to jeden z tematów przy którym uhahałem się najbardziej. Najlepsze: wycieram w firankę siostry i zakręcam w słoiku i duszę je - plemniki. Ale inne też dobre.
mnie też się kiedyś udało dawno temu i nie narzekam A tak za zwyczaj , to sperma albo ląduje na dziewczynie albo w chusteczce ... acz kolwiek ostatni spuściłem się z premedytacją na biurko
Najczęsciej tryskam na swój brzuch, tors, a potem wycieram spermę. Czasem dochodzę od razu na chusteczki. Kiedyś zdarzyło się onanizować w prezerwatywie, wtedy było wygodnie, bo nie ma kłopotu co zrobić ze spermą.
Skomentuj