W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Kiedy pierwszy raz chłopak/dziewczyna zostal u was na noc?
Współczuję. Może poczekajcie z tym oficjalnym przedstawianiem się przed jej rodzicami
A tak ogólnie to spędziłem noc z eks mając 16 lat ale to i tak u koleżanki w domu było po imprezie ;] tak o 5 rano wyszedłem stamtąd. Do niczego większego nie doszło bo na podłodze ulokowały się inne pary (my na łóżeczku). Kto wie może gdybyśmy byli sami w pokoju do czegoś by doszło xDD
A rodzice myśleli że byłem u siostry...
Różnica jest niespełna 2,5 roku (rocznikowo 3, ale miesiącami jest 2 z kawałkiem), więc aż tak źle nie będzie
Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
Pierwszy raz był na wspólnych wakacjach, tak w domu zapewne nie predko to nastąpi
"Los sprowadza nas na ziemię każdego dnia drzemie w nas
Promyk nadziei zgasł czy będzie płonąć czas
Nie ubłagalnie zostawia na nas swój ślad Pierwiastek zła znów szuka swego ujścia"
Hmm.. Miałam chyba 14 lat kiedy nocowałam pierwszy raz u chłopaka. Ach.. aż się łezka w oku kręci na wspomnienie wychodzenia cichaczem przez okno i powroty nad ranem.
'Sheila, masz skórę która jest żywą tkaniną z jedwabiu.' <3
Ja nocowałam u dziewczyny pierwszy raz, gdy miałam 18 lat.
To było w wakacje, w które ją poznałam.
Rodzice mają mnie w d**** od coming outu, nie kontaktują się ze mną, więc nic nie gadali.
z tym czasami to było różnie ale raz u mnie dziewczyna nocowała miała 18 lat no i oczywiscie spała obok mnie w moim łóżku nie zapomniany czas.
było tak jeszcze pare razy.
wspolna noc 16 lat bez wiedzy rodzicow
wakacje ,wspolny weekend 16 lat
Rodzice zawsze wiedzieli,ze jestem odpowiedzialna,wiec nie mieli z tym problemu,poza tym przy pierwszym wyjezdzie wymowka byly urodziny partnera i jechalam do niego wraz z przyjaciolka,wiec inaczej na to spogladali.
Jakoś miałam te 15 lat. Chyba po jego studniówce, u niego. Chociaż nie pamiętam, czy jego Mama nie była jeszcze wtedy tak uparta, że kazała mu spać w drugim pokoju... Możliwe.
Ale i tak 15 lat, gdzieśtam później coś na pewno się działo.
W jakim wieku pierwszy raz nocowaliscie u chlopaka badz on u was?
Ile lat mieliscie gdy spedziliscie razem jakies nawet krotkie wakacje?
Jak przekonaliscie rodzicow by wam na to pozwolili?
ps. jesli temat byl prosze zamknac
A to świetne pytanie jest
Albowiem w pewną grudniową noc, mając po 17 lat (tak ja jak i dziewczyna) spędziliśmy noc u mnie w domu.
Ale nim do tego doszło to, jakoś tydzień wcześniej wybuchła pierwsza wielka romantyczna miłość między nami
znacie to... Albo widzieliście na filmach przynajmniej...
Nie jem, nie śpię, liczę gwiazdy... Modelowy przykład.
No i tak bardzo się kochaliśmy, że parcie z obu stron, by zespoliły się nasze ciała w jedność, było przepotężne.
No, ale jak skoro nie ma zbyt bardzo możliwości lokalowych i w ogóle... Do tego ja się oczywiście dygałem, bo miał być to mój pierwszy raz w ogóle...
Ale Bogini miłości była łaskawa i wysyłała w sobotę moich rodziców gdzieś tam. Takiej okazji nie można było przepuścić.
Ale by według misternie zaplanowanego planu, kochać się od samego rana puki starczy tchu, to wykombinowaliśmy sobie, że dziewczyna spędzi u mnie noc Ekonomiczniej wyjdzie i więcej czasu będziemy mieć dla siebie.
Oczywiście, gdy oznajmiałem rodzicom radosną nowinę, to nie okazywała być się ona dla nich znowu taka radosna
No bo obca dziewczyna? W mieszkaniu? jak to tak?
"Ale niech żywi nie tracą nadziei..."
Miałem w zanadrzu asa w rękawie, by nie powiedzieć jokera:
- A u Moniki (siostry) to może nocować chłopak!
Wobec tak postawionych argumentów, nie było wyjścia, żeby dziewczyna u mnie nocowała...
Oczywiście z planów na sobotę wyszły nici... No może takie nie do końca, bowiem już w piątek w nocy, mając za ścianą rodziców, a pod sobą skrzypiący jak cholera tapczan, wbrew rozsądkowi i instynktowi samozachowawczemu - poniosły nas emocje
I tak oto się dokonało
Później w sobotę też... Ale kto by tam w sumie trzeci raz pamiętał
Zaś jeśli idzie o wakacje, to tu krótko po tym pierwszym razie, zdecydowaliśmy, że na święta jedziemy w góry za wszystkie oszczędności jakie mamy
Rodzice tak moi, jak i dziewczyny, nie byli ukontentowani.
No bo jak to? na święta? Toż to gwałt na tradycji!
Ale tu już prowadziliśmy twardą politykę faktów dokonanych i po prostu sobie pojechaliśmy, nie bacząc na krzyki, groźby i ogólną grę na emocjach
A jako główne danie wigilijne zjedliśmy... Kukurydze z majonezem
To były dobre święta... Co prawda pełne grzechu, namiętności i rozpusty
Z obecną dziewczyną, ja miałem 21 ona 22, a pierwszy raz spała u mnie w domu po jakiś 2,5 miesiąca razem.
A generalnie pierwszy raz spaliśmy razem jakieś 2-3 miesiące przed tym jak zostaliśmy parą. Wakacje razem też spędziliśmy przed tym jak zostaliśmy parą, co zresztą było dobrym wstępem do naszego związku, tzn ja już byłem zakochany Spędziliśmy prawie dwa tygodnie w trójkę (jeszcze nasza wspólna przyjaciółka) w ciasnym 2 osobowym namiocie i to były moje najlepsze wakacje Co nie jest niczym specjalnym bo poznaliśmy się w klubie turystycznym
Co do pierwszego noclegu u mnie, to pamiętam jak ojciec, dał mi czystą pościel żebym założył jej w pokoju gościnnym, a ja powiedziałem, że nie potrzebujemy bo śpimy razem a u mnie jest czysta
Może dla niego to był szok, ale ja już od kilku lat mieszkam w innym mieście w wynajmowanym mieszkaniu i nie raz spaliśmy razem wcześniej, więc to była w pewnym sensie kolejna noc razem, no może z pominięciem tego, że w mieszkaniu moich rodziców.
A z poprzednimi dziewczynami już nie pamiętam po jakim czasie pierwszy raz u mnie spały albo ja u nich. Generalnie ja jestem bardzo gościnny i zazwyczaj też gościnne dziewczyny miałem
Chyba miałam wtedy 16 lat... Tak, zostałam u niego na noc na sylwestra.
Wakacje pierwszy raz spędziliśmy razem gdy ja miałam 17 lat, a on 20. Byliśmy wtedy ze sobą już prawie rok, więc nikomu nie wydawało się to niewłaściwe
Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych...
Skomentuj