W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Koleżanka z klasy

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Zbok09
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 12

    #61
    Najlepsze opowiadanie jakie czytałem. Masz to coś, czego inny tworzący nie mają. Długie dialogi, wszystko się powoli rozwija. Czekam na następtna część.

    Skomentuj

    • Heckan
      Świętoszek
      • Feb 2009
      • 25

      #62
      Świetne! Realistyczne, powoli się rozwija, dużo smaczków. Poza tym jest to przede wszystkim dobre opowiadanie, plus, że nie jest przeładowane tanim erotyzmem. Wspomniane "smaczki" bardziej działają na wyobraźnię niż dosłowne opisy, które dominują niestety w opowiadaniach tego typu.

      Tylko gdzie nastepne części? Nie wybaczę, jeśli przerwiesz pisanie w takim momencie...

      Skomentuj

      • Aluno1992
        Seksualnie Niewyżyty
        • Feb 2009
        • 196

        #63
        Przepraszam, że nie wywiązałem się z obietnicy, ale miałem kilka ważnych spraw do załatwienia w szkole. Teraz nadchodzą wakacje, także postaram się napisać coś
        "Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowedzi. Jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to niestety mój obowiązek."

        Skomentuj

        • Pełnoletni
          Świętoszek
          • Aug 2007
          • 17

          #64
          Najlepsze opowiadanie jakie czytałem ....
          Dawaj więcej. Fantazja mmmm ))

          Skomentuj

          • pandanom
            Świętoszek
            • Jun 2009
            • 2

            #65
            Napisał Aluno1992
            Przepraszam, że nie wywiązałem się z obietnicy, ale miałem kilka ważnych spraw do załatwienia w szkole. Teraz nadchodzą wakacje, także postaram się napisać coś
            Czekamy! Doskonała lektura na nudne dnie

            Skomentuj

            • Kachaaa
              Świętoszek
              • May 2009
              • 24

              #66
              cale czytalam fajne choc ja nie lubie takich opowiadan
              Kocham Cię Mati :*

              Skomentuj

              • hardcorowiec
                Banned
                • Jun 2009
                • 1

                #67
                jedne z najlepszych opowiadan jakie czytalem..prosze kontynuuj

                Skomentuj

                • Sebastianeczekk
                  Świntuszek
                  • Feb 2009
                  • 51

                  #68
                  Kiedy będzie ciąg dalszy???

                  Skomentuj

                  • pingocik14
                    Świętoszek
                    • Feb 2010
                    • 1

                    #69
                    kiedy ciag dalszy opowiadanie jest zarabiste

                    Skomentuj

                    • olek1993
                      Świętoszek
                      • Feb 2009
                      • 3

                      #70
                      to samo też sie dołączam do prośby o kolejną cześć bo to jedno z lepszych opowiadań na tym forum;]

                      Skomentuj

                      • Aluno1992
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Feb 2009
                        • 196

                        #71
                        - Ta gra bardzo zbliża do siebie dwoje ludzi. Pod warunkiem, że obie strony są wygadane i szczere wobec siebie. – Mówiłem.
                        - Jak myślisz? Jestem wobec ciebie szczera? – Zapytała Daria.
                        - Myślę, że… - Zacząłem, ale w tym momencie dziewczyna zmieniła swoją pozycję, przez co zmuszony byłem się na moment uciszyć. Usiadła okrakiem na moich kolanach i złapała dłońmi za oparcie ławki. Trzymała się go mocno tak, by mnie unieruchomić. Uniosła się trochę i odrzuciła długie włosy na bok. Pocałowała mnie w usta, jednak nie zdążyłem się odwzajemnić, bo Daria przycisnęła się do mojej klatki z całej siły. Czułem na wysokości obręczy barkowej jej wspaniałe piersi. Gdy górowała nade mną swoją sylwetką, kołnierz w jej płaszczu rozchylił się nieco. Wykorzystałem okazję i wtuliłem się w osłonięte materiałem koszuli i biustonosza piersi. Odsunęła się, a ja zacząłem po kolei rozpinać guziczki koszuli. Musiałem dostać się do jej skarbów. Włożyłem obie dłonie pod koszulę, by rozpiąć jej biustonosz. Przeklinałem w myślach haftki, które zaciekle się broniły przed rozpięciem. To nie było na moje nerwy. Odciągnąłem materiał biustonosza poniżej jej cycków, które znajdowały się teraz kilka centymetrów od mojej twarzy. Wsunąłem swój język pomiędzy nie i jego koniuszkiem przesuwałem we wszystkie strony. Twarz Darii się rozpromieniła, zaczęła się śmiać. Najpierw cichutko, potem głośniej. Miała łaskotki między piersiami. Śmiesznie. Odgięła się do tyłu poza zasięg mojego języka. Jej cudownie jędrny biust został oświetlony przebijającym się przez koronę drzewa światłem księżyca.
                        - Więcej mi tak nie rób! Mam łaskotki Tomciu! – Powiedziała z niesłabnącym uśmiechem na twarzy. – Chyba trochę się zapędziliśmy. – Powiedziała, po czym zasłoniła się płaszczykiem. Pochyliła się nade mną i musnęła moje usta swoimi wilgotnymi wargami, po czym odsunęła się i poruszając bioderkami ocierała się o moje krocze. Mój członek niemal natychmiast urósł i dumnie odznaczał się sporym wzniesieniem na spodniach od garnituru.
                        - Ach, chciałam tylko sprawdzić czy nie śpi! – Powiedziała ze śmiechem, po czym wróciła do moich ust. Całowaliśmy się ponad dziesięć minut.
                        - No to na czym ma polegać ta gra, skarbie? – Zapytała.
                        - Na tym, że poznamy siebie nawzajem od początku. Zadam Ci pytanie, a ty na nie odpowiesz, ale bardzo szczerze, obszernie, może nawet obrazowo. Rozumiesz? To jedna z dwóch zasad. Musisz być szczera. Druga jest taka, że to zostaje wyłącznie między nami. To jak? Zaczynamy?
                        - Myślę, że tak - Odpowiedziała, przytakująco kiwając głową.
                        - Mam nadzieję, że nie będziesz mi miała za złe tego, że zacznę od razu z grubej rury, ale po prostu chcę to wiedzieć. Kiedy i z kim przeżyłaś swój pierwszy raz. Przecież wiem, że nie ze mną. Opowiedz mi o tym, ze szczegółami.
                        - Naprawdę muszę? To dość krępujący temat... - Próbowała mnie przekonać Daria.
                        - Musisz. - Stanowczo odpowiedziałem.
                        - No dobra. To było w wakacje po pierwszej klasie liceum. Pod koniec lipca. Było gorąco. Lato, wypad nad jezioro z rodzicami i ich znajomymi... - Kontynuowała - Ci znajomi moich rodziców to bardzo sympatyczni ludzie ciągle uśmiechnięci, ogólnie pozytywni. Oboje jakoś ledwo po czterdziestce. No i... i mają syna. Słuchasz mnie w ogóle? - Zapytała, bo zamknąłem oczy i wtulony w jej ciało mogłem sprawić wrażenie śpiącego.
                        - Słucham, słucham. Chciałem się tylko porządnie skoncentrować.
                        - Okej. To wracając do tego syna. Ma na imię Mateusz. Generalnie marzenie każdej dziewczyny w moim wieku, rozumiesz? Dziewiętnaście lat, ciemna karnacja, niebieskie oczy, wyrzeźbiony i dość cichy, ale na swój sposób cholernie pociągający - Szeptem opowiadała. - Nasze pole namiotowe było usytuowane dość niewygodnie, bo od plaży oddzielała nas obecność innych obozowisk i taki mały lasek. Ciemny jak sam wiesz co. Nieprzyjemne miejsce. Mój namiot był rozbity najbliżej plaży. W sensie, że nie musiałam przechodzić obok rodziców, wychodząc na plażę, albo gdziekolwiek indziej. Jednego wieczora zorganizowaliśmy sobie ognisko. Ognisko, jak to ognisko - komary gryzły niesamowicie, ale za to zapach palonego drewna i pieczonych kiełbasek jakoś rekompensował wszystkie niedogodności. Mateusza nie było z nami od początku, przyszedł dopiero po 22. Nie wiem dokładnie, na pewno rodzice byli już dość mocno wstawieni. Cicho się ze mną przywitał i usiadł obok. Rodzice zachowywali się na tyle głośno, że chyba nie zauważyli jego obecności. Zjedliśmy po kiełbasce - pamiętam nawet taką sytuację, że keczup kapnął mi na dekolt. Mateusz błyskawicznie zareagował i podał chusteczkę. Trochę się skrępowałam, ale w końcu były wakacje, a ja nie miałam się czego wstydzić, więc rozpięłam zamek bluzy i odchyliłam strój kąpielowy, żeby się wytrzeć. Mogło mi się zdawać, ale poczułam się rozbierana wzrokiem... - Mówiła.
                        - Po chwili zapytał się mnie, czy napiję się z nim wina. Moi rodzice są strasznie cięci na temat alkoholu, wściekają się nawet, gdy widzą mnie z piwem, ale pomyślałam, że nie zrobią hałasu o to, tym bardziej, że sami są ostro wstawieni i się zgodziłam. On poszedł do namiotu, przyniósł butelkę jakiegoś czerwonego, potem wyjął z kieszeni szortów scyzoryk i otworzył butelkę.
                        "Za wakacje" Powiedział cicho i podał mi butelkę. Wzięłam pierwszy, dość potężny łyk i zanim ją odsunęłam od ust, usłyszałam słowa mojej mamy "Wakacje wcale nie znaczą, że wszystko ci wolno. Zaraz sobie pogadamy. Myślisz, że przy koledze ci się uda napić?". Mateusz głośno przeprosił moją mamę, a potem zakorkował butelkę i poszedł z nią w stronę namiotu. W tej samej chwili mama rozkręciła się jeszcze bardziej, zaczęła marudzić o wszystkim. Myślałam, że chociaż w wakacje da mi trochę luzu. Później dołączył się ojciec. Zrobiło się dość głośno, więc trochę zapłakana z nerwów, wybiegłam poza łunę światła bijącą od naszego ogniska. Pobiegłam na skraj lasku. Weszłam między drzewa i oświetlając sobie drogę telefonem, postanowiłam iść na plażę. Nagle zobaczyłam blask jeziora i mały mostek sięgający może pięć metrów w dal. Na jego końcu zobaczyłam sylwetkę Mateusza. Podeszłam od tyłu i zobaczyłam, że trzyma to wino i jeszcze jedną butelkę. Odwrócił się i powiedział, że czuł, że tu przyjdę. Zeszliśmy z mostu i wróciliśmy w stronę lasku. Zaprowadził mnie kilka metrów dalej, usiadł na powalonym drzewie i wskazał mi miejsce obok siebie. Ja postanowiłam zrobić nieco inaczej. Usiadłam bokiem na jego kolanach. Od razu przytuliłam się do jego torsu, chwyciłam butelkę i wzięłam wielki łyk. Krople wina popłynęły mi po brodzie i cyckach, a ja pocałowałam go w policzek. Mateusz przez chwilę siedział zamurowany, ale zrozumiał moją potrzebę chwili i objął mnie na wysokości bioder.
                        - To się nazywa opowiadaniem ze szczegółami - szepnąłem przeciągle.
                        - Sam tego chciałeś. Przerwałeś najlepszy moment! - Skarciła mnie Daria. - Wzięłam kolejny łyk wina i pocałowałam go w usta, a on natychmiast przełączył się w tryb romantyka. Całował mnie niesamowicie. Ciarki przeszły mi po plecach. Miałam na sobie jedynie moje bikini, szorty i cienką bluzę z kapturem, wtedy rozpiętą nieco poniżej cycków. Wiedziałam, co zaraz nastąpi. To był ten moment, ten wieczór, ten facet. Mój pierwszy, z którym zakończę rozdział młodej i głupiutkiej "cnotki". Nie odzywaliśmy się do siebie, nasze przyspieszone oddechy i odgłosy gorących pocałunków jako jedyne rozbrzmiewały między drzewami. Nagle Mateusz odsunął się ode mnie.
                        "Daria, czy ty masz zamiar..." Ale nie zdążył dokończyć. Zapytałam go, czy jest dobry, czy potrafi nauczyć taką gówniarę bycia kobietą. Mogę ci zrobić laskę? - Zapytałam, a on westchnął. Wiem, że tego chcesz, ale to będzie mój pierwszy raz, więc wybacz, będę się starała, ale pomożesz mi, okej? Powiedziałam. Mateusz uśmiechnął się pod nosem, a ja położyłam dłoń na jego kroczu. Jego penis budził się do życia. Drugą ręką pociągnęłam za sznurek jego szortów i zsunęłam je do kolan. Obiekt moich zainteresowań wyskoczył naprężony. Odsunęłam się, by zobaczyć go w świetle księżyca. Wpatrywałam się w niego przez kilka sekund. Mateusz powiedział wtedy coś w stylu "No dalej, śmiało, weź go do ręki". Zrobiłam jak kazał. Był taki gorący, cały pulsował. Wiedziałam, że ta sytuacja podnieca nas w podobnym stopniu. Czułam, jak moja dziewicza szparka wilgotnieje. Otworzyłam usta. Wystawiłam końcówkę języka i zbliżyłam się do niego. Klęknęłam. Wiedziałam, że ma teraz nade mną pełną kontrolę. Końcem języka dotknęłam główki jego penisa. Potem polizałam go od podstawy do końca. Chyba zaczęłam łapać o co chodzi. Objęłam go jedną dłonią i zaczęłam nią powoli poruszać, a ustami objęłam główkę i zaczęłam wariacje językiem. Mateusz westchnął cicho. "Jest dobrze. Spróbuj głębiej". Postanowiłam posłusznie go posłuchać. Szerzej otworzyłam usta i wzięłam go tak głęboko jak mogłam. Po chwili byłam na krawędzi odruchu wymiotnego. Kiepski wynik, mniej niż połowa, ale to mój pierwszy raz, zaraz dam radę głębiej - powtarzałam w myślach. Ssałam go i lizałam coraz mocniej, ale wciąż z dozą niepewności. A smak? Obchodziło mnie to w stopniu znikomym, to był smak seksu, smak pożądania. Mateusz powiedział, żebym zwolniła. To chyba znaczyło, że jest mu dobrze. Czyli, że się spisuję. To było świetne. Najlepszy komplement, jaki dotychczas usłyszałam. Nagle wyszarpnął swojego penisa z moich ust i delikatnie przytrzymując głowę powiedział, że teraz jego tura, że to kolejny etap nauki. Nagle zadzwonił mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz - mama. Pomyślałam, że nie zepsuje mi mojego wieczoru. Odrzuciłam połączenie i rzuciłam telefon na bok. Mateusz pomógł mi wstać. Powiedział, że teraz się odwdzięczy. Posadził mnie i rozchylił moje nogi. Nie protestowałam. Teraz to nie miało sensu. Zsunął ze mnie majteczki od bikini. Miałam nadzieję, że wybaczy mi mój mały paseczek. Zawsze miałam dylemat nad fryzurką. Widziałam jego błyszczące w świetle księżyca oczy, skanował moją nagą, pijaną i podnieconą do granic możliwości sylwetkę. Cichym szeptem jęczałam do niego, żeby mnie przeleciał natychmiast, że go pragnę, żeby cały czar nie prysnął. Wtedy klęknął i pochylił się nad moją cipką. Ilekroć wcześniej myślałam nad minetką, nie wydawało mi się, że może być to aż tak wspaniałe przeżycie. Zaczął mnie lizać bez słowa. Był w tym naprawdę dobry, dało się to odczuć nawet mimo tego, że był to mój pierwszy raz. Mateusz był bardzo silny, bez problemu trzymał moje nogi w wybranej przez niego pozycji. Czułam się zniewolona. Nie tylko rozkoszą, którą mnie obdarzał, ale też fizycznie. Wiedziałam, że tylko całkowite opadnięcie z sił może przerwać ten akt. Pomagał sobie dłonią. Rozchylił moje wargi i dość agresywnie zaczął mnie pieścić. Wtedy poczułam lekki dyskomfort. Zaraz potem lekki ból, ale było mi naprawdę dobrze. Wtedy doszłam. To było nieprawdopodobne uczucie, ta fala rozkoszy pozostaje w pamięci każdej dziewczyny. Byłam wtedy w pozycji półleżącej, jednak usłyszałam krótką komendę "odwróć się". Posłusznie odwróciłam się i klęknęłam na czworakach. Wypięłam tyłeczek, chciałam dać z siebie wszystko. Wtedy Mateusz powiedział, że jestem najgorętszą, jaką kiedykolwiek miał. To były mocne słowa. Na swój sposób komplement, ale poczułam się jak szmata, którą on po prostu chce zerżnąć, a potem zniknąć. Jednak mój szaleńczy potok myśli przerwał bardzo duży i gorący argument, który przebijał się do wnętrza mnie. Głośno jęknęłam, bardzo mnie bolało, jednak Mateusz zdawał się nie robić sobie z tego większego problemu. Nie ustępował, mimo naporu, który mimo mojej woli stawiało mu moje ciało. Wtedy udało mu się przebić granicę mojego fizycznego dziewictwa. Wpakował we mnie swojego grubego penisa, a ja niemal popłakałam się z bólu. Możesz mi wierzyć lub nie, ale bolało potwornie. Starałam się tłumić swój pisk sama, jednak Mateusz nagle zasłonił mi usta dłonią i powiedział, żebym była cicho, po czym zaczął posuwać mnie coraz szybciej. To było niesamowite uczucie. Po chwili przesunął dłoń z moich ust w kierunku piersi. Objął je dość mocno, ale jego dotyk był tym, czego potrzebowałam. To była zwykła, pewna dominacja. Nagle powiedział, że chyba powinnam być świadoma, że pieprzy mnie bez gumki i że powinnam wiedzieć czym to się może skończyć. Wtedy z pomiędzy obłąkanych alkoholem i ekstazą myśli, na powierzchnię przebiła się odrobina rozumu licealistki. Błyskawicznie odsunęłam się do przodu i odwróciłam wyciągając z siebie jego penisa. Musiałam pewnie dziwnie wyglądać na pół wściekła, a na pół rozanielona tym, co dopiero zaszło. Wtedy powiedział, że nie możemy tak tego skończyć, po czym wstał i podszedł do mojej twarzy umieszczając przed moimi ustami swojego członka. Niezbyt pociągała mnie perspektywa brania go teraz do ust, ale jednak to zrobiłam. Po krótkiej chwili Mateusz powiedział, że zaraz dojdzie. Zachował jakąś klasę i spuścił mi się na dekolt i cycki. I... To by było na tyle w kwestii mojego pierwszego razu. Teraz ja zadaję pytanie, tak?
                        0statnio edytowany przez Aluno1992; 05-10-11, 16:01.
                        "Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowedzi. Jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to niestety mój obowiązek."

                        Skomentuj

                        • Heckan
                          Świętoszek
                          • Feb 2009
                          • 25

                          #72
                          Stary, już straciłem nadzieję, że tu wrócisz i będziesz kontynuował. Bardzo dobre opowiadanie, bez nahalnej pseudoerotyki, napsiane naturalnym przystępnym językiem. I jest sporo "smaczków" (opisy, elementy psychiki bohaterów), które budują erotyczne napięcie stokroć lepiej niż dosłowne przedstawienie seksu.

                          Ostatnia część dośc zakakująca ale pozytywnie zaskakująca.

                          "Rozchylił moje wargi i dość ostro zaczął mnie nimi pieścić." - tu się chyba trochę pogubiłeś

                          Skomentuj

                          • Aluno1992
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Feb 2009
                            • 196

                            #73
                            @up Już poprawiłem

                            Kolejna część w drodze, jeśli macie jakieś obiekcje co do samej fabuły, bohaterów i innych, to proszę się wypowiadać
                            0statnio edytowany przez Aluno1992; 05-10-11, 12:04.
                            "Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowedzi. Jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to niestety mój obowiązek."

                            Skomentuj

                            • Aluno1992
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Feb 2009
                              • 196

                              #74
                              Tak, dokładnie. Chodzi o to, że zataiła, a gdy obiecała opowiedzieć ze szczegółami osobie, której zaufała - to to właśnie zrobiła. Gdy zacząłem pisać ostatni fragment, wprowadziłem drobne poprawki w pliku z opowiadaniem właśnie w celu rozwiania tych wątpliwości i pozornych niedomówień. Zedytuję odpowiednie posty i usunę te "nieścisłości"

                              Poza tym, bardzo cieszy mnie fakt, że mam uważnych czytelników, a nie osoby, które tylko przeczesują wzrokiem tekst w poszukiwaniu cycków

                              Edit 2: No i poprawiłem wszystko od początku, do końca, żeby zgadzało się z tym, co trzymam na kompie.
                              0statnio edytowany przez Aluno1992; 05-10-11, 16:54.
                              "Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowedzi. Jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to niestety mój obowiązek."

                              Skomentuj

                              • Heckan
                                Świętoszek
                                • Feb 2009
                                • 25

                                #75
                                Też mi się wydawało, że ma tu miejsce brak konsekwencji, ale to zdanie chyba wszystko wyjaśnia:

                                "Kiedy i z kim przeżyłaś swój pierwszy raz. Przecież wiem, że nie ze mną."

                                Skomentuj

                                Working...