W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Przekraczając Rubicon

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • cmanson
    Ocieracz
    • Jul 2011
    • 185

    Przekraczając Rubicon

    Siedział na przeciwko nich, w zabytkowym fotelu, obitym skórą i choć nie widziała jego oczu, to wiedziała, że patrzy na nich. Była ich ciekawa, ale umowa jaką zawarli znając się jedynie z sieci, doskonale określała warunki, na których spotkanie będzie przebiegać.
    Ba nie znała nawet jego twarzy, ale nie planowała jej poznac, a to dlatego, że nie chciała się za bardzo do niego zbliżyć emocjonalnie. Poza tym uwielbiała tajemnice.
    W zasadzie nie chcieli, bo przecież była tam ze swoim kochankiem. Niby wszystko świetnie się układało, chyba nawet go na swój sposób kochała, ale jednak czuła niedosyt.
    Nie tylko ona zresztą. Nawet jej partner, pomimo niewątpliwej zazdrości chciał z nią przeżyć coś wyjątkowego.
    Z pewnością miała swoją mroczną stronę, ale ukrywała ją przed światem, jakby bojąc się
    ukazania swojej drugiej natury. Olbrzymie wyuzdanie skryte pod niewinnym uśmiechem i delikatną aparycją, i właśnie z powodu tego kontrastu tak wyraziste.
    Po pewnym czasie poszukiwań ich wybór padł na tego mężczyznę. Oboje ustalili, że nie chcą o nim nic wiedzieć. Ma być dla nich tylko ciałem, czystą fizycznością. Dlatego też był zamaskowany, mająć twarz zakrytą czymś na wzór maski z lateksu, taką jaką zakładają zapaśnicy z Ameryki Południowej. Poza tym nie miał na sobie nic.
    Na początku miał tylko patrzeć, by mogli ocenić jak sytuacja się rozwinie. Nie chieli niczego zakładać. To miało być spontaniczne, jednak wszystko zamierzali mieć pod kontrolą. Miał być im posłuszny.
    Jej kochanek, który siedział tuż na nią na łóżku, zaczął całować jej usta, jednocześnie zagłębiając palce w jej długich włosach . Pomimo, że mieli już za sobą tysiące pocałunków, zaczeła drżeć.
    - Czujesz na sobie jego wzrok? – zapytał ją niespodziewanie przerywając pocałunek.
    - Tak – odpowiedziała starająć się walczyć z drżeniem ust. Ukradkiem spojrzała na nieznanego. Intrygował ją tą tajemniczością.
    - Nie walcz z tym, przyznaj się do swoich pragnień – nalegał
    - Wiem, że tam jest i patrzy na nas.
    - To dlatego twoja cipka była wilgotna zanim cię dotknąłem?
    Uwielbiała takie słownictwo, ale tym razem odpowiedz zdemaskowałaby ją. Jej dziką naturę i gorączkę, w której się znajdowała.
    Ręce kochanka zaczęły eksplorować jej ciało. I dotyk sprawiał wrażenie innego niż zwykle. Wszystko było intensywniejsze.
    - Myślałaś o nim, jaki jest, jakie bedzie jego ciało? Chciałaś widzieć go nagiego?
    Pokiwała tylko głową lekko zawstydzona.
    Objął dłonmi jej piersi i subtelnie zaczął drażnić sutki. Przymknęła na ułamek sekundy swe oczy. Czuła coraz większą rozkosz i coraz większe pragnienie. Ponownie zaczeła się przyglądać nieznanemu. Przesuneła wzrok niżej na tą część ciała, które skryte było między udami i rozmarzyła się, czując jednocześnie usta kochanka na szyi i karku.
    - O czym jeszcze myślałaś?
    - Zastanawiałam się jaki...jest jego członek.
    - Och jak grzecznie.
    Szarpnał nią i przyciągnął do siebie, jednoczeście odwracając Była teraz zwrócona tyłem do nieznajomego, siedząc na udach pieszczącego ją mężczyzny.
    - A teraz powiedz to tak, jak czujesz.
    - Zastanawiam się jaki jest jego kutas.
    - No już lepiej – powiedział kochanek – Ciekawi cię jak teraz wygląda?
    Nieznany rozchylił uda, spomiędzy których sterczał nabrzmiały już penis.
    - Jest nieźle nagrzany. Widać jego fiuta w całej okazałości.
    Znowu przymknęła oczy z rozkoszy. Skumulowany atak w postaci pieszczot i słów robił swoje. Podniosła się do pozycji półklęczącej, tak by jej vagina, znajdowała sie dokładnie nad jego kroczem.
    - Jak długo wytrzymasz zanim się odwrócisz? Hmmm? Ach ta czerwona od napływu krwi żółądz, wyłaniająca się spod napletka.- powiedział wychylajac się zza jej pleców - Już prawie celuje w sufit.
    Jeszcze chwilę popatrzyła mu w oczy walcząc z pożądaniem, ale od tej chwili nie próbując go już kryć. To nie byłoby możliwe. Nie w takim stanie. Ponadto widziała jak jej podniecenie działa na kochanka.
    - Ale widzę, że ciebie też to nieźle kręci. Czuję w zasadzie – powiedziała kręcąc biodrami nad jego kroczem.- Twój kutas ociera się już o moją szparkę. A to znaczy, że on z kolei celuje dokładnie w nią. Podnieca cię myśl o niej? Czujesz jej wilgoc?.
    Czuł to aż dobitnie, podobnie jak króciutkie włoski na niej, które delikatnie kłuły go w żółądz wzmagając doznania.
    - Może teraz ja zafunduje ci akupunkture Elen?
    - Może - powiedziała całując go agresywnie w usta i nadziewając się jednocześnie na jego członka.
    Westchneli oboje z rozkoszy i przez chwile Elen ujeżdzała swojego kochanka, który pochwycił jej pośladki by jeszcze mocniej nadziewac ją na siebie. Przez chwile zapomnieli o całym świecie ostro się pieprząc. Nawet o siedzącym w fotelu mężczyźnie, który widząc całą sytuację zaczął ciężko dyszec. Ale po kilkunastu pchnięciach podniosła biodra na tyle wysoko, by się z niej wyśliznął.
    - Nie chcemy, by zabawa zakończyła się za szybko prawda? Chyba zapomnieliśmy o panu „ciało”.A jak on sie miewa?
    Nie czekając na odpowiedź odwróciła się do niego przodem i dostrzegła, że prawa dłoń mężczyzny ujmowała penisa i lekko przesuwała się po nim. Uśmiechnęła się szeroko, a był to uśmiech spełnienia.
    - Tak ci się podoba?- zapytała a widząc, że pokiwał głową wstała z łóżka i stanęła przed nim nago w całej okazałości. Zaczeła prezentowa swoje wdzieki, prężąc się i przeciągając jak kotka, i pytała dalej spoglądając na niego cały czas – Oglądałeś moje zdjecia na profilu nie raz prawda? To teraz masz to na żywo.
    Usłyszała lekki pomruk zadowolenia.
    - Zabawiałeś się nie raz oglądając mnie, przyznaj się! – to nawet nie zabrzmiało jak pytanie.
    Znowu skinął głową, a ona pochyliła się niespodziewanie nad nim kładąc mu dłonie na ramionach i spojrzała w oczy skryte za kawałkiem cienkiego, czarnego materiału. Tym razem jednak z bliska i mogła już je ciut dostrzec. Poczuł jej ciepły oddech.
    Elen spojrzała na siedzącego wciaż na łóżku kochanka, który nieco zszokowany jej zachowaniem wpatrywał się w nią podnieconymi oczyma. Jej prawa dłoń zaczeła się z wolna osuwac po ciele nieznanego. Przemknęła po klatce piersiowej, jędrnym brzuchu i już była na podbrzuszu. Poczuła gładkośc dokładnie ogolonej skóry. Nie widziała co robi, bo wciąż spoglądała na kochanka, który oddychał coraz szybciej. Wiedziała, że jest strasznie podniecony. Zdradzał to jego sztywny jak nigdy dotąd penis, z którego sączyła się lepka wilgoc.
    - Chcesz bym go już złapała w dłoń? Nawet nie musisz odpowiadac.
    Ujęła go szybkim ruchem. Poczuła niesamowite ciepło aksamitnej skóry i mimowolnie wykonała kilka suwów góra dół.
    Mężczyzna westchnął a jego ciałem szarpnął dreszcz.
    - Chodź tu do mnie – szepnął chropowatym głosem kochanek.
    - No nie wiem złotko...wiesz jakiego ma cudownego penisa???
    Osuneła się na podłogę, by mu się lepiej przyjrzec. Sztywny członek znajdował się dosłownie kilka centymetrów od jej twarzy. Nieznany czuł na nim przyśpieszony oddech Elen, która wpatrywała się urzeczona w jego penisa, pieszcząc go wciąż dłonią. Ta czynnośc sprawiała jej niewypowiedzianą rozkosz, która malowała się na jej twarzy niezwykłym grymasem pragnienia, i obłędem w oczach. Nie uświadamiała sobie nawet, że jej lewa dłoń zniknęła pomiędzy udami a palce pocierały delikatnie, wilgotne wargi.
    - Jest taki delikatny i twardy zarazem kochanie. Aż trudno się oderwac – mówiła niskim, zmienionym nie do poznania głosem, nie patrząc nawet na kochanka.
    Otwarła usta, wysuneła jezyk i wykonywała nim ruchy podobnie do węża, dosłownie o milimetry mijając żołądź, która przybrała już kolor głębokiej purpury. Od czasu do czasu przerywała ten rytuał i chuchała na nią, wzmagając udrękę mężczyzny. Ciepły powietrze na delikatnej skórze penisa przyprawiało o zawrót głowy.
    - Chodź tu do mnie...- powtórzył kochanek – bo zaraz zwariuje.
    - Pobaw sie nim! – powiedziała niemalże władczym tonem – A ja tymczasem posmakuję go.
    cdn.jeśli się spodoba
    0statnio edytowany przez Kata; 11-06-13, 22:16. Powód: Zbędne formatowanie
    Nie jest miarą zdrowia, być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.
  • Peverell
    Świętoszek
    • Mar 2009
    • 1

    #2
    Podoba się pisz dalej

    Skomentuj

    • cmanson
      Ocieracz
      • Jul 2011
      • 185

      #3
      Przekraczając Rubicon cd.

      To mówiąc dotknęła językiem czubka penisa, wywołując jęk zadowolenia u nieznanego.
      Natychmiast przylgnęła do niego duża kropla śluzu, która dopiero co z niego wypłynęła.
      - Masz kuszące ciało panie X i...smacznego penisa.
      Odwróciła głowę i lubieżnym wzrokiem spojrzała na kochanka, który obserwując ich subtelnie przesuwał dłonią po swoim członku.
      - Co tak nieśmiało? – zapytała – Nie podoba ci się mój tyłeczek? Za mało go dla ciebie wypięłam?
      Nie spuszczając oka z kochanka, przyklękła na obydwa kolana, wypieła swe słodkie, jędrne pośladki jak tylko mogła i zaczęła nimi kusząco poruszac. Jednocześnie opierajac przedramiona na udach nieznanego pieściła jego członka. Ujrzała błysk w oczach swojego partnera, który zaczął mocno się masturbować.
      - Taaak, podoba ci się to co widzisz prawda? Moja wilgotna cipka, mój tyłek. Chciałbyś go teraz zerżnąc, przyznaj się?
      Nie odpowiedział, jedynie wydał z siebie groźny pomruk, który uświadomił jej, że jest na skraju wytrzymałości.
      - Poczekaj tu grzecznie – powiedziała do mężczyzny w fotelu, po czym wstała i podeszła do kochanka. Zagłębiła palce w jego włosach, lekko je przy tym szarpiąc. Spoglądając mu nieprzerwanie w oczy powiedziała:
      - Uwielbiam doprowadzac cię do takiego stanu. Taaak, trzep się ostro, wymęcz go dla mnie. Wierz, że to ubóstwiam. Ubóstwiam wiedziec, że to z mojego powodu walisz konia. A co dopiero to widziec!
      Przysuneła się bliżej, by mógł poczuc zapach jej ciała.
      - Chcesz już mnie zerżnąć?
      - Tak – powiedział ochrypłym głosem.
      - Powiedz to. Powiedz głośno!
      - Chcę cie zerżnąć.
      - A jak? Klasycznie? Nieeee. Od tyłu, prawda?
      - Od tyłu!
      - Wiem, że tak lubisz. To taka wyuzdana pozycja.
      Weszła na łóżko i przyjęła pozycje „na pieska” wysoko wypinając swoją idealną pupę.
      - No to chodź tu do mnie.
      Złapał ją mocno za pośladki i wszedł w nią gwałtownie, napierając ostro na jej gorącą i sliską cipkę.
      - Och tak złotko – wyszeptała – Pieprz mnie...pieprz mnie jak sukę.
      Uśmiechnął się do siebie. Wiedział, że lubi takie słownictwo w czasie seksu. Wiedział też, że gdy przeklina, to jest już bardzo napalona i wstyd nie zakrząta jej umysłu. Jest tylko żądza i wychodzą z niej wtedy najbardziej zwierzęce instynkty.
      - Tak, będę cię rznął jak sukę, a to dlatego, że nią jesteś.
      - Jestem!!! – wykrzyczała a na jej przyciśniętej do łóżka twarzy zagościł uśmiech.- Popieprz mnie tak ostro przez chwilę. Chcę zaspokoic ten pierwszy głód.
      Jęczała trzymając przy ustach zaciśnięte w pięści dłonie, w których kurczowo ściskała pościel. Lubiała być brana w ten sposób – gwałtowny i ostry. Fakt, że czuła się jak dziwka, czy też wspomniana wcześniej suka, był źródłem dodatkowej przyjemności.
      Kobiety, które rezygnują z takich doznań, a podświadomie ich pragną definowała jako zacofane dewotki. Nie uznawała tego za nic poniżającego, nie wykluczała niczego co dawało jej rozkosz. Tym bardziej, że czuła iż doskonale wie, że tego chce.
      - Taaaak – wyszeptała, po czym dodała, podnosząc nieco głowę dotychczas spowitą w pościeli i opierając się na łokciach spojrzała w oczy kochanka – Chyba już czas się nim zająć.
      - Hej...ciało. Podejdź do Pani, chyba ma dla ciebie zadanie
      Wstał z fotela i podszedł wolno do pary na łóżku.
      - Stań tutaj – powiedziała Elen przyciągając go za rękę i ustawiając go tak, że jego sztywne przyrodzenie znajdowało się dokładnie na przeciwko jej twarzy.
      - Pieprz mnie, ale powoli, nie spiesz się – powiedziała do swego mężczyzny – Chcę go miec w ustach, chcę was obu naraz.
      Kochanek zaczął wykonywać powolne pchnięcia, a tymczasem Elen zaczęła znowu delikantnie tańczyć językiem na żółędzi nieznanego, ale już po chwili zniecierpliwiona pozwoliła zagłębić się jej we wnętrzu ust.
      Podniosła się z łokci i pochwyciła mocno pośladki tajemniczego mężczyzny, wsysając jego członka jeszcze głębiej w rytm pchnięc kochanka .Zasyczał z bólu czując jak wbija w nie swe palce, drapiąc go paznokciami. Łapczywie wręcz wchłaniała go w magiczne ciepło jej ust, wewnatrz których drażniła go językiem.
      - Teraz pieprz mnie ostro – poinstruowała kochanka, wychodząc mu tyłeczkiem naprzeciw – Tak jak tylko dasz radę. Chcę się poczuć jak ostatnia dziwka.
      Na jego reakcję nie trzeba było długo czekać. Pochwycił Elen z kucyk i mocno naparł lędzwiami na jej pośladki.
      - Chcesz ostro suko?
      Nie odpowiedziała. Nie mogła, bo głeboko w jej ustach tkwił penis zamaskowanego mężczyzny, którego coraz agresywniej obciągała. Wydała jedynie z siebie jęk rozkoszy, który dobitnie o tym świadczył.
      - Odpowiada ci to prawda szmato? Miec w sobie dwa kutasy jednocześnie – powiedział kochanek.
      Jego też zaczeła ogarniac gorączka. Podziałał na niego stan w jakim widział Elen. Trzymając ją wciąż za kucyk zaczął nadziewać wręcz jej usta na kutasa nieznanego.
      – No weź go głębiej obciągaro. Taaaak, dobrze. Bosko teraz wyglądasz! Jak dziewczyna z pornosa.
      Wiedział jakie wyuzdane komplementy jej prawić w takiej chwili. Tak właśnie chciała się czuć, tak zachowywać.
      - Trzymaj ją mocno. – powiedział przekazując nieznanemu kucyk – Ona uwielbia być ruchana w usta. Nie musisz być przesadnie delikatny.
      Tamten ujął w garść włosy Elen, i spoglądając na nią władczo, zaczął penetrować jej usta pchnięciami tak mocnymi, że momentami aż się krztusiła.
      - Chyba chce ci odpłacić za to, że go zaniedbałaś – wyszeptał kochanek jeszcze zwiększając tempo – Od samego.patrzenia można się spuścic
      - Achchc – zdołała jedynie wyartykułować Elen. Ale w chwilę potem udało jej się nieco oswobodzić by powiedzieć:
      - To na co czekasz? Spuść się na mnie.
      Kochanek wchodził w nią coraz mocniej, czując nieuchronnie zbliżający się wytrysk.
      - Ale obiecaj mi, że spuścisz mi się na pośladki. Chcę poczuć jak spływa po nich twoja gorąca sperma.
      To było dla niego za wiele. Zdołał wykonać jeszcze kilka pchnięć, po czym wyszedł z Elen i skierował członka w stronę oczekujących pośladków. Pierwsza, mocna struga wylądowała na jej plecach, ale nie stanowiło to dla niej rozcarowanie. Wręcz jęknęła głośno przytulając się do podbrzusza pana X, jak go nazywała. Kolejne trafiły już tam gdzie trzeba, pokrywając jej pupę gęstymi stużkami.
      - Teraz ty! – powiedziała zniecierpliwona do nieznanego.
      To mówiąc przywarła ponownie ustami do jego penisa, i zaczeła mocno zsać. Nie potrwało to długo, gdy wyczuła jak napina pośladki. To świadczyło o tym, że zbliża się do finału.
      - Strzelaj!!Teraz!!! – powiedziała jeszcze, przylegając ustami do podstawy członka i wykonując nimi ostatnie ruchy, tak by przyjąć jego wytrysk na twarz.
      Odpłyneła czując jak sperma pokrywa jej twarz i włosy.
      Trwała tak chwilę w zapamiętaniu, pozwalając zmysłom czerpać rozkosz z tego co dopiero miało miejsce.
      - Bosko – powiedziała tak cicho, że chyba tylko ona sama słyszała swój głos.
      Nie jest miarą zdrowia, być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.

      Skomentuj

      • Away
        Gwiazdka Porno
        • Oct 2009
        • 1887

        #4
        o. podoba mi się ;-)
        Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.

        Skomentuj

        • cmanson
          Ocieracz
          • Jul 2011
          • 185

          #5
          Czy to przypadek, czy opowiadanie podoba się raczej kobietom?
          Nie jest miarą zdrowia, być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.

          Skomentuj

          • cmanson
            Ocieracz
            • Jul 2011
            • 185

            #6
            Przekraczając Rubicon 2

            Woda prysznica otulała jej rozpalone ciało chłodnym kokonem ulgi.
            „Czy to naprawdę się stało? – pytała się retorycznie na wspomnienie tego, co miało miejsce dosłownie przed chwilą, a powracało uporczywie w barwnych flashbackach.
            Czy czuła wstyd, żażenowanie? Chyba trochę tak, szczególnie teraz, kiedy nieco ochłonęła.
            Namydliła swoje ciało i spłukała dokładnie wodą, jakby chcąc w ten sposób zmyć siebie poczucie winy, które się w niej zalęgło.
            „Gdzie są moje granice?” – zastanawiała się mocno owijając swe ciało ręcznikiem.
            Bardziej jednak obawiała się tego co zobaczył jej kochanek. Jak wczuła się w sytuację, jak ją poniosło.
            „ Co on teraz o mnie myśli? Pewnie ma mnie za wampa, który łaknie każdego kutasa na świecie.”
            To naprawdę ją zmartwiło. Stojąc przed lustrem i obserwując swoje odbicie, zdała sobie sprawę, że boi się, czy to aby nie zepsuje wszystkiego między nimi. Jednak wspomnienie tych dwóch męskich ciał, szybko objawiło się przyjemnym mrowieniem w okolicach wzgórka i uśmiechem na twarzy.
            „ Ok. Musisz stąd wyjść. Nie będziesz się chować w tej łazience w nieskończoność.”
            - Może napijemy się wina? Mam...- przerwała nagle widząc ich na kanapie, wciąż nagich, pobudzających swoje członki dłonią. Patrzeli jej przy tym głęboko w oczy i to jeszcze bardziej na nią podziałało.
            - Ja... – chciała coś powiedzieć, ale podniecenie, które uderzyło w nią mocno i przede wszystkim nieoczekiwanie, sprawiło, że poczuła jak nogi się pod nią uginają.
            Zrobiła kilka kroków i usiadła w zabytkowym fotelu, w którym jeszcze nie tak dawno siedział Nieznany.
            - Taaaaak. – odezwał się jej kochanek, nie spuszczając z niej wzroku – Wiem co lubisz.
            Masturbujący się facet to twoja słabość. Ale dwóch?
            Oddychała głęboko, a jej półprzymknięte oczy wpatrzone w nich, były uosobieniem czystego podniecenia.
            - No jak? – zapytał kochanek – Podoba ci się?
            - Tak. – wyszeptała głosem, który stał się niezwykle niski. Machinalnie uścisnęła mocno przez ręcznik jedną z piersi.
            - Tylko tyle? Dwóch facetów walących konia a ty mówisz „tak”?
            Jej ciało płonęło, ale nie chciała jeszcze ulegać jego pragnieniom. Powstrzymywała się przed dotykaniem ostatkiem sił, choć tak naprawdę marzyła, by się pieścić. Jakby na siłę chciała udowodnić sobie samej, że ma nad tym kontrolę.
            - Czego jeszcze oczekujesz? Chcesz bym to także robiła? – zapytała rozpościerając ręcznik i rozszerzając uda.
            Jej piersi były cudownie nabrzmiałe, a sterczące sutki dodawały im jeszcze więcej uroku.
            - Pięknie! To może się popieścisz?
            - Panuję nad tym, panuję nad tym - powtarzała cicho jak mantrę.
            - Chyba za mało się staramy? – zwrócił się do zamaskowanego mężczyzny, wymieniając porozumiewawcze spojrzenia.
            Patrzała jak zahipnotyzowana jak jej kochanek sięgnął ręką do penisa Nieznanego, objął dłonią i zaczął go masturbować. Mr.X jakby będąc jego lustrzanym odbiciem, zrobił to samo.
            Myślała, że serce wyskoczy jej z piersi. Prawie słyszała jak bije, pompując coraz szybciej krążącą w żyłach krew.
            Choć oderwanie wzroku od dłoni kochanka sunacej w góre i w dół po członku zamaskowanego mężczyzny było nie lada wyzwaniem, to przekrwiony i śliski kutas jej mężczyzny, pieszczony wnętrzem dłoni Mr.x był tym, co działało na nią jak magnes.
            - Co teraz powiesz? Wciąż za mało byś bawiła się cipką?
            W odpowiedzi jej lewa ręka objęła lewą pierś i ścisnęła sutek, a palce prawej zaczęły drażnić łechtaczkę.
            - Zabawić się chwilę w geja? Chwila wachania. Zobaczyć jej podniecenie – bezcenne.
            Uśmiechnęła się sprośnie, słysząc jego słowa parafrazujące słynną reklamę.
            - Dobrze ci? – zapytała podnieconym głosem
            - Dobrze, bo patrzysz – odparł, czując jak ogarnia go gorączka.
            - Tzn.,że beze mnie byś tego nie zrobił? - zapytała niewinnie.
            - Pewnie nie, albo...zrobiłbym tylko po to by ci opowiedzieć.
            - Ty popieprzony zboku - rzuciła a jej ręka, pieszcząca cipkę znacznie przyśpieszyła.
            Uwielbiał ją obserwować w takim stanie. To była czysta rozkosz.
            - Ubóstwiam cię taką, aż boje się do czego mógłbym się posunąc , by to zobaczyć.
            Elen oparła się wygodnie o fotel i rozłożyła swe nogi, kładąc łydki na podłokietnikach. Miała w ten sposób lepszy dostęp do swojej vaginy. Ale nie tylko to było powodem.
            Zawsze czuła się ciut ekshibicjonistką i prezentowanie swojego ciała stanowiło dla niej dodatkową podnietę. Nie trudno było się domyślić, że teraz ich wzrok skupił się na jej cipce.
            - Jak wam się podoba? – zapytała – Lepiej wam się trzepie widząc to? A może podkręcić was jeszcze bardziej?
            To mówiąc pośliniła palec serdeczny lewej dłoni i powolutku wprowadziła go w swój tyłeczek.
            - Uuuuch – wydała z siebie westchnienie zadowolenia.
            Wciąż drażniąc łechtaczkę, zaczęła penetrować swoją pupę.
            - Podoba wam się moja druga dziurka? – zapytała kusząco – Założę się, że chcielibyście mnie w nią zerżnąć.
            Mężczyźni wyraźnie na to zareagowali
            Wstała z fotela i podeszła do nich.
            - Połóż się na podłodze! – rozkazała Nieznanemu.
            Wzięła jego penisa w usta i zaczęła ssać.
            - Mmmmm...a ty na co czekasz? – zwróciła się do kochanka.- Liż mnie.
            Zagłębił się ustami między jej pośladkami, liżąc jej nabrzmiałe wargi i łechtaczkę.
            - Liż mi dupkę! – rzuciła do niego jakby rozczarowana.
            Spełnił jej rozkaz.
            Przeszył ją dreszcz gdy poczuła jego usta i język na swoim odbycie.
            - Och tak! Tak!! Wyliż mi ją! Chcę czuć tam twój język!
            Wiedział, że znowu jest w ekstazie. Złapał ją mocno za pośladki i zagłębił się między nimi jeszcze bardziej, wywołując u Elen coraz głośniejsze westchnienia.
            - Zaczekaj – powiedziała nagle zasapana – Wiesz o czym marze?
            Nie czekając na jego odpowiedź, usiadła na Nieznanym, nadziewając swą cipkę na jego kutasa i odwracając głowę w stronę kochanka powiedziała:
            - Zwilż go dobrze i wsadź mi go w tyłek. Chcę was obu naraz!!
            - Gdzie jest ten środek nawilżający?
            - Nie! – zaprotestowała gwałtownie – Zwilż go śliną! Nie, nie palcami – poinstruowała kochanka widząc, go wkładającego palce do ust - Napluj na niego...tak będzie bardziej wulgarnie.
            Bardzo chciała zobaczyć jak to zrobi. To ją dodatkowo nakręcało.
            Pochylił się nad swoim wzwiedzionym członkiem, i posłał ze swych ust solidną porcję sliny, która lepko opadła na żołądź.
            - Taaak! A teraz rozsmaruj to ręką po swym fiucie. Bosko!!!
            Ale nie poprzestał na tym, tylko rozwarł dłonmi jej pośladki i splunął na ukyty między nimi odbyt.
            - Aach! Odczytałeś moje myśli pieprzony kutasie. A teraz wsadź mi go.
            Lekko naparł członkiem na jej tyłek. Była ciut spięta, i pierwsze pchnięcie tylko na tyle mu pozwoliło, ale po kilku następnych poczuł, że zaczyna się rozluzniać.
            - Och taaaaak! Zawsze chciałam spróbować z dwoma kutasami jednocześnie.
            Elen ujeżdzała Nieznanego, podczas gdy jej kochanek coraz mocniej penetrował jej pupę.
            Prawie odchodził od zmysłów czujac, jak odbyt Elen ciasno obejmuje jego członka.
            Połączyli się w jednym rytmie, oddając się bez pamięci dzikiej rozkoszy.
            Podwójna rozkosz. Dwa penetrujące ją członki.
            W pewnym momencie poczuła, że Nieznany dochodzi.
            - Taaak, wystrzel we mnie! Chcę poczuć twoją spermę w mojej cipce!! - krzyczała ujeżdzając mężczyznę pod sobą.
            Ciepły wytrysk przyśpieszył orgazm Elen. To jednak jej nie uspokoiło. Teraz mocniej wypięła się w stronę kochanka i rzuciła do niego.
            - Teraz ty, szybko. Spuść się w moim tyłku!!!
            Był tak podniecony, że nie musiała długo na to czekać, i po kilku pchnięciach wytrysnął w niej wywołując kolejny orgazm.
            Opadła na Nieznanego drżąc na całym ciele i wydając z siebie głośne jęki ekstazy.
            Pocałowała go namiętnie. Potem odwróciła się do kochanka i jego także obdarzyła gorącym pocałunkiem.
            Nie jest miarą zdrowia, być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.

            Skomentuj

            Working...