Od kilku lat nie opuściłem ani jednego dnia. Nawet w szpitalu, kiedy nie mogłem jeszcze chodzić po operacji - nie darowałem kutaskowi. Wtedy nie miałem jeszcze spermy - więc nie było problemu z wycieraniem.
Od niedawna zacząłem kochać się z trochę starszą kobietą i ponieważ do tej pory onanizowałem się codziennie kilka razy - postanowiłem wstrzymać się z waleniem konika, aby pochwalić się ilością nazbieranej spermy. Wytrzymałem 4 dni, ale jak przyszło do seksu, to zlałem się na sam widok cipki. Moja kobietka powiedziała, abym wcześniej przed spotkaniem z nią zwalił sobie, bo jestem młody i tego potrzebuję. TOTALNA PORAŻKA !!!
"Los sprowadza nas na ziemię każdego dnia drzemie w nas
Promyk nadziei zgasł czy będzie płonąć czas
Nie ubłagalnie zostawia na nas swój ślad Pierwiastek zła znów szuka swego ujścia"
Skomentuj