W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Przygoda na lotnisku

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Novtalath
    Świętoszek
    • Sep 2009
    • 40

    Przygoda na lotnisku

    OK. No to poszło. Pierwsze moje opowiadanie, jakie napisałem od kilku lat więc, że zacytuję W.B. Yeats'a:
    Napisał Wiliam Butler Yeats
    I have spread my dreams beneath your feet;
    Treat softly because you treat on my dreams.
    ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Przygoda na lotnisku.

    To było jakiś czas temu, kiedy leciałem do Anglii samolotem. Na lotnisko podwiózł mnie kolega, pożegnał się i pojechał z powrotem. Zostałem sam z moimi bagażami i laptopem w torbie na ramieniu. Poszedłem do hali odpraw się zarejestrować i zostawić większy bagaż. Stałem w kolejce do odprawy i wtedy zobaczyłem to zjawisko. Dość wysoka, świetna figura: zgrabne długie nogi, nie za duży tyłeczek, średniej wielkości piersi i twarz anioła. Chwilkę tak stałem i patrzyłem aż ktoś za mną zwrócił mi uwagę, że kolejka się przesunęła i żebym podszedł troszkę do przodu. Kiedy się znowu odwróciłem i zacząłem szukać wzrokiem tej piękności już gdzieś znikła.
    - No cóż… - pomyślałem – przynajmniej sobie trochę popatrzyłem…
    Po zarejestrowaniu się i zostawieniu większego bagażu poszedłem do odprawy celnej i usiadłem w poczekalni czekając na lot. Wyjąłem laptopa z torby i połączyłem się z HotSpotem na lotnisku. Zacząłem sobie szukać jakichś opowiadań erotycznych, żeby sobie mieć co poczytać w samolocie. Tak więc wyszukiwałem i chowałem w cache’u. Nagle gdzieś mi minęła znajoma sylwetka mojej piękności. Aż oniemiałem… szła w moim kierunku… Ależ ona śliczna…
    - Czy to miejsce jest wolne? – zapytała
    -Tak… oczywiście… - zdjąłem bluzę z jedynego jak się okazało wolnego miejsca w okolicy. – Proszę.
    - Dziękuję.
    Myślę sobie – kurde, będzie mi tu siedziała i jak ja będę sobie opowiadanek wyszukiwał? A z resztą… przecież mnie nie zna… I dalej kontynuowałem mój proceder. W pewnym momencie znalazłem dość ciekawe opowiadanko grupowe. Zacząłem je sobie czytać. Po krótkiej chwili poczułem czyjś wzrok na ramieniu. Odwróciłem głowę i spotkałem jej oczy… Niebieskie paciorki patrzyły na mnie z zaciekawieniem.
    - Ciekawe rzeczy Pan wynalazł na tym Internecie..
    - Słucham?
    - Mówię, że ciekawe rzeczy Pan czyta.
    - Aaa... to tak tylko, żeby się nie nudzić w samolocie. Akurat to jedno zwróciło moją uwagę, dlaczego? Nie wiem… Może dlatego, że miałem kiedyś taką fantazję.
    - Chciałby Pan się kochać z dwiema kobietami?
    - Jasne… to chyba marzenie większości mężczyzn. Ci, którzy przeczą – kłamią.
    - Mam na imię Daria. – wyciągnęła do mnie dłoń.
    - Kamil, bardzo mi miło – podałem jej rękę.
    - Dokąd się Pan udaje Panie Kamilu?
    - Do Londynu… i tylko Kamilu, bez tego ‘PAN'
    - OK, w takim razie mów mi po prostu Daria.
    - Dzięki.
    - Dużo takich opowiadań czytasz? – Spytała, lekko oblizując wargi. Chyba nie zdawała sobie z tego sprawy, ale obserwowałem koniuszek tego języczka, poruszający się wzdłuż jej pięknych warg. Tak bardzo pragnąłbym, aby ten języczek owinął się wokół czegoś zgoła innego.
    - Niee… - skłamałem – Czasami tylko…
    - Dlaczego wydaje mi się, że nie mówisz mi prawdy?
    - Przenikliwa jesteś… OK, czytam sporo ale dlatego, że czasem sam jakieś napiszę.
    - Piszesz opowiadania erotyczne? – spytała trochę głośniej, aż się ludzie na nas popatrzyli tak jakoś dziwnie.
    - Heh, tak, piszę. Czasami jak czas pozwala to siądę i coś napiszę. – odpowiedziałem – dziwi Cię to?
    - Trochę, sama nigdy nie próbowałam pisać niczego takiego.
    - Dlaczego? – spytałem – To całkiem proste. Po prostu uruchamiasz wodze fantazji i piszesz to co Ci przychodzi do głowy. Spróbuj kiedyś.
    - A masz jakieś swoje opowiadanie?
    - Mam, zaraz Ci pokażę. – wyszukałem na dysku plik z moim opowiadaniem, jednym z tych, które uważam za najlepsze i niezbyt wulgarne i podałem jej laptopa aby mogła spokojnie poczytać. Kiedy tak czytała widziałem jak powoli zaczyna oblizywać wargi, tak jakby były wyschnięte. Jej oczy się rozszerzyły a oddech lekko przyspieszył. Jej ręka powędrowała pod mojego laptopa i widziałem gdzie trafiła. Ona sobie po prostu masowała swoją cipkę! Czytając MOJE opowiadanie! K***a, taka laska się onanizuje czytając moje wypociny?!
    W pewnym momencie wydała z siebie lekkie westchnięcie. Potrząsnęła głową i oddała mi laptopa.
    - Nie, nie mogę czytać bo zaraz coś mi się stanie. Jestem już nieźle nakręcona. – powiedziała – chyba muszę iść do ubikacji troszkę opłukać swój palec – dodała uśmiechając się szelmowsko.
    - Cholera – pomyślałem - jak już jest tak napalona to może mi coś skapnie. Złapałem ją za rękę.
    - Pozwól – powiedziałem i się zatrzymała. Podniosłem jej rękę do swoich ust i oblizałem lekko jej palec – ten który jeszcze tak niedawno gości w jej wnętrzu. Myślę sobie – zaraz mi wygarnie klasycznego plaskacza – ale się myliłem. Nic takiego się nie stało. Jej oczy się rozszerzyły i powiedziała:
    - Musimy poszukać sobie jakiegoś ustronnego miejsca.
    - Gdzie? To przecież lotnisko… - Odparłem, będąc na krawędzi załamania nerwowego. TAKA OKAZJA MI SIĘ ULATNIA! AAAAAAA!!!!
    - Chodź, poszukamy – powiedziała i wzięła mnie za rękę i pociągnęła w nieznanym kierunku. Poszliśmy w kierunku toalet ale nie skręciliśmy tam tylko do przebieralni dla niemowląt, tam gdzie matki przebierają pieluszki swoich pociech. Weszliśmy do środka – było pusto. Zamknęła za nami drzwi i zablokowała. Kiedy się odwróciła jej wzrok mnie lekko przeraził. Chyba obudził się w niej demon. Jej wzrok mnie hipnotyzował. Stałem jak zamurowany i patrzyłem jak ona się zbliża i powoli ściąga z siebie bluzkę, spódnicę, stanik i majteczki. Podeszła do mnie i zaczęła zdejmować mi T-shirt’a a potem spodnie. Kiedy je rozpięła i zsunęła mi majtki, mój penis (już nie taki mały) wyskoczył tuż przed jej twarz. Wzięła go w dłoń i powoli językiem przesunęła od podstawy do czubka, patrząc przy tym głęboko w moje oczy. Delikatnie objęła wargami czubek mojego członka i lekko przyssała. Jej ręce kontynuowały zdejmowanie moich spodni a usta drażniły mojego penisa.

    Gdy już zdjęła ze mnie wszystko położyła dłonie na moich pośladkach i wsunęła sobie mojego penisa głęboko do ust. Zatopiłem się w niej po same jądra aż z kącika jej oka popłynęła łza. Wycofała członka ze swojego gardła położyła na nim dłoń i zaczęła masować jednocześnie wkładając go sobie do ust ale już nie tak głęboko ssąc delikatnie. Co jakiś czas powtarzała ‘połykanie’ mojego członka aż doprowadziła mnie na skraj orgazmu.
    -Nie chcę tak kończyć – powiedziałem – chcę poczuć ciepło Twojej cipki na moim penisie. Ale najpierw chcę poczuć Twój smak.
    Posadziłem ją na tym stoliku do przebierania niemowląt. Jej wygolona cipka prezentowała się tak zachęcająco. Klęcząc przed nią i trzymając ją za nogi powoli całowałem je zbliżając się do tego gorącego i już nieźle wilgotnego miejsca. Delikatne muśnięcie językiem po łechtaczce sprawiło, że syknęła z rozkoszy. Zacząłem harce językiem po całej cipce, liżąc ją po łechtaczce, po wejściu do cipki i wkładając język do środka najgłębiej jak mogłem. Moje ręce raz po raz trafiały do jej cudownie krągłych piersi. Palcem wskazującym lekko pieściłem jej odbyt ale nie wkładałem go do środka.
    - Zerżniesz mnie w końcu czy nie?! – spytała.

    Na te słowa stanąłem na nogi i bez żadnych ceregieli zagłębiłem się w jej mokrej od mojej śliny i jej soków cipce. Głębokie westchnięcie połączone z opleceniem mnie nogami zmotywowało mnie do rozpoczęcia szaleńczej jazdy. Była tak morka, że mój członek wbijający się w jej cipkę wydawał dźwięk podobny do chlupotu. Po kilkunastu sekundach takiego seksu złapałem ją za pośladki i podniosłem nie opuszczając jej gorącej cipki. Oplotła mnie dokładniej swoimi długimi nogami i zaczęła się lekko podnosić i opadać na mojego członka. Miałem teraż świetny dostęp ustami do jej przecudownych piersi i ust, które zacząłem całować. Podszedłem z nią do ściany i lekko do niej docisnąłem chcąc nadać tempo tej zabawy. Zacząłem szybko w nią wchodzić nie przerywając pieszczenie jej piersi całowania tych słodkich ust.
    Kiedy zaczęła szczytować a jej cipka zaczęła się kurczyć na moim członku poczułem, że ja też zaraz dojdę. Moje płytsze i coraz to szybsze ruchy były dla niej znakiem. Odepchnęła mnie lekko i zsunęła się z mojego penisa.
    - Nie kończ we mnie. Chcę Twojej spermy, chcę poczuć jej smak. – Powiedziała.
    - Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem, Pani – zażartowałem lekko.

    Złapała mojego członka w dłoń i włożyła sobie w usta. Patrząc ciągle w moje oczy chciała wyczuć ten moment. Ssała go dość mocno i dość głeboko wkładała sobie w usta. Jej lewa ręka pieściła moje jądra a prawa miejsce pomiędzy odbytem a jądrami. W pewnym momencie westchnąłem głośniej i mój oddech przyspieszył.
    - Jużżż… - zdołałem z siebie wydusić.
    W tym momencie ona zassała mocno członka trzymając go w połowie jego długości w swoich ustach. Orgazm, który dostałem był chyba jednym z najmocniejszych jakie kiedykolwiek miałem. Po dwóch skurczach mojego ciała i dwóch dawkach mojej spermy prosto w jej usta zaczęła lekko poruszać głową w przód i w tył nie przestając ssać. Czułem, że moje ciało pompuje w nią ogromną dawkę spermy a ona nie zamierza raczej uronić ani kropli. Kiedy skończyłem ona połknęła moją spermę i powiedziała:
    - Nie wiem co jadłeś, ale jest słodka. – I obdzieliła mnie uśmieszkiem małej szelmy.
    - Ja tez nie wiem, to chyba te owoce – odpowiedziałem starając się nie usiąść tak trzęsły mi się nogi.
    Chwilke nam zajęło doprowadzenie się do porządku. Zanim opuściliśmy przebieralnię pieluszek pocałowała mnie a nasze języki wykonały ostatni szaleńczy taniec tego dnia.
    Do Anglii lecieliśmy tym samym samolotem więc skorzystalismy z faktu, że siedzenia są nienumerowane i siedzieliśmy koło siebie. Dużo się o niej dowiedziałem a i ja nie szczędziłem jej faktów dotyczących mojego życia. Po wylądowaniu odebraliśmy bagaże i wyszliśmy przed terminal. Chwilkę jeszcze tak staliśmy i nagle pomachała do kogoś ręką. Jakaś koleżanka przyjechała ją odebrać. Wzięła swoją walizkę, pocałowała mnie na pożegnanie w policzek i odeszła w kierunku swojej znajomej. Na mnie już czekał autobus. Jadąc, patrzyłem przez okno na moje cudo, które oddalało się w kierunku parkingu. Zamknąłem oczy i przypomniałem sobie całe zdarzenie. Uśmiechnąłem się lekko i otworzyłem oczy. Szara rzeczywistość kraju mgieł i deszczu sprowadziła mnie na Ziemię.
    0statnio edytowany przez Novtalath; 02-10-09, 16:51. Powód: Poprawki :)
    "No man is wise enough nor good enough to be trusted with unlimited power."
    W. Churchill
  • zuzek
    Ocieracz
    • Aug 2009
    • 119

    #2
    nawet fajne choć tam w pewnym momencie słówko "pochwa" troszkę mnie wytrąciło z rytmu..ogółem nie jest źle

    Skomentuj

    • Szalonooki
      Świętoszek
      • Sep 2009
      • 34

      #3
      Bardzo fajne 5 oczywiście
      Tenacious D - "Fuck her gently"

      Skomentuj

      • kidd
        Świntuszek
        • Apr 2009
        • 73

        #4
        Super opowiadanko

        Skomentuj

        • Novtalath
          Świętoszek
          • Sep 2009
          • 40

          #5
          Napisał zuzek
          nawet fajne choć tam w pewnym momencie słówko "pochwa" troszkę mnie wytrąciło z rytmu..ogółem nie jest źle
          Poprawiłem. Wybacz, bo pisałem to o 0300 w nocy
          "No man is wise enough nor good enough to be trusted with unlimited power."
          W. Churchill

          Skomentuj

          • rozyczka70
            Erotoman
            • Mar 2007
            • 656

            #6
            Ładnie się czyta...
            Rozyczka
            vel
            Szukający Myśliciel

            Skomentuj

            • lady_mysterious
              Erotoman
              • Jun 2009
              • 550

              #7
              najs
              1 + 1 daje 69
              ale to już wyższa matematyka

              Skomentuj

              • zuzek
                Ocieracz
                • Aug 2009
                • 119

                #8
                Napisał Novtalath
                Wybacz, bo pisałem to o 0300 w nocy
                no wybaczamnapisałam właśnie po to żeby poprawić i żeby innym się lepiej czytało

                Skomentuj

                • Novtalath
                  Świętoszek
                  • Sep 2009
                  • 40

                  #9
                  Jak poczuję się odpowiednio zmotywowany to może coś jeszcze napiszę (tym razem wcześniej i pewnie troszkę lepiej). Może powinienem dopisać na końcu opowiadania c.d. (być może) n.
                  "No man is wise enough nor good enough to be trusted with unlimited power."
                  W. Churchill

                  Skomentuj

                  • zuzek
                    Ocieracz
                    • Aug 2009
                    • 119

                    #10
                    osobiście uważam że to dobra koncepcja

                    Skomentuj

                    • paluchx
                      Świętoszek
                      • Sep 2006
                      • 8

                      #11
                      opowiadanie boskie ! Myślę że dał byś radę napisać 2część do tego opowiadania :d

                      Skomentuj

                      • zuzek
                        Ocieracz
                        • Aug 2009
                        • 119

                        #12
                        Napisał paluchx
                        Myślę że dał byś radę napisać 2część do tego opowiadania :d
                        zgadzam się z Tobą w pełniteraz tylko pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń

                        Skomentuj

                        • Novtalath
                          Świętoszek
                          • Sep 2009
                          • 40

                          #13
                          *Chie* Ciekawy odzew... No dobra, nie pozostaje mi nic innego tylko się sprężyć i coś dopisać. Najgorsze będzie wymyślić jak się ponownie spotkają... Bo w zamyśle było - 'każde odjeżdża w swoją stronę i więcej się nie spotykają'.

                          Ale chyba już mi coś w główce świta . =D
                          "No man is wise enough nor good enough to be trusted with unlimited power."
                          W. Churchill

                          Skomentuj

                          • zuzek
                            Ocieracz
                            • Aug 2009
                            • 119

                            #14
                            Napisał Novtalath
                            No dobra, nie pozostaje mi nic innego tylko się sprężyć i coś dopisać.
                            no i proszę jaka wzorowa postawainni powinni wziąć od Ciebie przykładmiejmy nadzieję że i czas znajdziesz na spisanie pomysłów

                            Skomentuj

                            • Lieutenant Nox
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Jul 2009
                              • 345

                              #15
                              A jednak koncept się urwał. I chyba dobrze. Nie warto katować do upadłego jednego schematu. Lepiej jak napiszesz kilka opowiadań na poziomie, a nie jedno z wieloma kontynuacjami, które nie dotrzymają tempa i jakości tego pierwowzoru. Jak dla mnie dobre opowiadanie
                              [...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
                              Mateusz, rozdział 6, wers 24.

                              Skomentuj

                              Working...