W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Edging - kto mial doczynienia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • switcher
    Świętoszek
    • Jun 2023
    • 16

    Edging - kto mial doczynienia

    Witam,

    Natrafilem jakis czas temu na rozne pornoski, gdzie meĹşczyzna bez dotykania penisa dostal orgazmu. Na przyklad bawil sie analnie jakims przedmiotem dildem czy czyms innym, nie dotykal w ogole penisa i nagle z penisa trysnela mu sperma wiec dostal orgazmu. Czy ktos mial az takie doznania ze bez wspomagania czy reka czy czymkolwiek innym mial wytrysk. Czekam na wasze historie

    PS. ja mialem wlasnie edging 2 dni temu, mastrubowalem sie dlonia, byłem bliski orgazmu i przestalem dotykac i ruszac, penis pulsowal, mijaja 2 sekundy i polecialo 2 geste krople spermy wiec raczej nie ejakulat, dziwne ale i ciekawe doswiadczenie
    0statnio edytowany przez switcher; 30-05-24, 10:59.
  • Tommie
    Ocieracz
    • Jun 2016
    • 199

    #2
    Polecam zgłębić techniki multiorgazmiczne dla mężczyzn. To jest dopiero odlot.
    Głównie polegają na powstrzymywaniu się wytrysku czyli właśnie balansowanie na krawędzi (edging). To duże uproszczenie ale najlepiej oddaje sedno sprawy.
    Te dwie krople to zupełnie normalna reakcja.
    "Odchyleniem seksualnym można nazwać jedynie całkowity brak seksu. Cała reszta to kwestia gustu" Zygmunt Freud

    Skomentuj

    • elKoj69
      Perwers
      • Sep 2012
      • 1206

      #3
      To co autorowi się przytrafiło to ruined orgasm bardziej. Już się nie dało cofnąć, że tak powiem. To nie edging. Edging bardziej polega właśnie na tym, że jeszcze ciut wcześniej przestajesz i orgazmu nie ma. I tak można bez końca Z resztą sama nazwa dużo mówi, edging, czyli jakby na krawędzi.
      Z kolei to, co opisujesz, że bez dotykania jest orgazm to myślę, że dużo pomogły w tym pieszczoty analne. Ale to dalej nie będzie edging, choć nie wiem jak się nazywa oragzm bez dotykania fleta.

      Kodż poedukował to teraz w temacie bardziej:
      Lubie, praktykowalem zarowno sam, bedac jeszcze w prawiczkowym, jak i później ćwicząc kontrole wytrysku. Mówimy o edgingu wg mojej definicji, czyli bycie na skraju przez dłuższy czas. Trafiło mi się również z partnerkami, dwie różne lubiły mnie tak "wkurzać". Fajnie brać później rewanż

      W temacie rujnowania orgazmu zdarzylo sie np przy footjobie, partnerka chciala zmienić pozycje i w sensie przestała i zaczęła się wiercić, nie łapiąc, że właśnie dochodzę. Próbowała usiąść na mieknacej już, mokrej fajce, więc było zdziwko.

      W temacie dochodzenia bez dotykania fleta to nie wiem czy sie liczy, w sumie bardziej taki edging, to wlasnie bylo draznienie go prysznicem. To byla akurat petarda
      Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

      Skomentuj

      Working...