Ile miales/as lat, podczas pierwszego razu...

[stokrocia]

Zakładasz że tylko ty masz rację, a ktoś kto ma odmienne zdanie musi się mylić. Zaakceptuj fakt, że nie jesteś wyrocznią i tez możesz nie mieć racji.

I znowu się nie rozumiemy. Ja nie zakładam, że moje poglądy są jedyne słuszne. Ja ci jedynie udowadniam, że operujesz słowami, zmieniając ich sens tak żeby pasowały pod twoje teorie

[Dareios]

1. Swego czasu to się nazywało "dziewczyna mająca dla siebie szacunek" a nie "dewotka" ale to tylko przykład tego co piszę powyżej

A co to ma wspólnego z szacunkiem do siebie? Jeżeli ktos postępuje wbrew swojej naturze, wbrew swoim potrzebom to jest szacunek? Ten szacunek ma tyle wspólnego z szacunkiem co prawo naturalne z naturą.

2. Większość tych facetów o których wspomniałam poznałam we Wrocławiu, ale jeżeli to dla ciebie wieś, to znowu jesteśmy w temacie definicji

No to może jednak nie ja a ty poruszasz się w specyficznych kręgach? Bo przynajmniej u mnie to naprawdę wyczyn poznać kogos tak religijnego.

[stokrocia]

A co to ma wspólnego z szacunkiem do siebie? Jeżeli ktos postępuje wbrew swojej naturze, wbrew swoim potrzebom to jest szacunek? Ten szacunek ma tyle wspólnego z szacunkiem co prawo naturalne z naturą

Natura człowieka jest przede wszystkim rozumna. I wyrazem bycia człowiekiem jest poddanie zwierzęcych popędów rozumowi. W przeciwnym razie matka nie czuwałaby nad łóżkiem dziecka bo to jest "wbrew jej potrzebom" a już zupełnie nie mówiąc o ratownikach, którzy giną ratując czyjeś życie to już jest zupełnie przeciwne instynktowi zachowania własnego życia...

Ale ja tu nie przyszłam nikogo przekonywać. Odpowiedziałam na pytanie postawione w wątku zgodnie z prawdą, a ty postanowiłeś mnie za to zjechać od nienormalnych... Zapał z jakim próbujesz tu na tym moim dziewictwie rumtrampeln coraz bardziej sugeruje, że z jakiegoś powodu jest ci ono solą w oku...

[Dareios]

Natura człowieka jest przede wszystkim rozumna. I wyrazem bycia człowiekiem jest poddanie zwierzęcych popędów rozumowi. W przeciwnym razie matka nie czuwałaby nad łóżkiem dziecka bo to jest "wbrew jej potrzebom" a już zupełnie nie mówiąc o ratownikach, którzy giną ratując czyjeś życie to już jest zupełnie przeciwne instynktowi zachowania własnego życia...

Pisałem już na ten temat i nie zamierzam się powtarzać.

a ty postanowiłeś mnie za to zjechać od nienormalnych... Zapał z jakim próbujesz tu na tym moim dziewictwie rumtrampeln coraz bardziej sugeruje, że z jakiegoś powodu jest ci ono solą w oku...

Nie nazwałem cię nienormalną ale odnosze wrażenie że tak byś chciała, bo byś mogła zrobić z siebie dziewice-męczennice która broni swojej cnoty przed atakami bezbożnego hedonisty. Mamy demokracje i możemy rozmawiać. Rozmowa chyba nie polega na wzajemnym przyznawaniu sobie racji tylko na wymianie argumentów prawda? Nie rozumiem więc dlaczego traktujesz to co pisze jako atak. Jeżeli ksiądz z ambony może nawoływać do zachowania dziewictwa do ślubu, ja równie dobrze moge głosić odmnienne poglądy.

[stokrocia]

ja równie dobrze moge głosić odmnienne poglądy.

To rób to sobie bez mojego udziału. Skoro czujesz potrzebę mieć ostatnie słowo w dyskusji, to dam ci tą potrzebę zaspokoić Wbrew temu co sugerujesz, moje życie nie jest ani smutne ani puste, więc nie mam czasu przez kolejne 50 postów dowodzić że nie jestem wielbłądem, zwłaszcza że rozmawiać można pod warunkiem, że się używa tego samego języka.

[Dareios]

Wierze, że dyskusja z oponentami jest znacznie bardziej wartościowa niż między osobami o zbieżnych poglądach. Pozwala ona dojść do lepszych wniosków dzięki czemu ludzie są bardziej pewni swoich poglądów. No chyba, że jeden dyskutant rozbije logiczne fundamenty argumentacji swojego partnera w dyskusji.

Na zakończenie dodam tylko tyle, że raczej nie zrozumiałaś tego co pisałem. Świadczyć może o tym fragment Wbrew temu co sugerujesz, moje życie nie jest ani smutne ani puste.

[Luk]

1. Swego czasu to się nazywało "dziewczyna mająca dla siebie szacunek" a nie "dewotka" ale to tylko przykład tego co piszę powyżej

yyyy swego czasu samotne kobiety kolo 30 nazywalo sie "starymi pannami"

Nie chodzi o to, ze ja tak mysle/mam zamiar Cie nazywac, ale argument bez sensu

Ogolnie mlody ma troche racji, Ty masz troche racji (IMO)

[nick]

Niewiem czemu tak naskakujecie na stokrocie, ma takie a nie inne poglądy i sie trzyma tego i chwała jej za to.

[Dareios]

to dyskusja, może troche bardziej burzliwa ale nie naskakiwanie. i właśnie do dyskusji jest forum

[nick]

ale ja odniosłem takie wrazenie, ze Ty starałes sie narzucic stokroci swoje poglądy

[Dareios]

nie narzucić. po prostu starałem się podważyć argumenty które wg mnie nie bazowały na logice

[stokrocia]

Jeżeli "logiką" nazywasz przedefiniowanie wszystkich słów wedle potrzeby... to cokolwiek przedefiniowałeś logikę na własne potrzeby

[Rojza Genendel]

Ta dyskusja była bardzo ciekawa, natomiast dodam od siebie że ja nie zgadzam się z żadną ze stron. Dziewictwo w pewnym wieku nie jest dla mnie ani powodem do wstydu czy zdziwienia ani powodem do dumy.

[TRS Broskow]

Dziewictwo w pewnym wieku nie jest dla mnie ani powodem do wstydu czy zdziwienia ani powodem do dumy.

O dokładnie, podpisuję się pod tym nogami rękami i czym tam jeszcze.

A dyskusja młodego ze stokrotką nic nie wnosi ciekawego, jest to tylko próba narzucenia swoich racji przez młodego i obrona przez stokrotkę. W dodatku jest tak rozlazła że nie chce się tego czytać.

[Dareios]

tak, ty wiesz lepiej czy próbuje narzucić czy nie