W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Ile miales/as lat, podczas pierwszego razu...

Collapse
Ten wątek jest przyklejony.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Luk
    Erotoman
    • Feb 2006
    • 427

    stokrocia tylko dawajac daleko nie pojedziesz, brac tez trzeba i trzeba sie tego tez nauczyc (zarowno w pojedynke jak i razem)

    Skomentuj

    • stokrocia
      Ocieracz
      • Jul 2006
      • 130

      Napisał Luk
      widze ciekawa rozmowe dewotki z rozpustnikiem
      Gdybym była dewotką to raczej nie byłoby mnie na tym forum Po prostu kogoś bardzo w oczy kole że nie idę za owczym pędem tłumu i nie złapię pierwszego lepszego w celu pozbycia się dziewictwa, tylko czekam na swoją prawdziwą miłość Nie wiem, może zazdrości... Ale to ciekawe, że to "rozpustnik" jest taki nietolerancyjny i próbuje mi zarzucić nienormalność. Myślałam, że to cecha dewotów
      Napisał Luk
      stokrocia tylko dawajac daleko nie pojedziesz, brac tez trzeba i trzeba sie tego tez nauczyc (zarowno w pojedynke jak i razem)
      Zgadza się. Bycie w związku to jest dawanie i branie. To była po prostu wycieczka nieco lingwistyczna - język którego używamy mówi więcej o naszym nastawieniu do życia niż nam się wydaje. Jeżeli ktoś w kontekście miłości za każdym razem mówi o uzyskaniu własnej satysfakcji to nie jest to bynajmniej zdrowsze niż mówienie o samym dawaniu... Ale chodziło mi po prostu o przyjrzenie się własnym sformułowaniom w kwestii miłości. Jak dla mnie definicja miłości jest prosta: pragnienie i czynienie dobra drugiej osoby. I kiedy mamy w związku do czynienia z dwoma osobami o takim podejściu to oboje uczą się i dawać i brać. A nawet jeżeli obie nastawione są na dawanie to coś z tego będzie, natomiast jeżeli obie chcą tylko brać to sprawa jest z góry skreślona. Jeżeli jedna tylko daje a druga tylko bierze, to na pewno nie jest to prawdziwa miłość nawet ze strony tej dającej - bo na pewno dobrem drugiej osoby nie jest utwierdzanie jej w egoizmie ale to tylko taka wycieczka filozoficzno-życiowa żeby nie było że mam jakieś dziwne wyobrażenie miłości
      0statnio edytowany przez stokrocia; 29-07-06, 23:42.

      Skomentuj

      • Dareios
        Gwiazdka Porno
        • Jan 2006
        • 1959

        Pudło. Statystyki z ostatnich parudziesięciu lat...
        A co to za statystyki? Publikowane przez chrześcijanin.pl czy coś równie obiektywnego? Słyszałem już historie jakoby prezerwatywa miała w ogóle nie chronić przed zarażeniem wirusem HIV co okazało się wierutną bzdurą. I co ma pornografia do zaspokojenia? Pornografia staje się problemem jeżeli ktoś próbuje nią zastąpić normalny seks. Wierz mi, ja oglądam dużo pornoli a nie onanizuje się surowym kotletem ani nie biegam nocami za panienkami z gumowym penisem w ręku.

        No widzisz, kolejny przykład tego że mówimy zupełnie różnym językiem. Ty w kontekście "prawdziwej miłości" stale mówisz o "zaznawaniu" a ja o "dawaniu" i dlatego nie zrozumiemy się po prostu.
        Cóż to za związek który polega na samym dawaniu? Zdrowy, nietoksyczny związek polega i na dawaniu i braniu. Jeżeli będziesz tylko dawać i nie oczekiwać niczego rozpieścisz faceta a on wiedząc, że jesteś w nim zakochana będzie mógł lepić cię jak plastelinę. I to niekoniecznie dlatego, że on jest cham, ale dlatego że ty na to pozwalasz swoją postawą.

        Do tego by dać komuś w miłości całkowity dar z siebie trzeba tylko zrezygnować z tego, co ten dar zubaża. Jeżeli chcę dać bratu książkę pod choinkę to nie dam jej miesiąc wcześniej koleżance żeby ona pozaznaczała to co jej się wydaje w tej książce istotne, tylko dam mu nową. Sprezentowanie komuś przedmiotu używanego i zwróconego przez poprzednika zostałoby odebrane jako totalny nietakt. Analogicznie jest z moim ciałem.
        Tylko zastanów się czy ten facet faktycznie jest taki wspaniały jeżeli wymaga od kobiety dziewictwa zwłaszcza jeżeli sam nie jest prawiczkiem. A prawiczek w twoim wieku jest tak często spotykany jak u nas śnieg w lipcu.
        Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

        Skomentuj

        • stokrocia
          Ocieracz
          • Jul 2006
          • 130

          Napisał mlody969
          Cóż to za związek który polega na samym dawaniu? Zdrowy, nietoksyczny związek polega i na dawaniu i braniu. Jeżeli będziesz tylko dawać i nie oczekiwać niczego rozpieścisz faceta a on wiedząc, że jesteś w nim zakochana będzie mógł lepić cię jak plastelinę. I to niekoniecznie dlatego, że on jest cham, ale dlatego że ty na to pozwalasz swoją postawą
          Przeczytaj moją odpowiedź Lukowi Bo znowu wpierasz mi coś dziwnego Nie pociskaj mi kitu że ja mówiłam o związku bo ja mówiłam o rozumieniu samej miłości, zresztą patrz wyżej.
          Tylko zastanów się czy ten facet faktycznie jest taki wspaniały jeżeli wymaga od kobiety dziewictwa zwłaszcza jeżeli sam nie jest prawiczkiem. A prawiczek w twoim wieku jest tak często spotykany jak u nas śnieg w lipcu.
          1. Kto tu mówił o wymaganiu?
          2. To zależy w jakich kręgach się obracasz
          Dobranoc i nie widzę sensu w kontynuacji dyskusji bo poruszamy się na dwóch różnych płaszczyznach przez co nigdy nie przekonasz ani ty mnie ani ja ciebie. Tyle że mi na tym przekonywaniu ciebie nie zależy - na tyle na ile to możliwe starałam się obronić własną postawę przed zarzutem nienormalności - kto może pojąć niech pojmuje
          0statnio edytowany przez stokrocia; 29-07-06, 23:57.

          Skomentuj

          • Dareios
            Gwiazdka Porno
            • Jan 2006
            • 1959

            Nie wiem, może zazdrości...
            Nie ma czego. Ja bez seksu jestem od 2 lat i już się męczę.

            Ale to ciekawe, że to "rozpustnik" jest taki nietolerancyjny i próbuje mi zarzucić nienormalność. Myślałam, że to cecha dewotów
            Ja jestem tolerancyjny. Nie narzucam ci swojego stylu życia tylko jedynie dziwie się twojemu. W każdym razie nie ma w tym nietolerancji. A jest ona raczej tam gdzie napisałaś, że kobieta nie czekająca z seksem do ślubu ma mniej do zaoferowania.

            Mam wrażenie, że marzysz o czystej, idealnej miłości niczym z romea i julii. Niestety, czasami trzeba postawić na swoim, jasno określić swoje oczekiwania.

            A w jakich kręgach się poruszma? Wśród normalnych, nowoczesnych ludzi poczynając od biznesmenów i menedżerów a na ochroniarzach i bramkarzach kończąc.

            PS. Ja nie zarzucam ci nienormalności.
            0statnio edytowany przez sister_lu; 24-03-09, 04:17.
            Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

            Skomentuj

            • TRS Broskow
              Perwers
              • Dec 2005
              • 961

              Napisał mlody969
              A prawiczek w twoim wieku jest tak często spotykany jak u nas śnieg w lipcu.
              O stary, z tego co mówisz to wynika że w lipcu potrafią być niezłe śnieżyce
              Napisał mlody969
              Ja jestem tolerancyjny. Nie narzucam ci swojego stylu życia tylko jedynie dziwie się twojemu.
              Dziwnie pokazujesz swoje „zdziwienie” waląc cztery rozlazłe posty

              Skomentuj

              • Dareios
                Gwiazdka Porno
                • Jan 2006
                • 1959

                znasz faceta będącego w wieku 28 lat prawiczkiem? bo ja nie. nawet nie słyszalem o takim. znam troche młodszego prawiczka bo w wieku 22-23 lat i musze powiedzieć, że wzbudza to ogromne zdziwienie otoczenia. więc to nie tylko dla mnie jest rzadkością.
                Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                Skomentuj

                • stokrocia
                  Ocieracz
                  • Jul 2006
                  • 130

                  Napisał mlody969
                  znasz faceta będącego w wieku 28 lat prawiczkiem?
                  Pewnie. I to bynajmniej nie jednego.
                  znam troche młodszego prawiczka bo w wieku 22-23 lat i musze powiedzieć, że wzbudza to ogromne zdziwienie otoczenia. więc to nie tylko dla mnie jest rzadkością.
                  No to rzeczywiście masz jakiś dziwny krąg znajomych

                  Ale argumentu z książką już jak widzę nie ośmieliłeś się obalać

                  Skomentuj

                  • Dareios
                    Gwiazdka Porno
                    • Jan 2006
                    • 1959

                    Natomiast co do "względności poziomu"... Naziści też wychodzili z założenia że cel uświęca środki a holocaust miał ratować czystość ich rasy... Nie żeby porównywać, ale generalnie ludzkość daleko dochodzi kiedy zaczyna relatywizować poziom moralności swoich poczynań.
                    Czasami związek pary kochanków ratuje tylko zabicie małżonka jednego z nich... Nie wszystko co działa jest automatycznie dobre.
                    Tyle, że tutaj nikt nie został skrzywdzony, a rodzina dzięki temu nie uległa rozpadowi. I co to jest ta cała moralność? Nie uznaje takich rzeczy i wybucham śmiechem kiedy ktoś używa jej jako argumentu w dyskusji. Nie uznaje władzy społeczeństwa nad osobistym życiem człowieka.
                    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                    Skomentuj

                    • stokrocia
                      Ocieracz
                      • Jul 2006
                      • 130

                      Napisał mlody969
                      Tyle, że tutaj nikt nie został skrzywdzony, a rodzina dzięki temu nie uległa rozpadowi. I co to jest ta cała moralność? Nie uznaje takich rzeczy i wybucham śmiechem kiedy ktoś używa jej jako argumentu w dyskusji. Nie uznaje władzy społeczeństwa nad osobistym życiem człowieka.
                      Znowu pomieszanie pojęć? Co ma społeczeństwo do moralności?
                      Nie został skrzywdzony? Wybacz, ale jeżeli żona patrząc na męża współżyjącego z inną kobietą, w czasie kiedy ona jest chora, w ogóle nie czuje się skrzywdzona, to to jest jakieś wynaturzenie kompletne. To jest właśnie przykład chorego rozumienia "miłości", jeżeli ona się na coś takiego zgadza.

                      Skomentuj

                      • Dareios
                        Gwiazdka Porno
                        • Jan 2006
                        • 1959

                        Pewnie. I to bynajmniej nie jednego.

                        No to rzeczywiście masz jakiś dziwny krąg znajomych
                        Dziwny? Ja poruszam się wśród ludzi z róznych środowisk, o różnym wykształceniu, statusie materialnym i wykonywanej pracy. Może specyficzność tych ludzi polega na tym, że nie są religijni?
                        Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                        Skomentuj

                        • stokrocia
                          Ocieracz
                          • Jul 2006
                          • 130

                          Napisał mlody969
                          Dziwny? Ja poruszam się wśród ludzi z róznych środowisk, o różnym wykształceniu, statusie materialnym i wykonywanej pracy. Może specyficzność tych ludzi polega na tym, że nie są religijni?
                          Może. W każdym razie nie wnioskuj ze swojej grupy na całą populację ludzkości, bo już znalazłeś jedną wspólną cechę, która sprawia, że jest to grupa "dobrana" a nie reprezentatywna.

                          Skomentuj

                          • Dareios
                            Gwiazdka Porno
                            • Jan 2006
                            • 1959

                            Co ma społeczeństwo do moralności?
                            Bo to społeczeństwo ustala ramy moralności.

                            Wybacz, ale jeżeli żona patrząc na męża współżyjącego z inną kobietą, w czasie kiedy ona jest chora, w ogóle nie czuje się skrzywdzona, to to jest jakieś wynaturzenie kompletne. To jest właśnie przykład chorego rozumienia "miłości", jeżeli ona się na coś takiego zgadza.
                            Dlaczego wynaturzenie, bo przeczytałaś tak w książce autorstwa księdza który próbuje nauczyć ludzi jak żyć w związku? Nie każdy musi podchodzić do seksu tak emocjonalnie jak ty. Są pary które nawet zapraszają inne osoby do seksu, tworzą trójkąty, czwrotokąty i żyją ze sobą tworząc normalne związki. Nie przydzielaj monopolu na miłość jedynie cnotliwym religijnym dziewczynom.

                            Ale argumentu z książką już jak widzę nie ośmieliłeś się obalać
                            Argument z książką jest o tyle nietrafny, że porównujesz życie człowieka do przedmiotu. Otrzymując jakąś rzecz faktycznie wymaga się aby była nowa. Ale wymagać tego od człowieka? Dlatego napisałem, że ten facet który wymaga od swojej kobiety aby zachowała dla niego dziewictwo nie jest taki wspaniały.

                            Może. W każdym razie nie wnioskuj ze swojej grupy na całą populację ludzkości, bo już znalazłeś jedną wspólną cechę, która sprawia, że jest to grupa "dobrana" a nie reprezentatywna.
                            Ja bym powiedział, że w wielkich miastach ludzie aż tak religijni są żadkością. Znam jednego religijnego człowieka ponad przeciętną, ale on normalnie uprawiał seks ze swoją dziewczyną z którą już nie jest. Co ciekawsze moja w miare religijna matka powiedziała "Gdybym wymagała aby czekać z seksem do ślubu to bym była dewotką".
                            Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                            Skomentuj

                            • stokrocia
                              Ocieracz
                              • Jul 2006
                              • 130

                              Jak widać wszystko jest kwestią tego jak sobie coś zdefiniujesz. Używamy różnego języka więc trudno żebym udowadniała słuszność swoich poglądów jak rozmówca mi cały czas tłumaczy że 2+2=5
                              1. Swego czasu to się nazywało "dziewczyna mająca dla siebie szacunek" a nie "dewotka" ale to tylko przykład tego co piszę powyżej
                              2. Większość tych facetów o których wspomniałam poznałam we Wrocławiu, ale jeżeli to dla ciebie wieś, to znowu jesteśmy w temacie definicji
                              0statnio edytowany przez stokrocia; 30-07-06, 08:54.

                              Skomentuj

                              • Dareios
                                Gwiazdka Porno
                                • Jan 2006
                                • 1959

                                cały czas tłumaczy że 2+2=5
                                Zakładasz że tylko ty masz rację, a ktoś kto ma odmienne zdanie musi się mylić. Zaakceptuj fakt, że nie jesteś wyrocznią i tez możesz nie mieć racji.
                                Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                                Skomentuj

                                Working...