W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Nocna obserwacja

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kenta
    Ocieracz
    • Feb 2005
    • 178

    Nocna obserwacja

    Nie jestem pewien czy już kiedyś tej historyjki tu nie zamieszczałem, najwyżej się powtórzę.

    Opowiadanko jest całkowitą fikcją, zrodzoną w moim dziwacznym umyśle .







    Moja historia jest dziwna, ale "prawdziwa".

    Na naszą rodzinę składają się 4 osoby: mama, tata, ja i mój młodszy brat Darek.

    Jesteśmy całkiem normalną rodziną, tak mi się przy najmniej wydawało. Nasze mieszkanie wygląda następująco: jest pokój gościnny, sypialnia rodziców i pokój, który ja dzielę z bratem. Oczywiście jest też toaleta i kuchnia.

    Kilka dni temu obudziłem się w nocy, najprawdopodobniej dźwięk otwieranych drzwi wyrwał mnie ze snu. Do pokoju weszła nasza mama. Zatrzymała się na środku pokoju i widziałem, jak zwraca się w moja stronę. Tej nocy w pokoju panował półmrok, więc nie mogłem jej nie rozpoznać. Zamknąłem szybko oczy i czekałem na to, co się wydarzy. Ta cała sytuacja była dziwna, słyszałem jak mama cicho podchodzi do mnie, musiała się także nade mną nachylić, bo usłyszałem i poczułem jej oddech na sobie. Po jakimś czasie, kiedy to minęło i odważyłem się w końcu otworzyć oczy, zobaczyłem mamę przy łóżku Darka. Usiadła na krawędzi materaca i poruszyła lekko ramieniem mojego brata. Widziałem, jak się obudził i jak mama położyła mu palec na ustach, pokazując tym samym, by nic nie mówił. Potem pochyliła się nad nim i szepnęła mu coś do ucha. Później jeszcze raz. Darek robił wrażenie, jakby nadal nie do końca się obudził. Mama wciąż pochylona nad nim, szeptała uparcie mu coś do ucha. Tym razem udało mi się dosłyszeć, jak przyciszonym głosem mówi, "No chodź już". Dokładnie te słowa usłyszałem. Zamurowało mnie, gdy zobaczyłem jak po tych słowach mama wsunęła rękę pod kołdrę przykrywającą Darka. Przez kilka sekund nią poruszała, po czym wstała i wyszła. Przez jakąś minutę panowała kompletna cisza , aż w końcu mój brat wstał i wyszedł z pokoju. Teraz nie słyszałem już nic, poza przejeżdżającymi za oknem samochodami.
    Walczyłem z myślami, serce waliło mi w piersi jak młot. Tak głupi by nie domyślać się co tu się stało nie jestem, tylko nigdy bym się tego nie spodziewał. Nie po mojej mamie, która jest co prawda atrakcyjna ,przynajmniej zdaniem moich kolegów ,ale raczej surowa. To ona dba w domu o dyscyplinę, nie tata. Z mamą można pożartować, ale chwilę później przepędza do pokoju, by na przykład...odrabiać lekcje. Już ojciec jest moim zdaniem bardziej przystępny od mamy. To co się teraz wydarzyło (i pewnie dalej się dzieje) zupełnie nie pasowało do tej kobiety, którą znałem.

    Senność już mi minęła, za oknem robiło się coraz jaśniej, śpiew ptaków stawał się coraz głośniejszy. Pomału otworzyły się drzwi. Darek wrócił do pokoju.
    Obserwowałem go z przymrużonymi oczyma, było już tak jasno że starałem się by nie poznał że nie śpię. Cicho podszedł do swojego łóżka, usiadł na nim, ale zaraz potem wstał i zbliżył się do szafki z ubraniami. Grzebał tam przez moment, aż w końcu coś wyjął. Widziałem, jak ściąga z siebie gatki. Odwrócony był tyłem do mnie, ale i tak poznałem, że się nimi wyciera, potem założył świeże. Te brudne kopnął pod łóżko i położył się.

    To było właściwie wszystko. Prawie zawału dostałem, serce mi waliło, a myśli biegły jak oszalałe przez głowę. Jak on ją do tego namówił? Czy może to ona zaczęła? To niesamowite że własnej matki nie znalem. Nie wiem czy mam się Darka o coś pytać, czy lepiej udawać że nic nie wiem. Co tu dużo gadać - chyba byłem zazdrosny. Zastanawiałem się, dlaczego właściwie tylko on ma mieć fajnie.

    Dziś wiem już co się wydarzyło. Było... tak jak się tego spodziewałem . Darek przeleciał tamtej nocy mamę w łazience, a teraz zdawał mi relacje z ich schadzek. Ja tymczasem jakoś nie mogłem się przełamać, żeby mamę o to zagadnąć. Zresztą brat mi to odradzał. Twierdził, że wyniknie z tego tylko tyle, iż ona przestanie jemu dawać, a ja nic nie zyskam.

    Więc zadowalam się jego opowieściami.

    Zrozumiałem już, czemu mama, gdy wychodzimy do szkoły, czasem zatrzymuje Darka na kilka minut. On przyznał, że tak się z nią umówił, aby mogła mu szybko obciągnąć przed wyjściem.

    Zazdroszczę smarkaczowi. Ale co zrobić?


    K.
    0statnio edytowany przez kenta; 01-12-09, 18:42.
  • syrenka24
    Banned
    • Jun 2009
    • 129

    #2
    hehehe widac ,ze to fikcja

    Skomentuj

    • zuzek
      Ocieracz
      • Aug 2009
      • 119

      #3
      zamierzasz pisać coś dalej?

      Skomentuj

      • kenta
        Ocieracz
        • Feb 2005
        • 178

        #4
        Raczej nie, straciłem zainteresowanie tematem.
        Dorosłem , albo najzwyczajniej znudziło mi się to.
        Czasami chętnie poczytam mniej czy bardziej zboczone opowiadanka, ale na napisanie jakiegoś nie starczy mi zapału.
        Mamy szczęście że na tym forum jest spora grupa osób potrafiących pisać, więc odpadnięcie takiego jak ja "mistrza pióra"nie spowoduje obniżenia poziomu artystycznego BT.

        K.
        0statnio edytowany przez kenta; 14-10-09, 20:05.

        Skomentuj

        • zuzek
          Ocieracz
          • Aug 2009
          • 119

          #5
          aha..no cóż, trudno się mówi, ale gdybyś kiedyś chciał zmienić zdanie to chętnie poczytam

          Skomentuj

          • mazemi12
            Świętoszek
            • May 2009
            • 6

            #6
            No i Kenta chociaż dokończyłbyś pozostałe "projekty" ...Tak z przyzwoitości autorskiej ....

            Skomentuj

            • kenta
              Ocieracz
              • Feb 2005
              • 178

              #7
              Napisał mazemi12
              No i Kenta chociaż dokończyłbyś pozostałe "projekty" ...Tak z przyzwoitości autorskiej ....
              A co to?
              Jestem tylko malutkim, nic nie znaczącym klikiem na forum.
              Możliwe że kiedyś zdobędę się na pisanie dalszych części, sorry...ale na razie rozdrapuje tylko "rany"nie myśląc wcale o ich leczeniu.

              K.

              Mam w planie inny temat...nie incest, ale mimo to coś okropnego, w myślach tekst jest już gotowy, ale... ?

              Pozdr.

              Skomentuj

              • mazemi12
                Świętoszek
                • May 2009
                • 6

                #8
                Przepraszam , urwało Ci coś , czy to jesienne przesilenie ...?
                Kropla drąży skałę , a małe kliki czynią fora / internet potęgą ...
                Nie daj się prosić , skoro nie chcesz tworzyć nowego - skończ stare dzieła - umiesz pisać i masz talent - więc TWÓRZ !

                Skomentuj

                Working...