W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Josephine

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • unter
    Gwiazdka Porno
    • Jul 2009
    • 1884

    Josephine

    Jeśli ktoś przepowiedziałby mi kiedyś, że dam się przekonać do wspólnego zamieszkania z taką dziewczyną jak ona, zabiłbym chyba tego „ktosia” śmiechem. Dzieliło nas wszystko, począwszy od zapatrywań politycznych, poprzez stosunek do religii i stosunek do samego stosunku, a skończywszy na tym, co potocznie uważa się za dobry smak. Jej poczucie humoru plasowało się na poziomie przejętego ważnością państwowego biurokraty. Ze spontanicznością charakterystyczną dla drugiego pilota odczytującego długą listę czynności przedstartowych.

    Uwiodła mnie ładną, inteligentną buźką, rumieńcami zawstydzenia na twarzy i dzikimi błyskami w oczach nieśmiało sugerującymi, że mogę mylić się w ocenie. A jeśli tak, to niech Bóg ma mnie w opiece. Nie bez znaczenia była też ciekawie wyeksponowana para cycków i koszmarna fryzura przypominająca zniszczenia po tsunami.

    Pierwsza potyczka miała miejsce tuż po tym, jak siedząc w kawiarnianym ogródku, strzeliłem przechodzącej dziewczynie fotkę pośladków. Dziewczę musiało się zorientować, bo kiedy na wyświetlaczu sprawdzałem jakość zdjęcia, niespodziewanie stanęła nade mną i z marsową miną zażądała zniszczenia zdjęcia. Ton głosu poparty władczo wyciągniętą ręką nie pozostawiał żadnych wątpliwości, albo natychmiast wykasuję, albo stanie się coś paskudnego. Wybrałem drugi wariant. Rozsierdzone dziewczę mogło co najwyżej prosić, a nie żądać. Spokojnie wyjaśniłem, że wcale nie chodzi o nią, bo nie jest aż tak atrakcyjna jak jej się wydaje, a o tłuszcz jaki na biodrach wylewa się z opiętych spodni. Była w szoku. Kilka razy otwierała usta, jakby chciała coś powiedzieć i zamykała je bez jednego słowa. „Za chwilę zemdleje i dopiero się narobi”- przemknęło mi przez myśl.
    - Usiądź na chwilę, – nogą przysunąłem jej krzesło – już kark mnie boli od zadzierania głowy. Zawsze jesteś taka wielka?
    Dziewczę nie spuszczając ze mnie wzroku opadło na krzesło.
    - Sto kilo brutto znalazło się w bezpiecznym miejscu. – Zadowolony mruknąłem do siebie.- Masz jakieś imię? Na mnie mówią Unter.
    Z uśmiechem wyciągnąłem rękę w jej stronę. Ona też. Złapała za szklankę pełną wody i z rozmachem chlusnęła zawartość w moją stronę, prosto w twarz. Zachłysnąłem się. Kiedy po chwili złapałem oddech i przetarłem oczy, poczułem jak cały ocean lodowatej wody spływa mi po twarzy na tors, ginąc gdzieś w okolicach brzucha. Kuźwa, nikt nie zamawia cieplej wody do stolika, ale ta nie mogła mieć więcej niż 2, 3 stopnie. Cholera, moczenie „Organu” w Morzu Północnym to chyba nie najlepszy sposób na pobudzenie krążenia - pomyślałem przez chwile.
    Przy stolikach obok nas zapadła cisza.
    - Mój Boże... - Wyszeptało dziewczę wpatrując się we mnie wielkimi z przerażenia oczami.
    - Możesz mówić mi też Unter. Nie pogniewam się.
    Siliłem się na spokój, choć wszystko we mnie kipiało.
    - Przepraszam...Nie chciałam... Jest mi przykro...
    - I powinno być ci przykro, do cholery! - Nagle wpadła mi do głowy szatańska myśl. – Przepraszam to stanowczo za mało. Lubisz jazz?
    Dziewczę energicznie zaprzeczyło. Tsunami na głowie rozleciało się na boki.
    - To dobrze, bo ja też lubię - ciągnąłem niezrażony odmową – w ramach rekompensaty za rozlaną wodę, jurto o 17-tej idziesz ze mną na koncert. Spotkamy się przy głównej kasie...
    - Oszalałeś chyba...
    - Przy głównej kasie, ubrana w sukienkę, jak na kobietę przystało. No i bez tej koszmarnej fryzury. - Dokończyłem zdecydowanym głosem.
    Spoglądała na mnie, jakby nie rozumiała, o czym mówię. Kilka razy rozejrzała się na boki z niedowierzaniem kręcąc głową. Nagle energicznie wstała od stolika i bez słowa odeszła. Długą chwilę odprowadzałem ją wzrokiem.
    Zdjęcie nie kłamało, tłuszcz był wyraźnie widoczny.




    Pieprz się pannico - pomyślałem sięgając po komórkę. Przyjdzie, nie przyjdzie, ale nic nie zaszkodzi zarezerwować karnety na koncert.
    Właśnie odkładałem telefon kiedy niespodziewanie, zza pleców ponownie wyłoniła się właścicielka tłuszczu.
    - To twoje? - zapytała wskazując na szklaneczkę z brunatnym płynem.
    - To whisky. I nie dla kobiet. Ty zawsze tak od tylu?
    - Gdyby był to sok pomidorowy, wylałabym ci na głowę.
    Zanim zdążyłem zareagować, dziewczę podniosło szkło do ust i jednym duszkiem wychyliło zawartość. A następnie, patrząc na mnie z góry, nie odrywając szklaneczki od ust, wypuściło ją z dłoni. Rozległ się brzdęk tłuczonego szkła.
    - Na imię mam Josephine
  • daj_mi
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 4452

    #2
    Jajks Fajne z jajem, z przytupem, z biglem - podoba mi się!
    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • DSD
      Perwers
      • Jan 2010
      • 1275

      #3
      Ja tak często krytykuję tu opowiadania że tym razem z prawdziwą przyjemnościa zgodzę się z daj_mi - na razie seksu w tym o wiele mniej niż tłuszczu, ale ciekawie (i poprawnie!) napisane. Zobaczymy co dalej.
      'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

      Skomentuj

      • lance90
        Gwiazdka Porno
        • Sep 2010
        • 1675

        #4
        a ja lubię takie boczki u dziewczyn
        Główny Znawca Plastiku

        Skomentuj

        Working...