Nie uświadamiali mnie ,bo chyba wyszli z założenia,że nie muszą.Teraz Mama się już tylko ze mnie śmieje...
Czy rozmawiacie o tym z rodzicami??
Collapse
X
-
-
Nie, nie rozmawiam. Oni są zbyt staroświeccy. Temat tabu bym powiedziała dla nich to jest. Chociaz mama jest 'bardziej' otwarta.
Skomentuj
-
-
Jako syn - nie rozmawiałem. Moi rodzice chyba tak z milion lat temu próbowali coś mi powiedzieć, ale z ulgą przyjęli, że coś już wiem.
Natomiast z córkami rozmawiam otwarcie - oczywiście poziom rozmowy jest uzależniony od wieku. Nawet najmłodsza jednak wie, że dzieci nie biorą się z kapusty i widzi (patrząc na mnie nagiego) różnice pomiędzy mężczyzną i kobietą.
Co do starszych - wolę np. by dwunastolatka już wiedziała co to jest prezerwatywa i jak się ją zakłada niż by potem wpadła.
Natomiast dumny jestem z tego, że jedna ze starszych ostatnio rozmawiała ze mną o... swojej pierwszej miłości. Bo to znacznie trudniejszy temat niż seks.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
U mnie jest to na zasadzie luźnej rozmowy.. Jest to utrzymane w żartobliwym tonie, co ułatwia niejako, nie ma takiej krępacji.. Bo mimo wszystko poważna rozmowa z rodzicami o tym niejako mnie krępowałaby. A tak- w żartach można bardzo łatwo przemycić wiele informacjiZwiązek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.Skomentuj
-
a w jaki sposob gadasz z synem o masturbacji?
ja osobiscie nie gadalem z nimi o seksie, bo potrzeba jak ktos napisal checi z dwoch stron do tej rozmowy. ja niby mam ale oni raczej nie
ale i tak o masturbowaniu sie nigdy bym nie rozmawial ze starymiSkomentuj
-
U mnie podobnie jak u Nagietki. Jedyna osoba z którą mógłbym porozmawiać, to matka, bo ojciec jest dla mnie jakby obcym człowiekiem.
Jednak moja matka nie spieszyła się nigdy z rozmową o tym i jakoś tak przyszło mi samemu się dowiedzieć wszystkiego. Jakoś tak to przypadkiem coś zasłyszałem, to gdzieś zobaczyłem jakiegoś świerszczyka u kolegi. Lwia część mojej wiedzy opiera się na BT. Tak, tak. Dość późno jak na młodzika zacząłem zdobywać wiedzę z tej dziedziny.
Nawet teraz moja matka tylko rzuca mi uwagi, że nie chce za szybko babcią zostać. W zasadzie nawet nie wie czy kiedykolwiek do czegokolwiek doszło i jakoś nie mam zamiaru jej o tym informować.
Jeśli się w ogóle dziecka kiedykolwiek dorobię, to myślę, że jeśli będzie taka potrzeba to wprowadzę ją w życie, jeśli nie no to nie. Jednak będę się starał by nie było zażenowania w tym temacie pomiędzy mną a potomkiem.[...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
Mateusz, rozdział 6, wers 24.Skomentuj
-
A moje wychowanie seksualne przebiegło bez rodziców. I całe szczęście. oszczędziliśmy sobie zażenowania... Jedyny raz zeszliśmy na ten temat kiedy okazało się, ze jestem z kimś na poważnie. Tradycyjnie miałam pogadankę. I tyle.
prawda jest taka , ze w późniejszym okresie Wy mnie dokształciliście
EDIT
właśnie tez jestem ciekawa, jakie macie podejście do rozmowy z dziećmi o masturbacji.„Król bezgranicznie kochał swą małżonkę, królową, a ona całym sercem kochała jego. Coś takiego musiało skończyć się nieszczęściem.”
Skomentuj
-
Nie rozumiem tak "wrogiego" podejścia do rodziców. Mam wrażenie, że gdzieś nastąpił błąd wychowawczy albo zaburzenie właściwych relacji. Czy to nie jest dziwne, że krępujemy się najbliższych a uprawia się pełny ekshibicjonizm w gronie znajomych ale w sumie obcych ludzi? Jak dla mnie to troszkę dziwne. O ile byłbym szczerze zdziwiony przy próbie "pokazywania" na żywo o co chodzi o tyle wychowanie i uczenie o tych sprawach nie stanowiło problemu dla moich rodziców. Do dzisiaj nie mam problemu, żeby porozmawiać z mamą jak coś się u mnie dzieje w życiu (nawet intymnym) i jakoś nie bulwersuję się tym ani ja ani ona. Co do jej życia erotycznego się nie wtrącam ale temat jest raczej w drugą stronę.Skomentuj
-
szczerze zazdroszczę w takim razie kontaktów z rodzicami. Ja nie jestem nastawiona do tego wrogo. podejrzewam, ze z oecnym nastawieniem mogłabym na ten temat rozmawiać bardzo swobodnie z mamą. Problem w tym, że ona widocznie odczuwa wtedy dyskomfort. Widać , ze się denerwuje, a co za tym idzie ja czuję się nieswojo, bo może jednak nie przystoi. To działa niestety w obie strony.„Król bezgranicznie kochał swą małżonkę, królową, a ona całym sercem kochała jego. Coś takiego musiało skończyć się nieszczęściem.”
Skomentuj
-
No nie, przykład z murzynem
Gadać z rodzicami o seksie to nie wiem. Nie potrafie sobie tego nawet wyobrazić. Są tematy na które z rodzicami się po prostu nie rozmawia.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Red - chodziło mi o normalną rozmowę, edukację przez rodziców a nie porno, internet czy kolegów z podwórka. Dla mnie normalne było, że dowiedziałem się tego w domu, podane w sposób zjadliwy i rozumny. Wiadomo, doszkolenie się potem było już na własną rękę bez wtajemniczania rodziców w szczegóły - ale nie ukrywałem tego że uprawiam seks i temat antykoncepcji i tym podobnych rzeczy. Natomiast preferencje seksualne są naszą prywatną sprawą i jak widać na przytoczonym przykładzie nie zawsze nawet anonimowe forum będzie to rozumiało...
Kwestia podejścia rodziców do tematu... ja miałem szczęście i mam do dziś - akurat może moja mama jest wyjątkiem albo ja jestem dziwakiem.Skomentuj
-
Ice.. jesteś dziwakiem, w dodatku niedouczonym w kwestiach biologii człowieka - co niejeden Ci tu udowadniał
Jakoś nie wpadło mi nigdy do głowy o tym, żeby z rodzicami rozmawiać teraz o moim intymnym pożyciu małżeńskim. Aczkolwiek - kiedy parę lat temu wywołałem duże trzęsienie ziemi, które i ich dotknęło to poszedłem z ojcem na piwo i wyłuszczyłem mu o co chodzi - głównie, aby zrozumiał moje postępowanie. Przy czym nie była to w żaden sposób rozmowa o seksie, ale o uczuciach i związkach.
Moim rodzicom zdarza się rzucić od czasu jakieś zdanie dotyczące ich spraw intymnych i zdrowotnych. Wysłucham z uprzejmym zainteresowaniem, ale odsuwam to od siebie.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
od moich rodziców słyszałam, ze gumki się kupuje a najlepiej to poczekać do 50-tki z seksem
I jakoś sama do wszystkiego doszłamJeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
Skomentuj