Witam,
Mam do Was sprawę dość nietypową. Mam 19 lat, jestem dziewicą, a z moim lubym jestem już ponad 2 lata. Oboje chcielibyśmy rozpocząć współżycie, w końcu zaraz zamieszkamy razem (studia) ; )
Problemem jest to, że... mam bardzo niski próg bólowy. Każdy ból, czy to brzucha, głowy, ręki czy chociażby błahe skaleczenie, to dla mnie potworny ból. Skręciwszy kostkę zemdlałam z bólu. Chciałabym się cieszyć z naszego pierwszego razu. Próbowałam przebić swoją błonę 'na spokojnie' - wibrator, żel. Niestety, wywołuje to straszny ból.
Jak mogę w miarę bezboleśnie 'załatwić sprawę'? ; )
W akcie desperacji pozostanie mi upić się niebanalną ilością alkoholu i dorwać się do mojego 'małego przyjaciela'
Mam do Was sprawę dość nietypową. Mam 19 lat, jestem dziewicą, a z moim lubym jestem już ponad 2 lata. Oboje chcielibyśmy rozpocząć współżycie, w końcu zaraz zamieszkamy razem (studia) ; )
Problemem jest to, że... mam bardzo niski próg bólowy. Każdy ból, czy to brzucha, głowy, ręki czy chociażby błahe skaleczenie, to dla mnie potworny ból. Skręciwszy kostkę zemdlałam z bólu. Chciałabym się cieszyć z naszego pierwszego razu. Próbowałam przebić swoją błonę 'na spokojnie' - wibrator, żel. Niestety, wywołuje to straszny ból.
Jak mogę w miarę bezboleśnie 'załatwić sprawę'? ; )
W akcie desperacji pozostanie mi upić się niebanalną ilością alkoholu i dorwać się do mojego 'małego przyjaciela'
Skomentuj