W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Masaż

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Azul
    Perwers
    • Jan 2022
    • 850

    Masaż

    To mój pierwszy tekst tego typu, chętnie dowiem się, jak jest odbierany.

    Masaż

    Dagmara zaparkowała pod domem, kiedy słońce odbijało w oknach jej domu czerwone promienie. Weszła do środka i z czymś do picia wyszła na ogród, aby spojrzeć na ostatnie chwile dnia. Przyszedł do niej Leo i, jak to kocur, zaczął ocierać się o szczupłą łydkę w oczekiwaniu na pieszczoty. Skłon w kierunku niemal czarnego, cętkowanego zwierzaka przypomniał jej o obolałym karku i masażu, który miała umówiony za godzinę.

    - Aśka znów mnie zmasakruje – pomyślała. - Ale przynajmniej na następnych kilka dni będę mieć odstresowane całe ciało. Szkoda, że nie daje się nakłonić na nic więcej… jest nieprzeciętnie zgrabna i jej dłonie mają taką wprawę. I ta jej cudna skóra, taka gładka, bez skazy, tylko lekko muśnięta słońcem. Jestem ciekawa, jaki sprawny ma język i kuszące pełne usta. Mogła by mnie wylizać. Albo ja ją. Szkoda, że jest taka zasadnicza. Nie mogę zrezygnować z tych masaży dla kilku numerków z seksowną masażystką. Chyba muszę sobie znaleźć inny obiekt pożądania, albo w ogóle jakiś... bo sfiksuję.

    Wskoczyła pod prysznic, szybko się ubrała i zabrała torebkę, wzięła samochód i za pół godziny była pod salonem. Po drodze rozmyślała, że od rozstania z nim minęło już kilka miesięcy, a ona nadal uprawia seks tylko okazjonalnie, albo z „pomocnikiem”. Brakowało jej tego, może jednak rozważy relację opartą na samym seksie. Zawsze była do tego uprzedzona, ale ostatnio miała ochotę rzucić się na kobietę, która nawet nie była w jej typie. To już pachnie desperacją, poza tym w pracy nie powinna sobie bruździć, nawet jeśli Agata wydaje się chętna.

    Wysiadła pod salonem, zapytała recepcjonistkę dokąd wejść i poszła się przebrać. Zostawiła na sobie tylko ręcznik, który owinęła wokół pełnych piersi. Zmarszczyła czoło, bo okazał się nieco krótki. Miała krągły tyłeczek i zawsze wprawiało ją w zażenowanie, jeśli pośladki odznaczały się za bardzo, albo po prostu wystawały minimalnie spod ręcznika, jak tym razem. Westchnęła, uznała, że przecież to tylko masażystka, która już ją widziała. Za moment zrzuci z siebie pośpiech całego dnia i odda się w ręce Aśki.

    Poszła do gabinetu nr 4. Nie była w nim jeszcze, okazało się, że stół do masażu nie miał otworu na twarz. Położyła się na brzuchu, podparła głowę na ramionach i czekała na Asię. Po chwili weszła Aśka, ale nie odezwała się od razu. Było słychać jak coś szykuje, zapala świecę, wybiera olejek… Często witała się z nią dopiero zanim jej dotknęła, więc nie było w tym nic niezwykłego. Pozwalała klientce się rozluźnić, przyzwyczaić do jej obecności. Daga zawsze bardzo ceniła ten salon za dbałość o takie szczegóły. Masaż był dla niej bardzo intymną rzeczą, często bardziej niż seks. Świadomość, że ktoś Cię dotyka, zahacza dłońmi o miejsca, które są najbardziej wrażliwe, w sposób taki, aby rozluźnić, pomóc, nie spowodować bólu, czy dyskomfortu, że potrzebuje do tego niezwykłe wyczucie. Umiejętność zidentyfikowania gdzie i w jaki sposób dotknąć…

    -...gdyby jeszcze dotykała po to, żeby mnie rozpalić - mruknęła pod nosem, uświadamiając sobie, że dokończyła myśl na głos.
    - Dzień dobry. Mam na imię Jacek i dzisiaj to ja będę Cię masował. Asia ma kontuzję barku po jeździe na rowerze. Zdaje się, że coś mówiłaś? Czy możesz powtórzyć, proszę?

    Momentalnie poczuła, jak kark spina jej się jeszcze bardziej. Syknęła z bólu. Usłyszała przed chwilą męski głos, była tak zaskoczona, że dotarło do niej tylko „dzień dobry”. Podniosła się oparta na łokciach, w ostatniej chwili zasłaniając piersi. Spojrzała na przystojnego, około 30-letniego masażystę, który był ubrany od pasa w dół. Jeszcze bardziej wytrąciło ją to z równowagi. Nie był jakoś nadmiernie umięśniony, ale to co rysowało się pod opaloną skórą robiło wrażenie… i te spodnie, jakby nie mogły być ciut luźniejsze...

    - Dzień dobry - odpowiedziała i gapiła się dłuższą chwilę. Za długą. - Czy mógłbyś powtórzyć? Zaskoczenie wzięło górę…. - urwała w połowie zdania i lekko się uśmiechnęła, aby dodać sobie odwagi.
    Jacek powtórzył informacje, dodał co przekazała mu Asia o jej karku i sposobie masażu, i ponowił pytanie.
    - Nie, nic nie mówiłam, rozmyślałam tylko o czymś, być może na głos. Zawsze masujesz bez koszulki? - Przełknęła głośno ślinę, zaschło jej w gardle.
    - Jeśli temperatura temu sprzyja… ale jeżeli czujesz się skrępowana, mogę się ubrać.
    - Nie trzeba, w porządku - uznała, że nie da po sobie poznać, jak bardzo magnetyczny jest jego urok.
    Zapytał jeszcze, czy mógłby w drugiej części masażu poprosić ją o obrócenie się na plecy, bo ma wprawę w takiej technice masażu karku, którą chciałby jej pokazać.

    Rozpoczął masaż. Wylał odrobinę olejku na swoje dłonie, ogrzał go przez chwilę dodatkowo i stojąc obok stołu zaczął rozprowadzać delikatnie po plecach Dagmary. Czuła bijące od niego ciepło. Przeszło jej przez myśl, że gdyby był ubrany, może byłaby w stanie się odprężyć tak samo, jak przy Asi. Ona nie była jak piecyk. Starała się skupić, rozluźnić, oddychać spokojnie, ale czuła, że jego dłonie są chyba jeszcze cieplejsze niż reszta ciała. Czuła jak błądzą po plecach, lekko, przyjemnie, jakby ją tylko głaskał, nie masował naprawdę, zataczały koliste, podłużne ruchy, zsuwając się na boki, chwilami na ramiona, a jej robiło się coraz bardziej błogo.

    Jacek w tym czasie spokojnymi ruchami rozprowadzał olejek, raz na jakiś czas biorąc dodatkową porcję. Miał swoją własną mieszankę, którą stosował na pierwszy masaż. Wiedział, że niektóre osoby spinają się nie znając masażysty, więc zadbał o odpowiedni skład, który pomagał się odprężyć. Odczekał też dłużej niż zwykle z charakterystycznymi dla profesjonalnego masażu ruchami, postanowił poświęcić nieco więcej czasu. Nikt nie był zapisany po niej, a widać było, że jest zaskoczona zmianą, najwyraźniej koleżanka z recepcji nie zadzwoniła do niej z informacją. Obserwował jej reakcje, ale też ciało. Trafiła mu się „niezła sztuka”. Szczupła brunetka, zadbana, chyba po trzydziestce. Miała długie proste włosy, grube, pomyślał, jak u Azjatek. Ale rysy twarzy miała ewidentnie europejskie, na ile mógł zobaczyć przez tę chwilę, kiedy odważyła się na niego spojrzeć. Niesamowicie zaznaczone wcięcie w talii, krągły tyłek, biodra szersze, ale nie przesadnie. Przyjemnie było zsuwać tam ręce i pilnować, żeby nie za mocno wsuwały się pod ręcznik. Ominął pośladki, żeby przesunąć dłonie w stronę ud, łydek, ślicznych stóp. Okazało się, że ma łaskotki, więc postanowił zająć się stopami staranniej, aby nie wywoływać zbyt mocnego śmiechu. Wtedy już zaczął masować naprawdę, uciskał, ugniatał, ślizgał się dłońmi po ciele, wracał w stronę pośladków, wsuwając dłonie pomiędzy uda, czasem przypadkiem musnął coś przedramieniem, czy otarł się brzuchem. Miał coraz większą ochotę położyć się na niej, przylgnąć całym ciałem do jej pachnącej skóry, takiej gładkiej, delikatnej, po prostu kobiecej. Przyłapał się na tym, że przedramieniem też już zaczął uciskać kręgosłup, a to nie miał być masaż lomi lomi. Uznał, że zmieni lokalizację, słabo nad sobą panował.

    Czuła jak masuje ją całą, od ramion aż do stóp. Nie lubiła kiedy ktoś ją tam łaskotał, ale wyczuł ją bardzo szybko i postarał się to ograniczyć. Udało mu się całkiem nieźle, niemniej ulżyło jej gdy zostawił stopy w spokoju. Nie chciała marudzić w trakcie, bo nie zamierzała psuć atmosfery, było jej coraz przyjemniej. Chłopak, jak sądziła młodszy od niej, pachniał naprawdę dobrze, a była wyczulona na zapachy. Miał też jakiś inny olejek, niż Aśka, chociaż nie mogla określić konkretnego zapachu. Gorące dłonie początkowo prawie ją parzyły, olejek, bardzo ciepły, przyjemnie grzał całe ciało, było jej coraz bardziej błogo, ale świadomość, że obok ma nagi tors seksownego mężczyzny, że dzielą ją od niego tylko te cienkie spodnie – nie dawało jej to spokoju. Po jakimś czasie poczuła kilka razy muśnięcie czegoś więcej niż dłoni, które wiedziały doskonale gdzie nacisnąć, w którą stronę się przesunąć, dokąd się ześlizgnąć, żeby ją ...rozpalić?! Miała w głowie przede wszystkim jego zapach i ciepło, dotyk powodował, że nabierała jeszcze większej ochoty, żeby zedrzeć z niego ten fragment ubrania, sprawdzić jak wygląda, czy tam też zostawił kępki ciemnych włosów, czy może… Zorientowała się, że nie stoi już obok niej, tylko przed jej głową, którą położyła na boku. Poczuła jego zapach bliżej, a później dłonie na ramionach, szyi, schodził dalej na plecy, w dół, łapał po bokach talię zaciskając tam palce nieco mocniej, poczuła jak jego klatka ociera się o włosy, przedramiona oparł na plecach i wsuwał palce pod ręcznik, głębiej niż dotychczas. Miał zaskakująco długie ręce. Już nie dawała rady tłumić westchnień. Chciała go tak bardzo. Próbowała nie unosić pośladków wyżej, kiedy był w pobliżu, nie dawać żadnych znaków, tłumić spazmy, które w niej wyzwalał, wyrywały się jej pomruki, tego nigdy nie mogła opanować w trakcie masażu, czy gdy było jej dobrze. Podniosła lekko głowę, chcąc zmienić pozycję i zobaczyła przed oczami jego, jak nabrzmiał, usiłował wręcz wyskoczyć, przecisnąć się przez szwy materiału. Dość gruby, skierowany do nogawki, wydawał się spory i prześwitywał przez białą tkaninę, jak gdyby chłopak nie założył bielizny. Zanim pomyślała co robi, sięgnęła, żeby wymacać, czy wyczuje bokserki, albo slipy. Zaczęła go masować, podparta na łokciach, wciągała w nozdrza jego męski zapach, jak gdyby nieco piżmowy, ale i korzenny, nie zwróciła uwagi, że Jacek patrzył na nią, nie będąc pewnym, czy to dzieje się naprawdę. Jedyne, na czym była skoncentrowana, to jego trzonek, który chciała wyłuskać na zewnątrz, zobaczyć go wreszcie, móc dotknąć… Nagle zorientowała się, że chłopak jej w tym pomaga, sam rozpiął spodnie i zsunął powoli, mając na uwadze, że sprzęt odskoczy nieco w jej stronę. Dostała w policzek lekkiego klapsa, więc złapała go w dłoń, którą najpierw zebrała z siebie nieco olejku. Zaczęła delikatnie przesuwać nią od główki, którą chwilami chowała, aż po same jaja, obejmując je dłonią. Mieściły się tam idealnie. Sprawdziła więc jak zareaguje na jej język. Zaczęła lizać klejnoty, po kolei, bez pośpiechu, unosząc kutasa ku górze, a gdy były już całe mokre, zaczęła je całować, obejmować ustami, lekko łapać skórę, naciągać ją miękkimi wargami, aż wreszcie wzięła jedno jądro całe, schowała w ustach, gorących, miękkich, wilgotnych i zassała z wyczuciem, zanim pozwoliła mu uciec na zewnątrz. Powtarzała to chwilę na obu, by później zająć się tym, co najważniejsze. Był już twardy, pociemniał od nabiegłej krwi, miał trochę żył na wierzchu, podobały jej się, cały jej się spodobał. Lśnił lekko od olejku. Jedynym problemem był fakt, że potrzebował nawilżenia, zaangażowała więc wilgotne wargi, całując najpierw samą główkę, wodząc językiem wzdłuż, drażniąc czasem wędzidełko. Wreszcie usłyszała jak Jacek wzdycha, kiedy objęła ustami czubek, lekko go zassała, zaczęła wewnątrz lizać i przesuwać po nim wargami, słyszała, jak wciągnął powietrze, obawiając się zareagować głośniej. Przecież był w pracy…

    Zrobiła przerwę tylko po to, żeby obrócić się na plecy. Ręcznik spadł i Jacek zobaczył średniej wielkości piersi i ciemny pasek schodzący w dół. Brzuch nie był idealnie płaski, ale bardzo kobiecy, kuszący, żeby go dotknąć. Poczuł, jak chowa go w swoje usta, znów ogarnęło go ich gorące wnętrze. Zaczęła niespiesznie, sukcesywnie wsuwać go coraz głębiej, najpierw upewniając się, że jest mokry, zsunęła odrobinę głowę ze stołu i podrażniła się z nim chwilę wsuwając tylko czubek, liżąc całego, przypominając sobie o kulkach, które tak polubiła, wróciła do kutasa i z zaskoczenia wzięła go prawie całego. Gardło stawiło opór, więc zaczęła się na nim przesuwać w obie strony, poruszała głową raz za razem, tak głęboko, jak mogła, ignorując ściekającą po bokach ślinę, której było aż nadto, słuchając jęków, które wyrywały się z jego ust. Po dłuższej chwili zamruczała z zadowolenia, bo mężczyzna sprawiał wrażenie, jakby był już blisko. Pomruk spowodował, że uciekł obawiając się finiszu. Odwróciła się do niego i oparła o stół wypięta, opuszczając nogi na podłogę. Jacek jeszcze bardziej zaskoczony wahał się tylko kilka sekund, potem złapał za biodra i zaczął przesuwać się pomiędzy pośladkami. Był na nich jeszcze olejek, nadal błyszczały, natłuszczone, takie śliskie, seksowne kule. Najpierw delikatniej, po kilku razach przyciągał ją do siebie szybko, odsuwając z lekką zwłoką, jakby z namysłem, aż biodra klaskały głośno o jej zgrabny tyłek, a na jajach czuł ucisk, który tak czasem lubił. Już nie mogła wytrzymać, oparła się mocniej o stół, wsunęła dłoń między rozpalone uda i zaczęła sama kreślić kółka, wsuwać palce głębiej, czując jaka jest mokra, gdy nagle Jacek zaczął się w nią wbijać. Robił to szybko, pospiesznie, głęboko, czuła go aż do końca, jak się obijał, jak ją rozpierał i jak się cofał, niemal wychodząc. Skąd wiedział, że tak lubiła najbardziej? Nie była w stanie powstrzymać jęków, zaciskała palce na prześcieradle, nie chciała krzyczeć, więc chwyciła je zębami, ale mimo to umknęło jej kilka głośniejszych krzyków, gdy pchnął mocniej. Miała taką chcicę, że doszła błyskawicznie, chyba więcej niż raz. Nie była pewna. Wiedziała tylko, że on skończył na jej plecach i w ostatniej chwili przytrzymał ją, żeby nie upadła, bo miała miękkie nogi.

    Po chwili doszła nieco do siebie, podał jej ręcznik. Owijając się nim stwierdziła z uśmiechem, że kark przestał ją boleć.
    - Głupio mi pytać, czy mogę jeszcze przyjść do Ciebie na masaż, ale może jednak byśmy to powtórzyli?
    0statnio edytowany przez Azul; 31-08-22, 12:21.
    Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.
  • mientus
    Erotoman
    • Feb 2019
    • 618

    #2
    Moja bardziej obszerna opinie juz znasz, tu powiem tylko, ze lubie tak prowadzone historie i lubie takie...elementy jak i klimaty.

    Skomentuj

    • Azul
      Perwers
      • Jan 2022
      • 850

      #3
      Dziękuję.
      Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

      Skomentuj

      • Scaramanga
        Perwers
        • Dec 2010
        • 860

        #4
        Bardzo intrygujący i sprawnie poprowadzony suspens

        Skomentuj

        • karbowy
          Świętoszek
          • Jul 2012
          • 19

          #5
          Podoba mi się ta historia, fajnie poprowadzona. Ciekawe co się stanie kiedy Asia wróci do pracy

          Skomentuj

          • Azul
            Perwers
            • Jan 2022
            • 850

            #6
            Taak, myślę nad ciągiem dalszym, skoro odbiór jest raczej pozytywny
            Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

            Skomentuj

            • mientus
              Erotoman
              • Feb 2019
              • 618

              #7
              Zdecydowanie warto to kontynuowac.

              Skomentuj

              • zabiegany
                Seksualnie Niewyżyty
                • Aug 2015
                • 216

                #8
                Jest pięknie moje klimaty
                Uważaj o czym marzysz bo sie spełni i bedzie przerąbane

                Skomentuj

                Working...