...

    Był ranek, sylwester. Wieczorem miała przyjechać Agnieszka. Miała być jakaś zabawa ciekawa, ale nikt nie spodziewał sie niczego szalonego...
    Godzina 18.32 Agnieszka przyjechała. Byłem dość mocno podniecony, ponieważ była ubrana w czarne pończochy, szpilki i czarna sukienke. Zaprosiłem ją do swojego pokoju, poprosilem żeby usiadła, ja musiałem na chwilę wyjść.
    Gdy wróciłem, ona siedziała, nogi miała oparte na biórku. Powiedziała, żebym sprawdził, czy nie zgubiłem czegoś pod biurkiem. Wiedziałem, że coś sie kroi, ale nie wiedziałem co. Wykonałem polecenie, położyłem sie wczołgałem się pod biurko. Po chwili poczułem na plecach jakiś przyjemny dotyk. Okazało się, że Agnieszka zaczeła jeździć po mnie swoimi stopami. Nie zaprzeczałem temu, ona kazała mi przewrócić sie na plecy i wyjść spod biórka. Byłem mocno podniecony, co było po mnie widać. Wykonałem polecenie. Agnieszka wsuneła mi stopy pod koszulę i zaczeła jeździć stópkami po torsie, wbijając w niektórych miejscach paluszki. Trwało to około 15 minut. Potem wyjeła stopy, położyła mi je na twarzy, kazała lizać i wąchać. Zacząłem to robić. Było bardzo przyjemnie, potem powiedziała, żebym pomasował jej stopy i popieścił. Nie opierałem się, zabrałem się do pracy. Po chwili, ona zaczeła zdejmować pończoszki i cisneła je w moją stronę. Powiedziała, że chce żebym powtórzył proces wąchania. Nie zastanawiając się, zabrałem się do pracy. Było bardzo przyjemnie, mi i jej. Potem poprosiła o masaż i pieszczoty jej gołych stópek co z chęcią uczyniłem. Reszta wieczoru skonczyła się na tym, że ona oparła o mnie swoje stópki i oglądaliśmy filmy. Raz na jakiś czas masowałem jej stopy, a ona wsuwała mi stópki pod koszulę i drapała mnie paluszkami.
    0statnio edytowany przez maciek1011; 14-12-10, 19:12.
  • Wiedźmin
    Seksualnie Niewyżyty
    • Oct 2010
    • 302

    #2
    Doszedłem do "poczółem" i resztę sobie odpuszczam
    Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
    Rémy de Gourmont

    Skomentuj

    • Edik
      Świętoszek
      • Mar 2009
      • 9

      #3
      a mi się szczególnie spodobało "wąchanie"

      Skomentuj

      • Wiedźmin
        Seksualnie Niewyżyty
        • Oct 2010
        • 302

        #4
        Napisał Edik
        a mi się szczególnie spodobało "wąchanie"
        Taa ma w sobie tą iskierkę namiętności... Wzruszyć się można...


        No dobra. Przeczytałem teraz całe. Przyszło mi to z wielkim trudem. Udawałem, że nie widzę wszystkich "biórek" i "poczócia". Rozwaliło mnie, poza namiętnym wąchaniem przepoconych stóp koleżanki zdanie "nie zaprzeczałem temu"... Albo ja jestem "gupi", albo po prostu nie znam dobrze definicji słowa "zaprzeczać", ale jak można TAK zaprzeczać? (zdanie + kontekst + tekst)
        Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
        Rémy de Gourmont

        Skomentuj

        • Hagath
          Emerytowany PornoGraf
          • Feb 2009
          • 1769

          #5
          Gdy wróciłem, ona siedziała, nogi miała oparne na biórku.
          Nogi miała oparne, czyli unosiły się z nich opary? No tak, skoro za chwilę każe Ci je wąchać, musiała zadbać o odpowiednią oprawę.

          Po chwili poczółem na plecach jakiś przyjemny dotyk.
          Poczułeś na czółku? Taki skrót myślowy, jak "oparne"? Kopanie w czoło wydaje mi się mało erotyczne, ale trudno, czytam dalej, może mnie jednak przekonasz.

          Okazało się, że Agnieszka zaczeła jeździć po mnie swoimi stopami. Nie zaprzeczałem temu, ona kazała mi
          Słusznie. Krzyczenie spod biurka (czy raczej biórka, bo chyba jednak piszesz o jakimś innym, nieznanym mi meblu) "zaprzeczam, jakobyś jeździła po mnie stopami!" raczej nie zmieniłoby faktu zaistnienia tejże czynności.

          zaczeła jeździć stópkami po torsie, wbijając w niektórych miejscach paluszki.
          To między żebra, to w splot słoneczny...

          Powiedziała, że chce żebym powtórzył proces wąchania.
          "Czy mógłbyś powtórzyć proces wąchania, najdroższy? Uważam, iż poprzednio nie przeprowadziłeś go wystarczająco precyzyjnie."

          [Raz na jakiś czas masowałem jej stopy, a ona wsuwała mi stópki pod koszulę i drapała mnie paluszkami.
          Ty potworze! Ponadgryzałeś jej palce tak, że wystawały z nich ostre gnaty! (Inaczej sobie drapania palcami nie wyobrażam.)

          Wyśmienicie. Darzysz taką samą namiętnością ortografię, interpunkcję i stylistykę. Wszystkie rżniesz w odbyt równie mocno.
          The Bitch is back.

          Skomentuj

          • BananA_KinG
            Świętoszek
            • Dec 2010
            • 4

            #6
            Mam takie pytanie do autora. Skoro mogła Cię drapać stópkami, to znaczy, że miała długie paznokcie u stóp czy chodzi bardziej o zrogowaciałe podeszwy? I pytanie po pytaniu (z ciekawości) - czy języka sobie przy oblizywaniu nie podrapałeś?

            Sylwester tuż tuż, to może zamiast spędzać go z jedynką przed telewizorem (i Agnieszką) poczytajcie słownik albo jakieś dyktandko.

            Skomentuj

            Working...