Moje najnowsze opowiadanie mam nadzieję, że się Wam spodoba, jak dotychczas powstały 4 części, a zapewniam, że powstaną następne.
Cz. I
Piątek rano – nareszcie koniec tygodnia. Jak zwykle podążam do szkoły autobusem komunikacji miejskiej. Wkurza mnie to jak nic, a na dodatek od samego rana mam za****stego pecha. A teraz jeszcze korek w centrum... ehh... Kiedy to się skończy?!
Nazywam się Piotrek, mam 17 lat i uczę się w V LO (i tyle Wam starczy). Nie mam dziewczyny, może nie chcę jej mieć, albo nie potrafię zdobyć, po prostu jednym słowem – nigdy nie MIAŁEM dziewczyny w sensie fizycznym. Było kilka takich, co to bym dla niech wszystko zrobił, ale to było dawno i szkoda gadać.
No nareszcie! Jestem na przystanku pod szkołą. Jest już po ósmej, jak zwykle spóźniony, wpadam do klasy i zdyszany przepraszam nauczycielkę za to że znowu się spóźniłem...
W szkole jak to w szkole, nic szczególnego, ale duże zdziwienie spotkało mnie jak tylko wszedłem do mieszkania. Zamiast mojej matki była tam jej siostra Agata, yyy czyli w prostej linii moja ciotka. Bardzo atrakcyjna kobieta, jest młodsza od mojej mamy, jest tak koło trzydziestki.
- Witaj Piotrusiu! Dawno Cię nie widziałam, jak ty urosłeś! – przywitała mnie.
Zdziwiony zapytałem ją co u nas robi. Odpowiedziała, że przyjechała doglądać naszego domu na czas wyjazdu moich rodziców. Kurde pierwsze słyszę o jakimkolwiek wyjeździe, no ale dobra.
Nie robiłem problemu. Poszedłem do pokoju sprawdzić pocztę i naszą klasę. Agata wbiła do pokoju i zapytała mnie co bym chciał na obiad. Odpowiedziałem, że jadam wszystko więc dla mnie bez różnicy co będzie na obiad. Ucieszyła się i poszła do kuchni. Ja czułem się dość dziwnie, bo zauważyłem jak na mnie patrzyła, było w tym coś takiego jakby napawającego mnie podnieceniem. Nie potrafię tego wyjaśnić, ale podniecałem się na widok ciotki! Popołudnie minęło jak zwykle, bez większych ekscesów jak to bywa w moim nudnym życiu. Pogoda się jedynie popsuła, a miałem wyjść z kumplami. Siadłem przed telewizorem i zacząłem oglądać Discovery. Agata zapytała się mnie czy może się przyłączyć. Odpowiedziałem, że tak. Siedzieliśmy jakiś czas w milczeniu.
-Piotrek, słuchaj... Jesteś już prawie dorosły no nie? – zaczęła dziwnie Agata.
-No tak, jestem... a czego się to ma? – zapytałem.
-A no ma się do tego, ze wiesz... nie jestem jeszcze taka stara, no i chciałabym z tobą pogadać tak ogółem o wszystkim...Chyba, że ci się naprzykrzam....
-Nie no spoko ja nie mam nic przeciwko, też chciałbym pogadać, ale za bardzo nie mam z kim...
Zaczęliśmy rozmowę. Agata opowiedziała mi o swoich problemach z facetami, wczuła się chyba za bardzo, bo zaczęła opowiadać o swoim życiu sexualnym. Nie przeszkadzałem, bo... podniecało mnie to.... W końcu padło to pytanie, którego cholernie się obawiałem.
-A ty Piotrze masz dziewczynę? – zapytała ciotka.
-Ja...aaaa... no ja ten... znaczy....
-Nie masz.
-No nie, ale to nie znaczy że jestem jakiś nie...
-No pewnie, nie przejmuj się. Chłopcy w twoim wieku mają z tym problemy. Wnioskuję że skoro nie masz dziewczyny, to nie robiłeś tego jeszcze...
-Ehhh.... nie, nie robiłem.
-Nie przejmuj się, przyjdzie jeszcze czas.
Pocieszyła mnie, wstała z kanapy i powiedziała, że idzie wziąć kąpiel. Poszedłem do swojego pokoju, i ciągle rozkminiałem ukryte zamiary Agaty, czułem że jakiś są. Nie wiem skąd, ale miałem takie przeczucie. Usłyszałem telefon. A następnie głos Agaty:
-Piotrek! Możesz mi podać komórkę!?
Co jest grane? – pomyślałem. Odpowiedziałem, że już idę. Wziąłem jej telefon i zapukałem w drzwi łazienki.
-Wchodź śmiało – powiedziała Agata.
Wszedłem i zobaczyłem ją jak stała przed lustrem, owinięta ręcznikiem. Muszę przyznać, że świetnie wyglądała. Jej długie, opalone nogi podziałały na mnie. Nie mogłem oderwać od nich oczu. Marzyłem o tym, by ręcznik z niej spadł, ale powróciłem do rzeczywistości gdy usłyszałem głos ciotki.
-O! Już jesteś, nie zauważyłam jak wszedłeś.
Wzięła telefon do ręki i odczytała esemesa. To pisała moja mama, nie wiem co napisała, bo wyszedłem z łazienki cały zaczerwieniony. Było mi głupio, no ale co poradzić – jestem tylko facetem. Około 22 położyłem się do łóżka. Za oknem padało i grzmiało. Nagle pukanie do drzwi mojego pokoju. To Agata. Powiedziała, że chce pogadać. Usiadła na moim łóżku i zaczęła znowu opowiadać o swoich wielkich małych przeżyciach... Trochę mnie to nudziło i nie wiem nawet kiedy zasnąłem... Ale doznałem szoku kiedy obudziłem się rano z Agatą wtuloną we mnie... Wstałem szybko zdezorientowany i zacząłem się ubierać, ciotka otworzyła oczy i uśmiechnęła się. Byłem w szoku i zauważyłem, że mam pomoczone bokserki...
Cz. I
Piątek rano – nareszcie koniec tygodnia. Jak zwykle podążam do szkoły autobusem komunikacji miejskiej. Wkurza mnie to jak nic, a na dodatek od samego rana mam za****stego pecha. A teraz jeszcze korek w centrum... ehh... Kiedy to się skończy?!
Nazywam się Piotrek, mam 17 lat i uczę się w V LO (i tyle Wam starczy). Nie mam dziewczyny, może nie chcę jej mieć, albo nie potrafię zdobyć, po prostu jednym słowem – nigdy nie MIAŁEM dziewczyny w sensie fizycznym. Było kilka takich, co to bym dla niech wszystko zrobił, ale to było dawno i szkoda gadać.
No nareszcie! Jestem na przystanku pod szkołą. Jest już po ósmej, jak zwykle spóźniony, wpadam do klasy i zdyszany przepraszam nauczycielkę za to że znowu się spóźniłem...
W szkole jak to w szkole, nic szczególnego, ale duże zdziwienie spotkało mnie jak tylko wszedłem do mieszkania. Zamiast mojej matki była tam jej siostra Agata, yyy czyli w prostej linii moja ciotka. Bardzo atrakcyjna kobieta, jest młodsza od mojej mamy, jest tak koło trzydziestki.
- Witaj Piotrusiu! Dawno Cię nie widziałam, jak ty urosłeś! – przywitała mnie.
Zdziwiony zapytałem ją co u nas robi. Odpowiedziała, że przyjechała doglądać naszego domu na czas wyjazdu moich rodziców. Kurde pierwsze słyszę o jakimkolwiek wyjeździe, no ale dobra.
Nie robiłem problemu. Poszedłem do pokoju sprawdzić pocztę i naszą klasę. Agata wbiła do pokoju i zapytała mnie co bym chciał na obiad. Odpowiedziałem, że jadam wszystko więc dla mnie bez różnicy co będzie na obiad. Ucieszyła się i poszła do kuchni. Ja czułem się dość dziwnie, bo zauważyłem jak na mnie patrzyła, było w tym coś takiego jakby napawającego mnie podnieceniem. Nie potrafię tego wyjaśnić, ale podniecałem się na widok ciotki! Popołudnie minęło jak zwykle, bez większych ekscesów jak to bywa w moim nudnym życiu. Pogoda się jedynie popsuła, a miałem wyjść z kumplami. Siadłem przed telewizorem i zacząłem oglądać Discovery. Agata zapytała się mnie czy może się przyłączyć. Odpowiedziałem, że tak. Siedzieliśmy jakiś czas w milczeniu.
-Piotrek, słuchaj... Jesteś już prawie dorosły no nie? – zaczęła dziwnie Agata.
-No tak, jestem... a czego się to ma? – zapytałem.
-A no ma się do tego, ze wiesz... nie jestem jeszcze taka stara, no i chciałabym z tobą pogadać tak ogółem o wszystkim...Chyba, że ci się naprzykrzam....
-Nie no spoko ja nie mam nic przeciwko, też chciałbym pogadać, ale za bardzo nie mam z kim...
Zaczęliśmy rozmowę. Agata opowiedziała mi o swoich problemach z facetami, wczuła się chyba za bardzo, bo zaczęła opowiadać o swoim życiu sexualnym. Nie przeszkadzałem, bo... podniecało mnie to.... W końcu padło to pytanie, którego cholernie się obawiałem.
-A ty Piotrze masz dziewczynę? – zapytała ciotka.
-Ja...aaaa... no ja ten... znaczy....
-Nie masz.
-No nie, ale to nie znaczy że jestem jakiś nie...
-No pewnie, nie przejmuj się. Chłopcy w twoim wieku mają z tym problemy. Wnioskuję że skoro nie masz dziewczyny, to nie robiłeś tego jeszcze...
-Ehhh.... nie, nie robiłem.
-Nie przejmuj się, przyjdzie jeszcze czas.
Pocieszyła mnie, wstała z kanapy i powiedziała, że idzie wziąć kąpiel. Poszedłem do swojego pokoju, i ciągle rozkminiałem ukryte zamiary Agaty, czułem że jakiś są. Nie wiem skąd, ale miałem takie przeczucie. Usłyszałem telefon. A następnie głos Agaty:
-Piotrek! Możesz mi podać komórkę!?
Co jest grane? – pomyślałem. Odpowiedziałem, że już idę. Wziąłem jej telefon i zapukałem w drzwi łazienki.
-Wchodź śmiało – powiedziała Agata.
Wszedłem i zobaczyłem ją jak stała przed lustrem, owinięta ręcznikiem. Muszę przyznać, że świetnie wyglądała. Jej długie, opalone nogi podziałały na mnie. Nie mogłem oderwać od nich oczu. Marzyłem o tym, by ręcznik z niej spadł, ale powróciłem do rzeczywistości gdy usłyszałem głos ciotki.
-O! Już jesteś, nie zauważyłam jak wszedłeś.
Wzięła telefon do ręki i odczytała esemesa. To pisała moja mama, nie wiem co napisała, bo wyszedłem z łazienki cały zaczerwieniony. Było mi głupio, no ale co poradzić – jestem tylko facetem. Około 22 położyłem się do łóżka. Za oknem padało i grzmiało. Nagle pukanie do drzwi mojego pokoju. To Agata. Powiedziała, że chce pogadać. Usiadła na moim łóżku i zaczęła znowu opowiadać o swoich wielkich małych przeżyciach... Trochę mnie to nudziło i nie wiem nawet kiedy zasnąłem... Ale doznałem szoku kiedy obudziłem się rano z Agatą wtuloną we mnie... Wstałem szybko zdezorientowany i zacząłem się ubierać, ciotka otworzyła oczy i uśmiechnęła się. Byłem w szoku i zauważyłem, że mam pomoczone bokserki...
Skomentuj