W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Spotkanie z dojrzałą kobietą odc. 1

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • nieznajomy473
    Świętoszek
    • Jun 2020
    • 8

    Spotkanie z dojrzałą kobietą odc. 1

    Mieszkałem w małej podwarszawskiej miejscowości. Chodziłem do 3 klasy liceum. Większość czasu spędzałem z Kamilem, moim kolegą z klasy. Po lekcjach jeździliśmy na treningi piłki nożnej. Mieliśmy dużo wspólnych zainteresowań, często łaziliśmy gdzieś razem. Można powiedzieć, że Kamil był moim najlepszym kumplem. Mieszkał w sąsiedniej miejscowości równie małej jak moja. Jego dom był oddalony od mojego o ok. 3 kilometry. Po treningu bardzo często zamiast wracać do siebie jeździłem do niego. Bardzo lubiłem przebywać w jego domu. Panowała tam fajna atmosfera i dodatkowo bylem otoczony dobrą opieką jakiej nie miałem we własnym domu. Działo się to głównie za sprawą jego mamy, która była troskliwą i sympatyczną kobietą. W dodatku także bardzo atrakcyjną. Miała 47 lat, 165 cm wzrostu i ciemne włosy do ramion. Była normalnej postury ciała chociaż dało się zaobserwować pewną krągłość kształtów, które mi w zupełności nie przeszkadzały a nawet działały na plus. Jej uroda i figura trafiały w mój gust. Wspaniałe nogi, mocno zaznaczone pośladki, seksownie podbrzusze, subtelne wcięcie w talii, idealne piersi. W dodatku ubierała się tak jak lubiłem. Zawsze w spódnicy do kolan, pończochy. Na górze zazwyczaj koszula z dekoltem, delikatny makijaż. Umiała podkreślić swoją kobiecość i dobrze się z nią czuła. Miała taki naturalny seksapil. Czułem się przy niej komfortowo. Często zagadywała mnie pytając co u mnie słychać. Pomimo, że była między nami spora różnica wieku to potrafiliśmy pogadać chwilę na różne tematy, znaleźć wspólny język. Ojciec Kamila pracował na tirach, jeździł ciężarówką po całej europie. Sporo zarabiał. To głównie z jego pensji utrzymywała się cała rodzina. W domu bywał zaledwie kilka dni w miesiącu. Widywałem go sporadycznie. Wydawał się bardzo stanowczym człowiekiem. Mimo, że praktycznie nie bywał w domu to miał decydujący głos we wszystkich sprawach.
    W moim rodzinnym domu panował zupełnie inny klimat. Tam każdy z rodziców był skupiony na sobie. Zabiegani, żyli swoimi sprawami zupełnie nie interesując się swoim synem. Miałem wrażenie, że gdybym zniknął to nikt by tego nie zauważył.
    Dlatego często przebywałem u Kamila. Jego mamie zupełnie to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie. Czułem, że cieszy się z mojej obecności. Dawało się odczuć, że opieka nade mną i Kamilem sprawiała jej dużo przyjemności. Wolała widzieć swojego syna i mnie w domu aniżeli mielibyśmy się gdzieś włóczyć nie wiadomo z kim i gdzie.
    W piątki mieliśmy taki schemat, że po lekcjach jechaliśmy na trening piłki nożnej a potem do domu Kamila. Tam braliśmy kąpiel a mama Kamila szykowała nam kolację. Następnie siedzieliśmy do późna gadając o piłce, dziewczynach, oglądaliśmy filmy albo graliśmy na konsoli. Często zostawałem u niego na noc. Mama Kamila nie chciała abym późnym wieczorem po nocy wracał sam do domu. Tym bardziej, że mieli wolny pokój gościnny w którym mogłem przenocować. Był to dla mnie kolejny pozytywny element troski i opieki z jej strony. Lubiłem te piątkowe wieczory. Panowała tam wtedy taka luźniejsza atmosfera. Mama Kamila popija wino. Była bardziej zrelaksowana, jeszcze bardziej przystępna jak chodzi o rozmowę. Widziałem nie raz jak ukradkiem mi się przygląda. Rzucała mi takie opiekuńcze spojrzenie. Czuję się wtedy trochę jak jej drugi syn.
    Któregoś razu jak co piątek pojechaliśmy po treningu do Kamila. Szykowaliśmy się do kąpieli. Mama Kamila jak zawsze była w takich chwilach w pobliżu. Szykowała nam ręczniki, płyn do kąpieli, prosiła aby za bardzo nie nachlapać. Przypatrywałem się jej ukradkiem. Tamtego wieczoru inaczej niż zwykle miała na sobie leginsy i podkoszulek. W pierwszej chwili wydawało mi się, że przez to straciła na swojej atrakcyjności. Jednak gdy bardziej się przyjrzałem okazało się, że dzięki temu mogłem lepiej dostrzec jej wspaniałe kształty. Łydki, uda, tyłeczek, który tym razem dużo wyraźniej odznaczał się na leginsach. Wpatrywałem się w nią ukradkiem przy każdej okazji. Gdy w łazience nachyliła się tyłem do mnie by położyć ręcznik na podłodze poczułem przypływ podniecenia. Patrzyłem na jej pośladki jak w transie. Położyła ręcznik i odwróciła się w moją stronę. Przyłapała mnie jak się na nią gapie. Sytuacja zrobiła się trochę niezręczna. Dostałem czysty ręcznik i poszedłem się kąpać. Rozebrałem się do naga i wtedy zobaczyłem, że mój członek zrobił się sztywny. Przed oczami cały czas miałem jej figurę, jej kształty. Byłem bardzo podniecony. Chciałem zrobić sobie dobrze przed kąpielą. Zazwyczaj robiłem takie rzeczy będąc w domu, ale tym razem czułem silną potrzebę by się zaspokoić. Zacząłem bawić się swoim członkiem. Myślałem o mamie Kamila. O tym jak mogą wyglądać jej piersi, jej pośladki, jej muszelka. Chciałem bardzo zobaczyć ją nago. Zastanawiałem się jak wygląda tam na dole, czy jest ogolona czy może ma zarost, wyobrażałem sobie jak całuję jej małą, jak czuje jej zapach, jej smak. Mój członek był już bardzo sztywny. Ruchy stawały się coraz szybsze, wzrastało podniecenie. Czułem zbliżający się orgazm. Wtedy zobaczyłem wystające z pojemnika na pranie kobiece majteczki. Kamil nie miał siostry więc musiały być to majteczki jego mamy. A gdyby tak poczuć jej zapach. To byłoby mocno perwersyjne i zarazem strasznie podniecające. Chciałem się przekonać jak pachnie prawdziwa kobieta. Byłem prawiczkiem. Nie miałem żadnych doświadczeń seksualnych z kobietami. Cały czas poruszałem ręką po członku na którym pojawiła się mała kropelka śluzu, byłem tuż przed wytryskiem. Postanowiłem na chwilę się zatrzymać, przestałem się onanizować. Wyjąłem majteczki z pojemnika i przyłożyłem do nosa miejsce gdzie dotykały jej cipeczki. Poczułem słonawy zapach. Ta perwersja podnieciła mnie jeszcze bardziej. Członek naprężył się jak przed wytryskiem. Nie chciałem się jeszcze spuszczać. Chciałem się jeszcze trochę nacieszyć tą chwilą. Jednak zapach cipeczki był tak intensywny, tak pobudzający, że nie byłem w stanie zatrzymać wytrysku. Napięcie rosło tak jakbym dalej się onanizował. Wystarczył tylko jej zapach. W pewnym momencie poczułem że dochodzę. Złapałem za członka i skierowałem główkę na wcześniej przygotowaną chusteczkę. Nasienie wystrzeliło z impetem. Orgazm był silniejszy i dużo dłuższy niż zazwyczaj. Zapewne było to spowodowane tym, że cały czas czułem jej zapach.
    Od tamtej pory gdy nocowałem u Kamila podkradałem bieliznę bieliznę jego mamy. To był mój nowy fetysz. Spałem sam w pokoju gościnnym. Miałem komfort prywatności. Oczywiście oglądałem się też za innymi kobietami. Podobała mi się bardzo dziewczyna, która mieszkała niedaleko mojego domu. Była chyba w moim wieku. Planowałem, aby którego razu zdobyć się na odwagę i do niej zagadać, zaprosić na kawę czy spacer. Powinienem w końcu znaleźć sobie jakąś dziewczynę. Pobyć z kimś na stałe. Wiedziałem, że nie powinienem skupiać się tylko na jednej kobiecie w dodatku starszej ode mnie o 29 lat.
    Chociaż jak by na to nie patrzeć mama Kamila była dla mnie kimś wyjątkowym. Myślę, że z jednej strony w jakimś stopniu zastępowała mi matkę z drugiej moja seksualność upatrzyła ja sobie jako obiekt pożądania. Nie wiedziałem tylko, czy było to chwilowe zauroczenie, spowodowane dorastaniem czy może było to coś większego.
    Któregoś razu w sobotę rano gdy jedliśmy śniadanie zauważyłem, że mama Kamila weszła do pokoju w którym spałem. Zaczęłaś sprzątać rzeczy i ścielić łóżko. Nie zdążyłem jeszcze po sobie posprzątać. Jej majteczki nadal leżały pod poduszką a obok łóżka chusteczki w które się spuszczałem. Zrobiło mi się głupio, niezręcznie. Wiedziałem, że sprawa na pewno się wyda. W pewnym momencie mama Kamila wyszła z pokoju i szybkim krokiem skierowała się w stronę łazienki. Nasze spojrzenia na chwilę się spotkały. Nie byłem w stanie nic wyczytać z jej wyrazu twarzy. Nie wiedziałem co o tym myśleć. Czy była na mnie zła, zgorszona czy może miała jakieś inne odczucia. Było mi trochę wstyd.
    Mama Kamila była jedną z tych kobiet, które miały erotyczne fantazje związane z młodszymi mężczyznami. Nie chodziło o dowartościowanie. Była pewną siebie kobietą. Znała swoją wartość. Czuła silny instynkt macierzyński, który zwyczajnie czasem przekraczał granice bliskości, który mieszał się z pożądaniem, opiekuńczość mieszała się z erotyką, głaskanie z pieszczeniem.
    Z wiadomych względów nie brała pod uwagę swojego syna. Tej bariery nigdy nie byłaby w stanie przekroczyć. Nie raz natomiast miała fantazje jak spotyka się w ustronnym miejscu z jakimś obcym młodym mężczyzną. Jak dochodzi między nimi do intymnego kontaktu. Mieszkała w małej miejscowości gdzie wszyscy się znali. Nie było szans aby mogła kiedykolwiek tę fantazje zrealizować. Ryzyko było zbyt duże. Miała wiele do stracenia. Potrafiła powstrzymać pożądanie i odłożyć marzenia na półkę. Nie sądziła, że kiedykolwiek uda jej się tę fantazję zrealizować.
    Zdarzenie gdy znalazła swoją bieliznę w moim pokoju zmieniło nieco sytuację. Zdała sobie sprawę, że w zasięgu ręki miała kolegę swojego syna, którego znała do, którego mogła mieć zaufanie, którego bardzo lubiła. Co prawda nigdy nie myślała o mnie erotycznie, ale teraz sprawy przybrały nieco inny obrót.
    Sytuacja z bielizną na nowo rozbudziła w niej fantazje erotyczne związane młodszym mężczyzną. Zdała sobie sprawę, że byłem chłopcem który spełniał wszystkie jej upodobnia erotyczne. Drobnej postury, miły, spokojny, grzeczny taki, którego można by przytulić, otoczyć opieką. Z którym można by przekroczyć granicę bliskości.
    Od tamtego incydentu z bielizną coraz częściej gdy dotykała się na dole, gdy bawiła się swoją muszelką pojawiałem się w jej fantazjach. Zastanawiała się czy zabierając jej bieliznę myślałem o niej czy o innej kobiecie. Bardzo chciała aby to ona właśnie była obiektem mojego pożądania. Dzięki temu mogła sobie wyobrażać jak dochodzi między nami do seksualnego zbliżenia. Gdy fantazjowała na mój temat miała dużo bardziej intensywne doznania, szybciej robiła się wilgotna, miała dużo bardziej intensywny orgazm, który przychodził dużo szybciej niż wtedy kiedy myślała o innych mężczyznach.
    Minął jakiś czas. Udawaliśmy, że nic się nie stało. Dalej było normalnie, sympatycznie, miałem dobrą relacje z mamą Kamila. Temat jej bielizny jakby w ogóle nie istniał. Mimo, że gra tyczyła się dalej. Ja za każdym razem gdy nocowałem u Kamila idąc spać podkradałem jej bieliznę z kosza na pranie o czym doskonale wiedziała. Nie raz sprzątając pokój w którym nocowałem znajdowała tam swoje majteczki. Pomyślałem, że zwyczajnie zaakceptowała te sytuację. Rozmowa z nią na ten temat nie wchodziła w grę. Temat był zbyt krępujący tak dla mnie jak i dla niej...
    Kiedy jesteś na prawdę uważny,
    wszystko staje się twoim
    nauczycielem...
Working...