W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

NoFap Challenge 4 miesiące

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Nofaperking
    • Apr 2024

    NoFap Challenge 4 miesiące

    Kultowe wyzwanie którego podejmowało się już wielu koniobijców, również na tym forum. Wyzwanie pewnie dobrze wam wszystkim znane dlatego przechodzę do konkretów i nakreślenia swojej historii.


    Uzależniony od masturbacji nigdy nie byłem, możecie więc się zastanowić po co mi robić to wyzwanie. A no tak dla fanu a bardziej to z ciekawości i chęci zahartowania swojej silnej woli. Pierwszy raz masturbowałem się mając około 13 lat, trochę mnie to doświadczenie wystraszyło i zaprzestałem tego na długi czas. Do regularnej masturbacji wróciłem dopiero w wieku 17 lat (mam 23 lata) wtedy też zrobiłem to z ciekawości i tak już zostało, później doszło do tego porno, choć porno katowałem głowę już wcześniej i nie dotykając przy tym sprzętu. Jednak uzależnionym onanistom nigdy nie zostałem bo chyba nie mam do tego predyspozycji. Dwa spusty w ciągu jednego dnia to był mój max możliwości, a zazwyczaj kończyło się na jednym. Waliłem interwałowo, czyli jeden tydzień walenia, drugi tydzień przerwy. Zaznaczam że nie uprawiam seksu i wciągu wyzwania również tego nie robiłem.



    Zawsze z tyłu głowy gdzieś była ta świadomość kultowego wyzwania nofap, cudowne efekty, rekordowe liczby dni bez bicia konia i stawanie się wręcz półbogiem na nofapie. Nie mówię że to wszystko są brednie bo dla osoby uzależnionej na pewno będzie to ogromna zmiana. Pierwsze wyzwanie rozpocząłem 10.03.2021 r. i trwało ono do 10.07 wykręciłem piękne 122 dni bez koniobicia i bez oglądania porno. Dzięki temu doświadczeniu zrozumiałem że nie jestem uzależniony od masturbacji i od porno, potrafię żyć bez tego. Owszem były myśli rezygnacyjne że nie dam rady, że zrobię to niechcący albo po pijaku. Jednak nic takiego się nie stało, psychicznie czułem się dosyć stabilnie i naturalnie pojawiły się nocne polucje. Po zakończeniu wyzwania na drugi dzień zwaliłem, nawet kupiłem sobie w prezencie pierwszy lubrykant do tego aktu, jak się domyślacie ładunku było sporo a odczucia średnie. Jakoś tak mam że pierwsza masturbacja po dłuższej przerwie nie jest tak przyjemna jak następne.


    Po tym czasie pomyślałem o jeszcze dziwniejszym pomyślę, mianowicie wyzwanie 6 miesięcy. I powiem wam że to jest już bez sensu, jutro mija kolejne 122 dni na nofapie. Tak wytrzymałem kolejne 4 miesiące, czyli od października 2021. Penis tak jak by nie chce sam stawać, stał się mniej pobudliwy. Oczywiście polucje i nocne wzwody wciąż się pojawiają więc wszystko powinno być w porządku. Tym razem poszedłem o krok dalej i kupiłem dwa masturbatory z którymi nigdy jeszcze nie miałem do czynienia, możliwe że dam znać jak to wygląda z praktycznej strony i czy warto.


    Podsumowując razem wykręciłem 8 miesięcy bez masturbacji, bez seksu, bez porno i czuję się z tym dobrze. Choć jeśli o seks chodzi to mogę i wytrzymać 3 lata. Wyzwanie oczywiście ma sens tak samo jak rozsądna masturbacja, tyle że pierwsze zalecane dla uzależnionych a drugie dla każdego kto uzależnionym zostać nie chce. Co warto dodać człowiek uzależniony to też rozwalony układ nagrody przez nadmierne dawkowanie dopaminy. Warto wspomnieć też o tym że w spermie mamy wiele cennych składników (w końcu ma dać nowe życie) których przez nadmierną masturbacje niepotrzebnie się pozbywamy i nasz organizm musi nadrobić straty. Zachęcam was do podzielenia się własnymi przemyśleniami i doświadczeniem, mam wrażenie że wiele jest osób którym ciężko wytrzymać nawet tydzień co trochę mnie zadziwia przy moich możliwościach. No ale każdy z nas jest inny.
  • jezebel
    Emerytowany Pornograf

    Zboczucha
    • May 2006
    • 3667

    #2
    Przerażające jest to w jaki sposób o tym piszesz. Chyba sam starasz się przed sobą racjonalizować kwestie porno i masturbacji. Trzyletnia przerwa od seksu w wieku 23 lat? Ouuuu kaman! A zacząłeś jako 10latek? To była celowa przerwa czy po prostu nie miałeś z kim?
    Ekspertem nie jestem, ale uzależnionym lub bojącym się popaść w uzależnienie od masturbacji i oglądania porno polecam wyjście do ludzi, randki, relacje, hobby i seks. Robienie sobie kilkuletnie przerwy w seksie w czasie rozkwitu seksualności i relacji towarzyskich jest jak zamawianie wyłącznie sałatki w McDonaldzie lub spędzenie całej nocy stojąc w kącie na imprezie. Trąci strasznym masochizmem. No chyba, że o to chodzi?
    Powodzenia! Mam nadzieję, że niewielu podejmie wyzwanie. Masturbacja jest fajna.
    Ale mam pytanie - co kryje się za tym powstrzymywaniem się od masturbacji i seksu? Co za tym idzie? Z czego to wynika, że chcesz to robić i zachęcasz do tego? Kryją się za tym jakieś pobudki religijne, światopoglądowe czy absolutnie wyłącznie zabawa?
    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

    Skomentuj

    • lee
      Erotoman
      • Sep 2005
      • 567

      #3
      Jeżeli powstrzymywanie się od masturbacji jest Twoim, pewnego rodzaju, fetyszem, to nic mi do tego. Musisz jednak pamiętać, że masturbacja jest naturalnym etapem pomiędzy brakiem jakiejkolwiek aktywności seksualnej w dzieciństwie aż do podjęcia współżycia z partnerem/partnerką po osiągnieciu dojrzałości. To nie jest żadna patologia, której trzeba unikać. Chyba, że jesteś religijny i wierzysz, że można za nią pójść do piekła. (Choć z tego co słyszałem, to i w kościele trwają dyskusje na temat jej "legalizacji").
      Masturbacja pozwala zapoznać się z reakcjami własnego ciała, z doznaniami podniecenia, orgazmu, odprężenia "po" itd. Korzystanie z pornografii jest całkiem naturalne, bo jest łatwo dostępna i, przy braku w pobliżu realnej partnerki, jest pewnego rodzaju "środkiem zastępczym".
      Zamiast robić sobie jakieś "interwały", poleciłbym Ci regularną masturbację wtedy, kiedy masz na nią ochotę, a w międzyczasie znalezienie sobie partnerki. Najprawdopodobniej sam zobaczysz, jak chęć do masturbacji zostanie zastąpiona potrzebę współżycia. Niemniej nie oznacza to, że masturbację pożegnasz na zawsze. Ta forma aktywności seksualnej może być fajnym uzupełnieniem łóżkowych zabaw, a i bywa przydatna podczas okresów, kiedy współżycie nie będzie czasowo możliwe (np: okresy rozstań, niedyspozycyjność partnerki itd).

      Skomentuj

      • ytrewq1
        Świętoszek
        • Oct 2011
        • 31

        #4
        Pytanie tylko: po co?!

        Skomentuj

        • Nofaperking

          #5
          Bardzo dobre pytania. Naturalnie wynikające z tego że o sobie tak naprawdę niewiele napisałem, a skupiłem się na opisaniu wyzwania. Więc teraz trochę rozjaśnię temat.
          Napisał jezebel
          Trzyletnia przerwa od seksu w wieku 23 lat? Ouuuu kaman! A zacząłeś jako 10latek?
          Hahaha to szczególnie mnie urzekło, no bo racja skoro miałem czas na tak długą przerwę to niby od którego roku życia mogłem zacząć współżyć. Ciężko powiedzieć że zaczałem bo w sumie to robiłem to tylko kilka razy z właśnie taką 3 letnią przerwą, w tej chwili leci następne 3 lata. I dla jasności zaczałem jako 19 latek a to 3 lata to zaokrąglenie bo jakieś ponad 2,5 roku dzieliło mnie od poprzedniego zbliżenia kiedy to doszło do kolejnego. Nie była to celowa przerwa, nie miałem z kim. Właśnie moje życie seksualne wygląda trochę jak to zamawianie wyłącznie sałatki w McDonaldzie.
          Napisał jezebel
          ale uzależnionym lub bojącym się popaść w uzależnienie od masturbacji i oglądania porno polecam wyjście do ludzi, randki, relacje, hobby i seks.
          Tak, jestem tego samego zdania, istotne jest to aby nie znaleźć luki czasowej na kolejny akt masturbacji a najlepiej starać się o zastąpienie ją współżyciem. Tutaj mam na myśli osoby uzależnione.
          Napisał jezebel
          Mam nadzieję, że niewielu podejmie wyzwanie. Masturbacja jest fajna.
          Ale mam pytanie - co kryje się za tym powstrzymywaniem się od masturbacji i seksu? Co za tym idzie?
          Tutaj chyba się nie zrozumieliśmy, nie miałem na myśli zachęcania do naśladownictwa mojego zachowania osób nieuzależnionych. Ja zachęcam ludzi uzależnionych do zerwania z tym okropnym nałogiem. No dobra ja nie byłem uzależniony, ale co z tego? Może to jednak komuś pomoże albo kogoś zmotywuję do działania, postaram się odpowiedzieć na wszelkie pytania związane z tym całym procesem i jak ja to przechodziłem.

          Co się za tym kryje, po co to robię to myślę że już trochę nakreśliłem. Po pierwsze to podzielenie się swoją własną historią w celu zachęty do zerwania z nałogiem. A po drugie to robiłem to dla siebie i nic innego za tym nie stoi, seksu nie praktykuje bo nie mam z kim nie wiem co by było gdyby sytuacja wyglądała inaczej.

          A słowo "Przerażające" mi kojarzy się z czymś bardziej groźnym niż faktem zaprzestania masturbacji.

          Napisał lee
          Jeżeli powstrzymywanie się od masturbacji jest Twoim, pewnego rodzaju, fetyszem, to nic mi do tego.
          Nie jest ani fetyszem ani masochochizmem, paradoksalnie nie staje mi z powodu że tego nie robię. Psychicznie odczuwam tylko wygraną.
          Napisał lee
          Zamiast robić sobie jakieś "interwały", poleciłbym Ci regularną masturbację wtedy, kiedy masz na nią ochotę
          Nie zaznaczyłem że ta interwałowa metoda była naturalną przypadłością i w ten sposób właśnie robiłem to kiedy miałem ochotę.


          Reszta twojej wiadomości to sama rzetelna i zdrowa wiedza z którą się zgadzam.

          Tutaj na forum pewien użytkownik (nie pamiętam nicku) ma taki cytat - że największym zboczeniem jest wstrzemięźliwość. Bardzo mi się to spodobało bo jak by nie patrzeć jednak jest to niszowe zachowanie.
          0statnio edytowany przez sister_lu; 28-02-22, 16:11.

          Skomentuj

          • jacek87
            Świntuszek
            • Aug 2021
            • 85

            #6
            Myślę, że każdy powinien chociaż raz spróbować zrobić sobie dłuższą przerwę od masturbacji - chociażby po to, żeby przekonać się, czy to jest trudne, czy nie i czy rzeczywiście doświadczy tych wszystkich cudownych efektów, o których piszą zwolennicy ruchu NoFap.

            Ja mając 20 lat zrobiłem przerwę 6 miesięcy. Nie miałem też seksu przez cały ten czas. I powiem Wam tak:

            - poprawa inteligencji, pamięci, koncentracji - nic takiego nie zauważyłem
            - wcale nie dało mi to wiecej czasu - bo czas zaoszczędzony na braku masturbacji straciłem np. wieczorami, kiedy nie mogłem zasnąć, bo byłem podniecony i musiałem walczyć, aby sobie nie zwalić.
            - pewność siebie, poczucie wartości - pewnie tak, ale to samo można osiągnąć realizując inne cele i podejmując inne wyzwania

            Podsumowując - po 6 miesięcznym poście doszedłem do wniosku, że lepiej mi jest, gdy regularnie się masturbuję i cieszę każdą piękną chwilą, jaką mi to daje.

            Skomentuj

            • Nofaperking

              #7
              Napisał jacek87
              Myślę, że każdy powinien chociaż raz spróbować zrobić sobie dłuższą przerwę od masturbacji - chociażby po to, żeby przekonać się, czy to jest trudne, czy nie i czy rzeczywiście doświadczy tych wszystkich cudownych efektów, o których piszą zwolennicy ruchu NoFap.
              I z takim podejściem się zgadzam, gratuluję zrealizowanego celu.
              Takie rzeczy trzeba sprawdzić na własnej skórze, i widzę że doszliśmy do podobnych wniosków bo u mnie te cudowne efekty również się nie pojawiły.

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #8
                "Warto wspomnieć też o tym że w spermie mamy wiele cennych składników (w końcu ma dać nowe życie) których przez nadmierną masturbacje niepotrzebnie się pozbywamy i nasz organizm musi nadrobić straty. "
                Bullshit, poproszę jakieś dane medyczne, że to realna strata dla organizmu. Nie ze strony niemasturbujących się fundamentalistów

                Czy jesteś lekarzem, seksuologiem, psychoterapeutą od uzależnień czy masz jakiekolwiek inne medyczne i udowodnione podstawy, by pisać, że to wyzwanie jakkolwiek pomaga w walce z uzależnieniem od masturbacji? Bo wydaje mi się, że powtarzasz frazesy przeczytane na jakiejś stronce osób, które z masturbacja faktycznie mają jakiś problem, więc same sobie wymyśliły sposób na walkę z nią.
                Bez podstaw medycznych.
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • lee
                  Erotoman
                  • Sep 2005
                  • 567

                  #9
                  A jeśli już "haczymy" o medycynę to warto napomknąć, że (choć to jeszcze jednoznacznie nieudowodnione) to wstrzemięźliwość seksualna mężczyzn jest jednym z czynników podnoszących ryzyko problemów z prostatą.

                  Skomentuj

                  • iceberg
                    PornoGraf
                    • Jun 2010
                    • 5113

                    #10
                    Dajeczka masz zupełną rację, medycznie to totalna bzdura. Jak 2-5 ml nasienia ma zubożyć zdrowego faceta ważącego kilkadziesiąt kilogramów ? Bullshit jakich mało, ale fajnie znaleźć jakikolwiek, nawet najbardziej bzdurny, powód aby się katować.
                    Formalnie organizm sam się reguluje, przy braku masturbacji czy regularnego współżycia będą występować wytryski w czasie snu (nocne polucje).
                    Natomiast jeśli ktoś traktuje to jako uzależnienie to sprawa dla odpowiedniego specjalisty od walk z uzależnieniami.


                    Zastanowiłem się tak na szybko od jakiego czasu się nie masturbuję i wyszło mi, że mogę liczyć w latach . No ale mając 20 lat młodszą żonę, spotykając się na seks grupowy i inne zabawy wychodzi mi, że brakłoby mi czasu na dodatkową masturbację.
                    Autorze spokojnie, zaczniesz żyć jak dorosły a nie dojrzewający nastolatek, znajdziesz dziewczynę/żonę to okaże się, że ten "projekt" był co najmniej śmieszny... ale żeby to dostrzec trzeba jednak troszkę przeżyć.
                    Chcesz się ograniczać, twoja wola ale nie dorabiaj do tego filozofii bo wygląda to jak szukanie uzasadnienia aby nie chodzić po łączeniach płyt na chodniku a tylko po całych płytach chodnikowych .


                    Lee masz rację ale w wieku 20+ mało który zdaje sobie sprawę z posiadania czegoś takiego jak prostata
                    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                    Skomentuj

                    • Nofaperking

                      #11
                      Mówicie o prawdopodobnych problemach z prostatą które nie są do końca stwierdzone a przyznajecie racje daj_mi która każde sobie udowadniać te nofapowe poglądy. Jakoś ciężko by było aby nie doczytać w internecie że w dłuższym okresie (lata) takie problemy z prostatą mogą wystąpić jak bodajże przerost prostaty. Fakt o nieznajomości istnienia prostaty jest trochę komiczny skoro narządy rozrodcze człowieka omawiane są już w 4 klasie podstawówki.


                      I chyba nie chodzi o pozbywanie się tylko 5 ml spermy ale pozbywanie się tej ilości x razy w ciągu dnia codziennie. Tak jak to potrafią osoby uzależnione.


                      "No ale mając 20 lat młodszą żonę, spotykając się na seks grupowy i inne zabawy wychodzi mi, że brakłoby mi czasu na dodatkową masturbację."
                      Gratuluje, na pewno jest pan bardziej doświadczony w nofapie ode mnie.


                      Związki wchodzące w skład spermy: "putrescyna, spermina, spermidyna i kadaweryna (odpowiedzialne za zapach i smak spermy), witamina C, prostaglandyny, lipidy, aminokwasy, enzymy, hormony steroidowe, witamina B12, fruktoza, cholesterol, mocznik, cynk, potas, wapń, magnez, selen." źródło - wikipedia. Nie będę nic udowadniał bo tak nie jestem lekarzem ale to nie jest argument do tego aby nie brać udziału w wyzwaniu.

                      Skomentuj

                      • lee
                        Erotoman
                        • Sep 2005
                        • 567

                        #12
                        Napisał Nofaperking

                        I chyba nie chodzi o pozbywanie się tylko 5 ml spermy ale pozbywanie się tej ilości x razy w ciągu dnia codziennie. Tak jak to potrafią osoby uzależnione.

                        A jeśli sperma uchodzi z człowieka na skutek współżycia, to "negatywne efekty utraty cennych substancji" również należy uwzględnić?

                        Skomentuj

                        • iceberg
                          PornoGraf
                          • Jun 2010
                          • 5113

                          #13
                          Napisał Nofaperking
                          Mówicie o prawdopodobnych problemach z prostatą które nie są do końca stwierdzone a przyznajecie racje daj_mi która każde sobie udowadniać te nofapowe poglądy. Jakoś ciężko by było aby nie doczytać w internecie że w dłuższym okresie (lata) takie problemy z prostatą mogą wystąpić jak bodajże przerost prostaty. Fakt o nieznajomości istnienia prostaty jest trochę komiczny skoro narządy rozrodcze człowieka omawiane są już w 4 klasie podstawówki.

                          te problemy są bardziej prawdopodobne od "zysków" od odstawienia masturbacji.


                          W kwestii uzależnienia - czyli kompulsywnej masturbacji wielokrotnie w ciągu doby to jest to już zaburzenie które powinno być leczone pod okiem specjalisty - jak alkoholizm, seksoholizm czy narkomania.


                          I chyba nie chodzi o pozbywanie się tylko 5 ml spermy ale pozbywanie się tej ilości x razy w ciągu dnia codziennie. Tak jak to potrafią osoby uzależnione.
                          Udowodnij mi, że przy trzecim wytrysku będziesz miał taką samą objętość wytrysku jak przy pierwszym a zagwarantuję ci niezły kontrakt w branży porno.

                          Fizjologicznie każdy kolejny wytrysk jest coraz mniejszy jeśli idzie o objętość i coraz bardziej "wodnisty" tzn pozbawiony cennych substancji.

                          "No ale mając 20 lat młodszą żonę, spotykając się na seks grupowy i inne zabawy wychodzi mi, że brakłoby mi czasu na dodatkową masturbację."
                          Gratuluje, na pewno jest pan bardziej doświadczony w nofapie ode mnie.
                          Dziękuję, z tym, że ja się nie katuję brakiem seksu, rzekłbym że mam go w wystarczającej ilości i to dość często - w niektórych przypadkach więcej niż nastolatkowie masturbacji ale nie o tym rozmawiamy

                          Związki wchodzące w skład spermy: "putrescyna, spermina, spermidyna i kadaweryna (odpowiedzialne za zapach i smak spermy), witamina C, prostaglandyny, lipidy, aminokwasy, enzymy, hormony steroidowe, witamina B12, fruktoza, cholesterol, mocznik, cynk, potas, wapń, magnez, selen." źródło - wikipedia. Nie będę nic udowadniał bo tak nie jestem lekarzem ale to nie jest argument do tego aby nie brać udziału w wyzwaniu.

                          Brawo, przeczytałeś Wikipedię, ja w swojej praktyce zawodowej zajmowałem się również analizą składu nasienia jak i oceną morfologiczną plemników więc linki do wikipedii nie robią na mnie wrażenia - i naprawdę nie obawiaj się - nawet wielokrotna ejakulacja w ciągu doby nie doprowadzi do braku witamin w organizmie. Pozostałe substancje są również wydzielane w ilościach miligramowych zatem ich utrata jest śladowa więc nie obawiaj się znaczącej utraty nawet przy 5 wytryskach.
                          Jak mówiłem, możesz podejmować różne akcje - bez fapowania nawet przez 10 lat ale nie dorabiaj do tego szlachetnych ideologii bo to wygląda zabawnie, szczególnie z punktu widzenia człowieka żyjącego już od kilkudziesięciu lat na tym świecie.
                          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                          Skomentuj

                          • jacek87
                            Świntuszek
                            • Aug 2021
                            • 85

                            #14
                            Zgadzam się z przedmówcami. To trochę dorabianie argumentów na siłę pod ideologię.

                            No bo jak to ma być, że:

                            - seks codziennie - super, dobre dla zdrowia, tak trzymać!
                            - masturbacja codziennie - o, niedobrze, niedobrze, organizm traci witaminy

                            No nie kumam tego...

                            Skomentuj

                            • Nofaperking

                              #15
                              Napisał iceberg
                              te problemy są bardziej prawdopodobne od "zysków" od odstawienia masturbacji.
                              To jest prawdopodobne, ponieważ sam żadnych zysków z abstynencji nie odczułem. Na początku mojego tematu właśnie wspominam o cudownych zyskach które stały się tematem memów.

                              Napisał iceberg
                              czyli kompulsywnej masturbacji wielokrotnie w ciągu doby to jest to już zaburzenie które powinno być leczone pod okiem specjalisty
                              Tak, to jest najrozsądniejsze wyjście. Choć myślę że niektórzy będą zajęci zjawiskiem nofap.

                              Napisał iceberg
                              Udowodnij mi, że przy trzecim wytrysku będziesz miał taką samą objętość wytrysku jak przy pierwszym a zagwarantuję ci niezły kontrakt w branży porno.
                              Nie ma takiej możliwości.

                              Napisał iceberg
                              Fizjologicznie każdy kolejny wytrysk jest coraz mniejszy jeśli idzie o objętość i coraz bardziej "wodnisty"
                              Tak, mam około 5 letnie doświadczenie w masturbacji i znam to zjawisko od praktycznej strony. Niestety nwm ile objętościowo składników znajduję się w takim np. 5 ml wytrysku, stąd nie jestem w stanie stwierdzić jak bardzo to może być destrukcyjne dla organizmu.
                              Tutaj cytat pański cytat w którym ta ilość zostaje określona -
                              Napisał iceberg
                              nawet wielokrotna ejakulacja w ciągu doby nie doprowadzi do braku witamin w organizmie. Pozostałe substancje są również wydzielane w ilościach miligramowych zatem ich utrata jest śladowa więc nie obawiaj się znaczącej utraty nawet przy 5 wytryskach.
                              Napisał iceberg
                              z tym, że ja się nie katuję brakiem seksu
                              Ja nigdzie nie stwierdziłem że się tym katuje. Ale w porządku każdy inaczej może to odczuwać.

                              Napisał iceberg
                              szlachetnych ideologii bo to wygląda zabawnie
                              Odpalanie super mocy z mojego punktu widzenia jest zabawne, a chęć wyjścia z nałogu raczej godna podziwu i uszanowania.


                              "- seks codziennie - super, dobre dla zdrowia, tak trzymać!
                              - masturbacja codziennie - o, niedobrze, niedobrze, organizm traci witaminy"


                              No właśnie, uwzględniając fakt że wartości składowe spermy tracimy "w ilościach miligramowych" nie ma to sensu. Jednak są jeszcze inne aspekty dlaczego seks może być lepszy od masturbacji. Tutaj zapewne wiedzę na ten temat posiada iceberg który nie masturbuję się już od lat a jedynie zostaje przy stosunkach płciowych.


                              Fajnie że jest ktoś z kim można przeprowadzić konkretną konwersacje.


                              A w sumie ciekawi mnie jedna sprawa jeszcze, może ktoś będzie wiedział. Jak masturbacja wpływa na przebodźcowanie penisa i późniejszy stosunek. W jaki sposób według was masturbacja wygląda w ten najzdrowszy sposób. Z lubrykantem? czy machanie na sucho bez dotykania żołędzia?
                              0statnio edytowany przez Gość; 31-01-22, 01:59.

                              Skomentuj

                              Working...