Bij mnie i krzycz po niemiecku

[onneton]

A japoński słyszałeś?

Tak - zarówno mówiony, jak i śpiewany. Owszem, jest "szczekający", ale jednak melodyjniejszy niż niemiecki.
"Watakushi wa anata wo aishimasu" brzmi lepiej niż "Ich liebe Dich".

tytuł pasuje bardziej do horroru

Raczej do thrillera - bo horror to fantastyka grozy, i ma element nadprzyrodzony. Bicie i krzyczenie po niemiecku nie ma nic wspólnego z fantastyką.

[Lieutenant Nox]

To wyobraź sobie post-apokaliptyczny (nie wiem jak to się pisze) świat. Niemieckie zombie, które biją i krzyczą niezrozumiale po ichniejszym.

[=red=]

tytuł pasuje bardziej do horroru niż opowiadania erotycznego.

Oj nie podchodźcie do wszystkiego tak poważnie- tytuł miał być prześmiewczy i z jajem :p Gdybym była poważną pisarką, to i tytuły byłyby lepsze, a żem amatorka, to mogę sobie jaja robić ze swoich opowiadań

[nemeziz]

Czytając mam wrażenie jakby był to wstęp do czegoś dłuższego. Pewien rodzaj niedosytu. Po za tym nie ma się do czego doczepić.

[unter]

No tak, język niemiecki najlepiej nadaje się do wydawania rozkazów. Jest najmniej melodyjnym, najbardziej szorstkim i brutalnym z języków. Całkowite przeciwieństwo włoskiego.

Powtarzasz stereotypy z Czterech pancernych
Rownie dobrze można byłoby powiedzieć o naszym języku, ze jest skrzekliwy - dowód znajdziesz w YT w filmikach z moherami.

[cmanson]

No fakt te połączenie polskiego i niemieckiego ciut mnie śmieszy. Przypomina mi się pewna bohaterka komedii Mela Brooks'a.

[padme]

Parafrazując, za moich czasów mówiło się "przywiąż mnie do karimaty i mów mi brzydkie słowa po niemiecku"