ja 17 chłopak 21 (tydz przed urodzinami 22), grudzien'06r.
nigdy nie zapomne... choc było .. rozczarowaniem.
było zupełnie nie tak jak chciałam. nie to miejsce, nie ten czas... ehh..
ja zielona, on juz nie,
samochód,
lasek...
i my.
bolało okropnie, płakałam z bólu wrecz.
załuje ze tak szybko.
nie czekalismy za długo na ta chwile, choc zapierałam sie ze wczesniej niz po roku bycia razem tego nie zrobie.
chciałabym cofnąć czas.
na szczeście nastepne razy było juz duuuzo lepsze...
jestem twoja
cała twoja
znasz mnie
wiesz, czego chce
No to może "kto miał najwięcej"??? Ja to zrobiłam pierwszy raz gdy miałam 21, a mój partner 26 (ale nie prawiczek). Zabezpieczenie: gumki, po 3 tygodniach znajomości i tygodniu mieszkania ze sobą. Fakt - szybko i nic miłego w tym nie widziałam - także bolało, chociaż z krwawieniem męczyłam się przez kilka dni. Dlatego tak szybko, ponieważ jesteśmy oboje za granicą, tutaj go poznałam i tutaj dalej z nim mieszkam. Troche inaczej niż w Polsce- wiekowo puźno, ale teraz nie żałuję, że się wtedy zgodziłam.
Skomentuj