Remont naszego pierwszego mieszkania powoli dobiegał końca. Pozostało pomalować ściany i wnieść meble. Uwinęliśmy się z tym dość szybko bo miesiąc na remont 120m/2 to całkiem niezły bilans, tak przynajmniej zapewniała nas firma prowadząca remont. Razem z moją kobietą Olą planowaliśmy kolory wszystkich ścian. Aleksandra wpadła w istny trans wymieniała barwy które słyszałem po raz pierwszy, japoński róż, magnacka czerwień, ametystowy fiolet. Nie chciałem się jej narażać więc siedziałem cicho. Remont pochłonął dużo jej czasu, chciałem chociaż taką błahostką jak kolorem ścian wynagrodzić jej poświęcenie. Kiedy tylko Ola spisała swoje wszystkie wizje ścian na jednej kartce pojechałem do najbliższego sklepu budowniczego z zamiarem zakupu farb. Kiedy dojechałem do sklepu i wszedłem do budynku instynktownie skierowałem się ku pierwszemu regałowi, takie sklepy działały nam nie jak centra handlowe na kobiety, po prostu chciałem wszystko obejrzeć. Na regale z obrazami cichu głos szepnął mi do ucha –Kochanie pamiętasz?- po czym poczułem chłodną dłoń na moim udzie oraz gorące usta na szyi. –Kim pani jest- serce wyskoczyło mi pod gardło. Jej palce zaczęły spacerować po moim kręgosłupie. – Oj Adaś…. Nie pamiętasz już swojej pani..?- szeptała cicho do ucha, a jej palce zbliżyły się do paska. Chwyciłem jej dłoń i odsunąłem – Przepraszam chyba mnie pani z kimś pomyliła- ruszyłem dalej lecz po chwili jej dłonie przyciągnęły mnie do niej. Rękoma zaczęła masować mój brzuch. –Pamiętasz jak byłeś moim panem a ja twoją panią?- jej dłonie bawiły się moim rozporkiem, na plecach którymi dociskałem jej piersi czułem jej twardniejące sutki. Faktycznie kiedyś przespałem się z tą kobietą, było to jednak tylko raz kiedy pokłóciłem się z Aleksandrą. –To co dalej chcesz grać że o niczym nie wiesz?- zaczęła delikatnie muskać ustami moją szyję, a jej dłonie już rozsunęły rozporek i bawiły się gumką od bokserek. Jej usta przeszły na kark, językiem wykonywała małe kółka na mojej szyi. – Chcesz więcej Adasiue, ojj chcesz widzę to….- Jej ręka była już pod bokserkami i chwyciłą mojego penisa. –Przyjdź dziś o 20 do mnie, będę czekała…- Wyjęła swoją dłoń spod spodni. Po chwili już jej nie było… CDN
Chcecie następną część to piszcie Coś sie nie podoba też piszcie
Chcecie następną część to piszcie Coś sie nie podoba też piszcie
Skomentuj