Sam nie wiem co gorsze, jego pytania czy "opowiadania"?
Co to znaczy miec chlopaka?
Collapse
X
-
-
Skomentuj
-
-
Jak np koles gej mowi ze ma chlopaka to co to znaczy ze on automatycznie jest strona bierna i jest ruchany jak dziewczyna?no bo jak dziewczyna mowi ze ma chlopaka to ona jest ruchana, to co powinien powiedziec koles ktory ma chlopaka ktorego rucha? Ze ma chlopieca dziewuche albo ze ma dziewczyne tzn swojego chlopaka nazywa dziewczyna bo rucha i przy innych swojego chlopaka przedstawia jako swoja dziewczyne ?albo jednak stosunki gejow mierzy sie inna miara?tzn chlopak i chlopak obojetnie czy rucha czy jest ruchany?
dziwne pytania (moim zdaniem). A jakież to ma znaczenie. Uważam, że podział na a/p jest trochę sztuczny. Rozumie, że jedna strona może coś lubić bardziej, ale to nie jest powód do klasyfikowania. W każdym układnie czy to f/m czy m/m możliwe są różne konfiguracje i chyba tego rodzaju dywagacje to raczej się nadają na filozoficzny dyskursSkomentuj
-
Ee... Ja czasami też (jak to piszesz) 'rucham' mojego chłopaka... I co? To znaczy, że on jest wtedy dziewczyną, a ja chłopakiem? Wydaje mi się, że wśród gejów jest to jakoś umownie przyjęte i jeżeli o to chodzi powinieneś szukać odpowiedzi na swoje pytania wśród nich. A swoją droga, zastanawia mnie, po co Tobie taka wiedza?Skomentuj
-
Matko, jeżeli homoseksualista ma chłopaka aktywa to powie że to jest jego "chłopak", tak samo jeżeli ma chłopaka który jest pasywem to powie że to jego "chłopak", nie istnieje w związkach homoseksualnych coś takiego jak chłopięca dziewczyna. Nie ważne kto "daje" a kto "bierze", i jeden i drugi nazywany jest chłopakiem. Nie wiem po co tu klasyfikować. A tak wgl wróćmy do wątku chłopak / dziewczyna. Czy jeżeli w związku czasami dziewczyna np. założy gumowego penisa i zacznie ruchać swojego chłopaka to automatycznie oznacza że chłopak jest teraz dziewczyną w związku a dziewczyna chłopakiem? - Jasne że nie. Matko... Dziwni jesteście xDSkomentuj
-
To coś podobnego, jak niektórzy mówią, kto kim jest w związku gejowskim i od razu szeregują daną funkcję stereotypowo. No bo kto w końcu w związku dwóch facetem jest żoną, a kto mężem?
Z żoną błędnie się kojarzy to, że daje, sprząta, zmywa. Het*******ualiści jakoś tak z automatu to odczuwają. A kobieta-żona wcale nie musi być tzw. kurą domową, te funkcje domowe może (a nawet również powinien) pełnić mąż.
Sam osobiście o swoim chłopaku mówię mąż. I jakoś nie widzi mi się, żeby on do mnie mówił żono. Jakoś polskie słownictwo nie wykształciło odpowiedniego emocjonalnego nazewnictwa osób w związku jednopłciowym.
Partner dla mnie brzmi zbyt obco.
Sprowadzanie tych spraw, kto komu co gdzie wkłada jest prostackie i nijak się ma do nazewnictwa. Chłopak to chłopak, dziewczyna to dziewczyna bez względu jakimi dysponują preferencjami. To płeć jest ściśle określona, a nie co kto lubi/robi.
Być może u osób transpłciowych pojawiłby się problem, bo ja nie czuję tego tematu, ale na pewno nie darzyłbym ich brakiem akceptacji.
uważam, że ten temat ma na celu wyśmianie osób niehetroseksualnych i nakręcanie spirali stereotypów.Skomentuj
Skomentuj