W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

"Polowanie (vol. 1)"

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • SpicePlatinum
    Świntuszek
    • May 2005
    • 57

    "Polowanie (vol. 1)"

    Trochę to potrwało, zanim naskrobałem coś nowego. Trochę? Heh, jak dobrze liczę to 7 miesięcy. Daję wam na początek próbkę. Liczę na konstruktywną krytykę. Jest to początek kilkurozdziałowej serii. Bądźcie cierpliwi i poczekajcie jeszcze kilka dni, ponieważ chcę wprowadzić parę poprawek i dodać parę rzeczy. Pozdrawiam.



    Rozdział 1:

    Pchnęłam drzwi i weszłam do środka. Wraz z zatrzaśnięciem się drzwi cały ten hałas ulotnił się gdzieś w oddali. Podeszłam do zlewu i pochyliłam się nad nim. Kilka głębszych oddechów i chlust zimnej wody trochę mnie ostudzi. Podniosłam głowę i spojrzałam w lustro. Tak dzikiej imprezy jeszcze nie miałam. Wszyscy wokoło skakali, muzyka dudniła z głośników. Atmosfera była gorąca, a klub wręcz przepełniony. Musiałam chwilę odetchnąć. Ach, ten chłód łazienki...

    Nagle drzwi się otworzyły i wszedł chłopak. Przeszedł tuż obok mnie i stanął przy umywalce. Umył dokładnie mydłem ręce i wytarł papierowym ręcznikiem. Po chwili odwrócił się w moim kierunku, wsadził ręce w kieszenie i spojrzał mi prosto w oczy. „Wiesz...” – zaczął i się zamyślił, jakby nie był zdecydowany co dalej powiedzieć. „Przez chwilę zastanawiałem się czy to rzeczywiście skończy się tak, jak zapowiada” – dokończył po chwili, jednocześnie wyjmując z kieszeni różowe stringi. Tylko się uśmiechnęłam. Podeszłam do niego na kilka centymetrów i delikatnie zabierając swoją bieliznę z jego dłoni dałam mu poczuć resztki moich perfum na szyi. Złapał mnie za ramię i przyciągnął mocno do siebie. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Pożądał mnie. Tu i teraz.

    Złapałam za klamkę od kabiny i energicznym ruchem otworzyłam drzwi. Drugą rękę położyłam mu na klatce piersiowej i wepchnęłam do środka. Weszłam za nim i zamknęłam drzwi na zamek. Tylko my dwoje, ciasne pomieszczenie i wspólne pragnienie. Pchnęłam ponownie i usadziłam go na toalecie. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu, w każdej chwili mógł ktoś wejść. Kucnęłam i zaczęłam szamotać się z jego paskiem od spodni. Nie pomagał mi. Gdy wreszcie pozbyłam się problemu, rozpięłam guzik od spodni a na końcu rozporek. „Podnieś się!” – cicho krzyknęłam, chwyciłam za spodnie i ściągnęłam do kostek. Jeszcze tylko bokserki. Złapałam za gumkę i odciągnęłam. Moim oczom ukazał się frapujący widok – chłopak nie był jeszcze w pełni gotowy! Uniosłam wzrok i nadziałam się na jego cwaniackie spojrzenie. I ten uśmieszek pogardy. Nie mieliśmy czasu na to! Nie chciałam zostać przyłapana w takim stanie, a już tym bardziej przez kogoś z licznych znajomych, z którymi wybraliśmy się na tę imprezę. To z założenia miał być szybki numerek z napalonym facetem! W****ić się idzie jak coś nie wychodzi. Ale nie miałam wyboru. Objęłam ręką nasadę członka i pochyliłam się. Mój kochanek na pewno poczuł falę ciepła ogarniającą jego męskość. Wzięcie go całego do ust nie było w tym momencie żadnym wyzwaniem. Zacisnęłam wargi i zaczęłam wykonywać ruchy głową. Czułam, że powoli odnosi to skutek. Wyciągnęłam go sobie z ust i patrząc na niego zaczęłam energicznie ruszać ręką. Chyba nie tego się spodziewał. „Weź go do buzi” – wyszeptał. Uśmiechnęłam się tylko, bo nie miałam zamiaru przerywać ręcznej roboty. Trochę zrzedła mu mina, ale gdy zobaczył, że zamierzam na niego usiąść, od razu wrócił mu ten cwaniacki uśmieszek. Pewnie myśli, że sobie zaliczy dziś pierwszą lepszą laleczkę, której może dyktować warunki. Miałam w głowie inny plan.

    Stanęłam nad nim i lekko zgięłam kolana. Spódniczka nadawała się na takie przygody idealnie. Przytrzymałam jego męskość i delikatnie wprowadziłam w głąb siebie. Opuszczałam się coraz niżej i niżej. Powoli i spokojnie, by dokładnie czuć jak mnie wypełnia. Czułam go wyraźnie. Rozmiarem był niemalże idealny. Przymknęłam lekko oczy i otworzyłam usta. Ciepło ogarniało moje ciało. Gdy wbiłam się aż po sam koniec, odchyliłam głowę do tyłu i zacisnęłam na jego barkach moje paznokcie. „Dajesz mała” – usłyszałam. Poczułam na biodrach jego ręce. Zaczęłam najpierw spokojnie, bez nerwowych ruchów. Czułam dokładnie jak ze mnie wychodzi, po czym znów się zagłębia. Aż po sam koniec. Aż do źródła przyjemności. Moje ruchu stawały się coraz szybsze. Byłam niczym jeździec na dzikim rumaku. Coraz szybciej, coraz intensywniej. Jego ręce powędrowały na moje piersi. Czułam jak się na nich zaciskają. Jak je ugniata i masuje. W pewnym momencie aż jęknęłam. W końcu bowiem znalazłam ten ruch, o który mi chodziło. Tę pozycję, która da mi dziś spełnienie. Teraz każde osunięcie było jak wejście na kolejny stopień schodów do raju. Wchodziłam już zdecydowanie, w taki sposób, który doprowadzał mnie do niepohamowanej rozkoszy. Teraz już za każdym razem wydawałam z siebie stłumione jęki. Poczułam jego ręce na pośladkach. Czułam jak je ugniata. Czułam tak wiele rzeczy... Coraz mniej do mnie docierało. Wszystko to zostało przytłumione przez jedno uczucie. To, które wydobywało się tam z dołu i powoli ogarniało całe ciało. Tak niewiele mi było potrzeba... Jeszcze kilka takich ruchów... Już prawie... Taaaak!

    Momentalnie podniosłam się i zrobiłam dwa kroki do tyłu opierając się plecami o drzwi. Po omacku odnalazłam zamek i przekręciłam. Pchnęłam ciężarem ciała drzwi i wyleciałam z kabiny. Wszystko to trwało może ze trzy sekundy, ale dostatecznie długo, by mój kochanek nie zdążył zareagować. Zamykając mu drzwi przed nosem widziałam tylko jego głupi wyraz twarzy. Został w kabinie sam. „Ty dziwko!” – rzucił przez zęby i już chciał wybiec z kabiny, gdy do łazienki weszło dwóch starszych chłopaków. Przeszli obok mnie i podeszli do umywalek. To chyba powstrzymało mojego rycerza przed desperacką szarżą w moim kierunku. Wątpię, żeby chciał się pokazać ze sterczącym członkiem i opuszczonymi spodniami dopóki oni tu są. A ja? Ciągle przeżywałam orgazm. Ledwo stałam na nogach. Z natłoku doznań musiałam podeprzeć się rękoma o kant umywalki. Uśmiechnęłam się sama do siebie, że tak dobrze to rozegrałam. Poczekałam jeszcze parę sekund, poprawiłam spódniczkę, doprowadziłam dekolt do porządku i wyszłam z toalety. Biedak musiał obejść się smakiem...
    0statnio edytowany przez SpicePlatinum; 05-03-07, 22:28.
  • Penetrator21
    Świętoszek
    • Jan 2006
    • 32

    #2
    a więc to to szykowałeś to ja zabieram się do wertowania i ocenie

    Człowieku to jest fajne lecz daje ci jak na razie 3+ bo niestety niema jakoś klimatu a ty w role kobiety a raczej napalonej panny nie umiesz wejść sorka ze jadę po tobie ale niestety wcześniejsze było leprze

    Respekt
    Napraw swoje błędy ortograficzne jak i stylistyczne a tak to tego nie musisz poprawiać tylko zrób klimacik
    0statnio edytowany przez sister_lu; 01-03-11, 11:02.

    Skomentuj

    • Tymczasowy
      Świętoszek
      • Jan 2006
      • 36

      #3
      A ty używaj znaków interpunkcyjnych.
      I pisze się "lepsze".

      @topic
      Świetne opowiadanie, a żeś szykował długo : P

      Skomentuj

      • Penetrator21
        Świętoszek
        • Jan 2006
        • 32

        #4
        Napisał Tymczasowy
        A ty używaj znaków interpunkcyjnych.
        I pisze się "lepsze".

        @topic
        Świetne opowiadanie, a żeś szykował długo : P

        Człowieku ja już daje sobie spokuj ty nie rozumiesz że mnie to opowiadanko troche odstraszyło nawet o ortografy niedbam jak pisze bo zdołowałem się. A więc się nie czepiaj

        SpicePlatinum------A tak nawiasem muwiąc czy będziesz konczył swoje poprzednie opowiadanko "W łużku z siostrą"

        Mam wielka nadzieję bo chciał bym je doczytac do konca
        Respekt
        0statnio edytowany przez sister_lu; 01-03-11, 11:03.

        Skomentuj

        • szymek_1234
          Świętoszek
          • Oct 2006
          • 4

          #5
          jak zwykle SpicePlatinum opowiadanko super czekam na reszte

          Skomentuj

          • Bender
            Administrator
            • Feb 2005
            • 3026

            #6
            Napisał Penetrator21
            SpicePlatinum------A tak nawiasem muwiąc czy będziesz konczył swoje poprzednie opowiadanko "W łużku z siostrą"

            Mam wielka nadzieję bo chciał bym je doczytac do konca
            Respekt
            Bylo wiele razy - NIE!
            Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
            Billy Crystal

            Skomentuj

            • Penetrator21
              Świętoszek
              • Jan 2006
              • 32

              #7
              bylo ah bylo a co musze sie nad nim znencac bo chce to dokonca doczytac

              Skomentuj

              Working...