Ja najczęściej robię sobie dobrze w łóżku albo w wannie. Ale wczoraj wykonałem ekstremalny wyczyn, a mianowicie opalaliśmy się z mamą w ogrodzie, słońce podgrzało mi interesik, naszła mnie ochota, mama leżała jakieś 1,5 metra ode mnie i sprawiała wrażenie, że śpi - więc zacząłem sobie trzepać i dojechałem aż do końca . Wierzę, że mama naprawdę spała
siaran
siaran
Skomentuj