Raz prawie... a tak to kiedyś może spróbuję, jestem 100 procent hetero, ale jednak trochę mnie ciągnie... nie wyobrażam sobie kochać innej kobiety i mieć z nią związku, bo emocjonalnie ciągnie mnie tylko do facetów, ale jako mały eksperyment, czemu nie Od razu przychodzi mi na myśl Katy Perry "I kissed a girl"
AllieM jak możesz określać się 100% hetero skoro jednak Cie tam ciągnie ; ) no to sorry ale 100% to nie jest! Ale nie wstydź się tego, to nic złego.
Nigdy się nie całowałem i nie ciągnie mnie a nawet trochę odrzuca.
Chodzi mi o to, że emocjonalnie jestem 100 procent hetero Pocałować bym się mogła, ale równocześnie nigdy nie byłoby to serio, raczej takie wygłupy, jak wspólna kąpiel czy coś, taki dodatek , ale nigdy nie mogłabym zrezygnować z facetów "Żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka raz chłopaczek" jak to mówi mój przyjaciel- ale jak mówię, dalej niż pocałunek bym się nie posunęło, po prostu mnie nie ciągnie
ekhm...
nie lubię patrzeć na 2 całujących się mężczyzn i nie wyobrażam sobie z mojej strony na stworzenie związku. Ale jeżeli komuś to odpowiada to mi nic do tego. Staram się być tolerancyjny. Bycie homo, bi to nic złego... Ale mnie to tam gdzieś w środku zniesmacza (całowanie).
Alexandra, większość mężczyzn ma taki stosunek. Dwie lesbijki - okey, nic do nich nie mają. Ale widok dwóch gejów to już dla nich coś do nie do zniesienia. Kompletnie tego nie rozumiem.
Może dlatego, że podświadomie zawsze facet będzie czuł, że jest mężczyzną, który rozumuje pewnymi kategoriami.
Kobiety - i to jest udowodnione - mają otwartszy umysł.
Alex, ale ja traktuje gejów normalnie. Nie dziele na kategorie gej i lesbijka. Nie kieruję rozumowaniem, że gejów nie lubię, bo mają fiutki, i są tej samej płci co ja, a lesbijka w moich oczach tli się jak gwiazda niemego filmu, bo ma cycki, cipkę i jest kobietą.
Chodzi mi o to, że facet to jednak skomplikowana płeć. Nawet ostatnio częściej mi się wydaje, że bardziej skomplikowana niż kobieta pod pewnymi względami. Tak jak mówię - kobieta jest silniejsza psychicznie, i ma bardziej otwarty, tolerancyjny umysł, niż facet, który często (jak nie zawsze) ma gdzieś tam głęboko zakodowane, że facet i facet = fe. Inaczej - facet wydaje mi się, jest płcią bardziej konserwatywną, tj honorowy etc. I często kroczy wcześniej ustaloną drogą, i ciężko go z tej drogi ściągnąć.
0statnio edytowany przez Soundsleep; 05-05-11, 10:39.
Skomentuj