W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Matka kolegi

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • koles190
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 10

    Matka kolegi

    Miałem wtedy 19 lat. Był grudniowy, zimny wieczór w czasie, którego siedziałem z rodzicami w domu. W pewnej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć. W drzwiach stała moja sąsiadka z piętra, matka mojego kumpla. Powiedziała mi, że Marcina nie ma w domu a potrzebuje pomocy przy zakładaniu firanek. Powiedziałem jej, że zaraz przyjdę, rodzicom powiedziałem, że przyszedł Marcina i że, pójdę teraz do niego. Zadzwoniłem do drzwi i otworzyła mi Natalia (tak miała na imię matka Marcina) w swoim białym szlafroku. Była to kobieta ok. 45 lat, dawno rozwiedziona, miała farbowane, ciemno wiśniowe włosy dla mnie była jeszcze całkiem fajną kobietą. Powiedziała mi, że Marcin wyszedł gdzieś do kolegi i wróci późnym wieczorem a nie da sobie sama rady z tymi firankami. Wszystko już było gotowe do roboty. Przy oknie stała drabina a przy niej leżały firanki. Natalia weszła na drabinę i powiedziała, żebym trzymał ją żeby nie spadła. Podszedłem i chwyciłem ją za gołe kolana, gdyż jej szlafrok kończył się tuż przed nimi. Ciekawy byłem czy ma na sobie majtki, popatrzyłem w górę i z radością zobaczyłem, że nie. Przez jakiś czas przyglądałem się widokowi, jaki miałem przed oczyma. Zobaczyłem jej muszelkę, była dosyć mocno owłosiona. W pewnej chwili poczułem, że mój mały przyjaciel robi się coraz większy. Ona chyba też to zobaczyła. Stanęła szerzej na drabinie tak, że odsłonił mi się lepszy widok jej słodkiej cipki.
    W pewnej chwili zacząłem delikatnie masować jej nogi, uda, powoli zbliżając się do jej muszelki. W tym momencie zeszła z drabiny po następną firankę. Schodząc spojrzała się z uśmiechem na moje wybrzuszenie w spodniach. Schyliła się po firanki, odwrócona do mnie tyłem, odsłaniając przy tym swoje uda. W tym momencie czułem się już tak podniecony, że myślałem już tylko o tym, aby się z nią kochać. Podszedłem do niej bliżej i zacząłem pieścić ją po udach aż w końcu doszedłem do jej muszelki. Widziałem, że po całym ciele przeszedł jej dreszcz. Spytała się: "Co ty robisz?". Odpowiedziałem jej, żeby nic nie mówiła i wtedy zobaczy jak będzie dobrze. Już więcej się nie opierała, bo sama chyba miała ochotę na seks. Popchnąłem ją na kanapę, usiadła. Widziałem, już jak była podniecona. Powoli zaczęła rozpinać mi spodnie i wyjęła z nich mojego nabrzmiałego k****a, wzięła go sobie do ust i najpierw delikatnie zaczęła lizać sam czubek. Byłem już tak podniecony, że chwyciłem ją za głowę, którą zacząłem poruszać w dół i w górę. Coraz szybciej zacząłem ruszać jej głową nie protestowała. Gdy zacząłem dochodzić wyciągnęła go z buzi i zaczęła mi walić ręką czekając aż trysnę jej do otwartych ust. W końcu nie wytrzymałem i wytrysnąłem cały ładunek spermy, który chciwie zaczęła połykać, potem znowu włożyła go do buzi żeby dokładnie go oblizać. Rozebrałem się cały i kazałem położyć się jej na plecach, nie miała nic przeciwko. Położyłem się na nią i zaczęliśmy się namiętnie całować. Wsunęła mi swój język między wargi a swoją ręką dotknęła mojego penisa. Wtedy znowu zaczął robić się duży. Ściągnęła z niego skórkę i zaczęła się nim bawić delikatnie masując. Zacząłem schodzić ustami coraz niżej po jej szyi. Ściągnąłem z niej szlafrok i zobaczyłem ją w całej okazałości. Prezentowała się bardzo dobrze. Doszedłem do jej średniej wielkości piersi. Chwyciłem je w obje ręce jednocześnie zacząłem pieścić je językiem. Jej sutki były strasznie nabrzmiałe. Ona ciągle bawiła się moim ptakiem, który osiągnął już swój rozmiar. Zszedłem do jej muszelki, która była już strasznie wilgotna. Rozszerzyłem delikatnie jej szparkę i zacząłem ją pieścić językiem. Zaczęła jęczeć i wić się z rozkoszy, słyszałem tylko jak jęczała. Zmieniliśmy pozycję na 69. Wsunąłem jeden palec, potem drugi i poczułem, że jej muszelka jest już bardzo mokra. Tymczasem im głębiej wsadzałem jej swoje palce tym mocniej brała w usta mojego fallusa. Wyjąłem jej go z ust, bo czułem, że zaraz znowu wystrzelę a nie chciałem jeszcze kończyć. Natalia wyjąknęła bym wszedł w nią, lecz ja chciałem się z nią jeszcze pobawić i podrażnić. Wziąłem jej jedną nogę i zacząłem delikatnie pieścić językiem jej palce u stopy. Przenieśliśmy się na dywan, Natalia uklęknęła do mnie tyłem, tak, że piersi miała oparte na kanapie. Zbliżyłem się do niej biodrami i chwyciłem swojego penisa w rękę. Czubkiem zacząłem delikatnie muskać jej szparkę. Jęknęła i dreszcz przeszedł po całym jej ciele. Potem krzyknęła, że już dłużej nie wytrzyma, żebym wszedł w nią. Najpierw delikatnie włożyłem żołądź, potem resztę członka. Chwyciłem ją jedną ręką za włosy, drugą chwyciłem jej dużą pierś. Zaczęła się ostra jazda, wsadzałem jej coraz mocniej i coraz gwałtowniej. Była gorąca i rozpalona. Czułem, że zbliża się jej orgazm, a jej cipka strasznie pulsowała wokół mojego kutasa. Jeszcze bardziej się podnieciłem. Ona zaczęła coraz głośniej krzyczeć z rokoszy. W końcu wytrysnąłem cały ładunek w jej wnętrze. Po raz drugi tego wieczora poczułem się spełniony, jeszcze chwilę rytmicznie ją posuwałem po czym mój przyjaciel zaczął się kurczyć. Gdy go wyjąłem ona wzięła go jeszcze do buzi i zlizała z niego resztę spermy wymieszanej z jej sokami. Później ubraliśmy się i dokończyliśmy wieszanie firanek. Gdy wychodziłem powiedziała, że z chęcią to kiedyś powtórzy jak będę chciał. Powiedziałem, że nie wykluczone i wyszedłem.
  • .domino.
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 1

    #2
    Hmm ty to napisałeś? Wydaje mi sie że już gdzieś to czytałem...

    Skomentuj

    • koles190
      Świętoszek
      • Feb 2009
      • 10

      #3
      Ja w kilku serwisach umieściłem to opowiadanie tutaj tez było przed wielką katastrofą xD i wtedy jeszcze na moim innym koncie które również wyparowało.
      Prosiłbym o komentarze bo mam jeszcze kilka pomysłów co do Natalii i jej młodego kochanka.

      Skomentuj

      • chochlik
        Świętoszek
        • Feb 2009
        • 1

        #4
        Bardzo lubię tego typu opowiadania, ale w tym zbyt szybko rozwinąłeś akcję, a szkoda, bo pomysł był dobry.

        Skomentuj

        • AveAmore
          Świętoszek
          • Mar 2009
          • 18

          #5
          przydało by się trochę więcej kreatywności. ale opowiadanie spoko zachęcam do pisania dalej.

          Skomentuj

          Working...