Po libacjach sie spalo gdzie sie padlo i czasem nawet w grupie Lol
Czy spaliście bądź leżeli w łózku ze swoim przyjacielem/kolegą?
Collapse
X
-
-
oo nie raz szczególnie po imprezach zakrapianych %. kiedyś u kolegi spałem z 2 koleżankami dziś jedna z nich to moja żona. Za młodego z kumplem tez kimałem na jednym wyrku, lub materacu w namiocie tz 2jceSkomentuj
-
spać z kolegami, przyjacielem mi się zdarzało. Ale nie nago
Pełna kulturka i żadnych fałszywych ruchówJeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
Ja najwyraźniej nie mogę spać z kolegami w jednym łóżku, 4 razy miałam okazję, z czego 3 skończyły się tymi "fałszywymi ruchami", ale może nie będę się rozpisywać, bo to temat dla Panów.
Co do koleżanek było z resztą podobnieMy life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.
Regulamin forumSkomentuj
-
raz na domówce kumpel mnie przygarnął na swoje legowisko na podłodze po tym jak
ktoś, mówiąc kolokwalnie - zarzygał moje łóżko. Powiedział tylko, że pod żadnym pozorem
mam nie pozwalać na to, żebyśmy leżeli 'na łyżeczki'
w sensie - jak on na prawej stronie to ja na lewej ;DShe was some kind of angel, I guess. The kind that Heaven keeps hidden. She smelled the way angels ought to smell.Skomentuj
-
Mnie tez zdarzylo sie spac z kumplem. Z reguly wtedy jak gdzies razem bylismy, i zatrzymujemy sie na nocleg a tu niespodzianka - malzenskie lozko
Pamietam jak jednego takiego razu powiedzialem kumplowi ze jak mnie tylko w nocy chocby dotknie to go na miejscu zapier.... . Po czym polozylismy sie spac ja na jednej a on na drugiej polowie lozka. Smiesznie bylo jak sie rano obudzilem i zorientowalem sie ze nadal lezymy na tych samych koncach lozka i on np podpiera sie reka o podloge zeby tylko nie zblizac sie do mojej czesci. Byla kupa smiechuSkomentuj
-
Skomentuj
-
Ja kiedyś na delegacji z kumplem dostałem w hotelu małżeńskie łoże... technicy z ekipy mieli z nas polew całe cztery dni. Naturalnie nic nie było!
Sypiało się też z koleżankami i raz doszło do czegoś, a tak poza tym to nie. Ale mam kumpelkę której wystarczyło przytulanie i nic więcej, to było ciekawe, zdarzyło się nam kilkakrotnie
Ja w sumie nie pojmuję tego założenia, że od razu musi do czegoś dojść. Kumple się dziwią jak mogę się kąpać nago z obcymi facetami bez żadnych obaw. A mnie to z drugiej strony śmieszy, bo mam wrażenie że większość się wstydzi że mają ogonek między udamiNothing's wrong today.
'my, przeciętni, ale chętni' - GreedoSkomentuj
-
Spalem.
On mial jakies egzaminy i nocowal u mnie, na nie tak duzym lozku. Raz polozyl reke na moim tylku i dostal z lokcia. Powiedzial, ze z przyzwyczajenia, bo zawsze przytula sie do swojej dziewczyny.
Raz z kolezanka, nocowala u mnie i bylo tylko krotkie macankoSkomentuj
-
Parę razy się zdarzyło.
Często z moim kumplem leżeliśmy zwyczajnie na wyrku (a to oglądanie TV, coś czytaliśmy czy po prostu gadaliśmy) Spanie w jednym wyrze kompletnie nago (lato, 27 stopni w nocy) każdy pod swoją kołdrą również. No big deal."Co za absurd, żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?" - 'Dzień Świra'Skomentuj
-
Ja kiedyś na delegacji z kumplem dostałem w hotelu małżeńskie łoże... technicy z ekipy mieli z nas polew całe cztery dni. Naturalnie nic nie było!
Kumple się dziwią jak mogę się kąpać nago z obcymi facetami bez żadnych obaw. A mnie to z drugiej strony śmieszy, bo mam wrażenie że większość się wstydzi że mają ogonek między udami--->>>DaNgEruSe<<<---
...Ja Nie Jestem Dziwny...Ja Jestem Z Edycji Limitowanej...Skomentuj
-
Zastanawiam się teraz na ile taki kompleks małego jest związany z ogólnożyciową pewnością siebie...Nothing's wrong today.
'my, przeciętni, ale chętni' - GreedoSkomentuj
-
Ja spałam kiedyś z kolegą w jednym łóżku, ale do niczego między nami nie doszło. To była noc sylwestrowa spędzona u niego, a do spania było tylko jedno łóżko, więc nie miałam zbytniego wyboruSkomentuj
-
widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekoladaSkomentuj
-
Skomentuj
Skomentuj