Byleby nie zostać niewolnikiem własnej ręki.
Kompleks dziewictwa/prawictwa??
Collapse
X
-
-
Czy dobrze czujecie się z waszym dziewictwem/prawictwem??
Ani dobrze, ani źle - jest mi to obojętne.
Czy ciąży Wam to jak kamień i chcielibyście się tego jak najszybciej pozbyć??
Nie
Czy nie czujecie się nieswojo czytając wyznania 16-17 latków, którzy mają to już za sobą?
Nie
Czy obawiacie się reakcji partnera, że w tym wieku i jeszcze nic?
NieSkomentuj
-
Warix tez uwazam ze twoja mama przegiela, mozle i sa dzieci ktore ze swoimi rodzicami rozmwaiaja o swoim zyciu seksualnym, ale je swoimi bym nie chciala i tez bym nie chciala uslyszec takich pytan. Ale nie przejmuj sie i olej to.
Nie rozumiem tylko czemu tak daleko wybiegasz w przyszlosc i od razu zakladasz zobie ze zawsze bedziesz sam? Ja tez czesto tak mysle, ze skoro do tej pory jestem sama to coraz czesciej boje sie ze tak bedzie. Też mam takie momenty ze przyjmuje to wrecz za pewnik. Lecz staram sie nie rozmyslac nad tym za wiele. Kto wie co nas czeka za rok czy za 5 lat. Nigdy nie wiadomo co komu pisane.
Dosc dziwne zalozenie. Dlaczego uwazasz, ze posiadanie ewentualnej dziewczyny mialoby uniemozliwic mu relizacje planów czy pasji?A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.Skomentuj
-
Zależy od dnia, nastroju itd... Czasem dobrze, czasem źle, czasem mi to obojętne.
Czy ciąży Wam to jak kamień i chcielibyście się tego jak najszybciej pozbyć??
Czy nie czujecie się nieswojo czytając wyznanai 16-17 latków, którzy mają to juz za sobą?
I najważniejsze - czy obawiacie się rakcji partnera, że w tym wieku i jeszcze nic?Skomentuj
-
Napisał warix19Gdybym powiedział wszystkim szczerą prawdę, to po prostu popatrzyliby na mnie jak na idiotę, który psuje atmosferę nieśmiesznymi żartami a niestety jaka jest prawda nie powiem nawet własnej matce, bo ta zacznie wałkować temat w nieskończoność i będzie się zadręczać, jak mi pomóc albo że jej syn jest taki nieszczęśliwy i że coś jest ze mną mocno nie w porządku.A może po prostu będę... lamusę!Skomentuj
-
Dosc dziwne zalozenie. Dlaczego uwazasz, ze posiadanie ewentualnej dziewczyny mialoby uniemozliwic mu relizacje planów czy pasji?
Zaskakujacy punkt widzenia. Uprawianie z kims seksu jako niewolnictwo... Naprawde postrzegasz bycie w zwiazku z kims jako niewolnictwo? IMO ludzie wchodza w zwiazki bo chcą, uprawiaja seks bo chcą, bo sprawia im przyjemnosc. Obustronną! Z twojego stwierdzenia wynika jakby to bylo tak ze złe kobiety zmuszają biednych mezczyzn do seksu z nimi i to tylko one moga czerpać z tego przyjemnosc. A biedni panowie se niewolnikami i cierpią...0statnio edytowany przez Sollat; 09-04-13, 18:53.Skomentuj
-
Nagietko, z niecierpliwością oczekuję na premierę. Tę scenę wyobrażam sobie trochę tak, jak słynną sekwencję z "Metropolis", w której robotnicy, jak bezwolne trybiki w maszynie, zdążają do fabryki ;-)Skomentuj
-
To swego czasu przyszedł mi pomysł na inny film przy okazji tego pana z rzekomo mikrym wackiem.
Love story.
Jest rok 2020. Nastała niemal totalna dominacja sił nieprawych na powierzchni kuli ziemskiej. Wszechogarniający terror doprowadził do totalnego wykluczenia "ostatnich sprawiedliwych" wraz z ich "braćmi mniejszymi" z życia społecznego oraz politycznego. Wszyscy objęci czystką trafiają do obozów przymusowej pracy ręcznej. Tabuny robotników zmierzają codziennie do miejsca swojej kaźni. Jedną z szych obozowych w największym z tych ośrodków jest Towarzyszka Nagietka. Konsekwentnie dokonuje ona inspekcji każdego nowo przybyłego chłopca (bo jak każdy obywatel Nowego Ładu wie, prawiczek to nie mężczyzna). Nikt jednak nie zdaje sobie sprawy, że Towarzyszka Nagietka to zdrajczyni Sprawy Najwyższej. Nie rozpoznawszy w niej nieskalanej dziewicy, władze nie posłały jej do żeńskiego obozu i w dodatku otrzymała ona od Partii kredyt zaufania pozwalający jej na względnie dużą swobodę w poczynaniach na swoim rewirze. Operując za liniami wroga, w samym centrum piekła gdzie ni widu gołego cycka, a dźwiękom tarcia nie ma końca, Nagietka knuje w sekrecie swój plan. Tow. Nagietka posiada sekretną moc magiczną, której może użyć bez narażania się na wykrycie w tym nieprzyjaznym świecie tylko raz. Moc ta pozwala również wyswobodzić z oków onanizmu tylko jednego prawiczka z tych przybywających do obozu. Pewnego dnia w długiej kolejce nieszczęśników Nagietka napotyka wzrokiem przystojnego <tu wstaw sobie Nagietko opis jaki chcesz >. Totalnie ogarnięta silnym uczuciem wobec tego osobnika, Nagietka szepcze mu do ucha kilka słów, po czym zabiera go do swojego prywatnego gabinetu gdzie dzieje się magia. Po tym wszystkim Nagietka wraz ze swoim jeszcze-niedawno-prawiczkiem uciekają pod osłoną magicznej bariery z obozu, osiedlają się w odległym mieście z nową tożsamością i żyją długo i szczęśliwie... do czasu, aż Nagietka rzuca swojego ex-prawiczka bo rzeczywiście ma za małego.
I tak oto Pan Prawiczek wyrwał się (na chwilę) z ciężkiego losu wiecznego koniobijcy. No ale nie będzie przynajmniej już pisał ciągle na forach jaki to on nieszczęśliwy bo nie ruchał i ma małego.
KONIEC
<clap, clap>
Mam chorą wyobraźnię.Skomentuj
-
Dlaczego prawictwo do końca życia jest niefajną wizją? Seriously? Heloł...?
Od końca: a co do tego mają osobiste doświadczenia? Co więcej wie człowiek, któremu kobiety usiłowały "narzucić swoje jarzmo" od człowieka, który to wszystko widział z boku? Może miałaś szczęście do okolicznych związków, może ja pecha, ale jak na razie nie mam przesłanek do zmiany zdania.
A co ja tu robię? A co Ty tu robisz, bez urazy? Też nie uprawiasz seksu i niektórym może się Twoja obecność tutaj wydawać dziwna. Może sam fakt mojego foreveralone'ostwa sprawia, że chcę poznać życie seksualne ludzi będących jakby moją odwrotnością. A tak na serio, po prostu kręcą mnie kobieco-kobiece akcje i chciałem poczytać wyzwania pań mających to za sobą. A że nie mam co robić, to zacząłem czytać też inne tematy. Jestem po prostu, jak to określa jedna moja znajoma, "erotomanem-gawędziarzem".
Czy nie miałbym nic przeciwko byciu prawiczkiem do końca życia? Świetny adrestat pytania: ja będę prawiczkiem do końca życia. Nigdy nie miałem tzw. szczęścia u kobiet, nie byłem dla nich szeroko mówiąc atrakcyjny (a raczej byłem nieatrakcyjny) i nie widzę powodu, dla którego miałoby się to zmienić. I nie widzę nic złego w takim życiu, akceptuję je i mi się ono podoba. Nie chce być w klatce, nawet jeśli miałaby to być złota klatka pełna cycków, seksu i domowych wypieków. Możesz to nazwać mechanizmem obronnym czy zgryzotą; będziesz na pewno miała część racji. A inaczej: czemu ktoś miałby na siłę związku/seksu szukać zamiast znaleźć swoją siłę, szczęście i samoocenę w samotności?
Wybacz, ale to swoje stwierdzenie o tym że będziesz prawiczkiem do końca życia to możesz sobie o kant dupy potłuc. Jesteś jasnowidzem, wiesz co będzie za 5, 10, 15 lat?
I masz rację, nazwę to mechanizmem obronnym. Nawet ci powiem którym: projekcja albo sublimacja. Albo obydwa.0statnio edytowany przez sister_lu; 11-10-16, 18:43.Skomentuj
-
Nachtlied - scenariusz świetny, biorę tą rolę Ale, ale... kto będzie grał pana prawiczka? Mogę sobie wybrać?Skomentuj
-
Czemu projekcja? Ano temu, że przypisujesz wszystkim wokół cechy których się obawiasz i które (być może) masz w sobie. Tu się odnoszę do tych tekstów o pantoflach, klatkach, niewolnikach wagin.
A czemu sublimacja to oczywiste chyba. To jest nawet ten własnie erotoman gawędziarz o którym wspominałeś. Nie masz życia seksualnego więc szukasz jego namiastki - czytaniem forum, rozmowami o tym, itp itd.
Gdybyś powiedział, że jesteś prawiczkiem z wyboru to bym tak ci nie powiedziała.
Już od niejednej osoby słyszałam "zawsze będę sam/sama". I wiesz co? Wszystkie z tych osób, dosłownie wszystkie są teraz w związkach.Skomentuj
-
Uwielbiam wypowiedzi Nagietki.. Normalnie je wielbie
Zgadzam się z nią oczywiście.
Kiedyś powiedzialam sobie ,ze nigdy nie zrobię facetowi loda. Nawet nazywalam siebie dziewica oralna ().. No i co ? Poznałam faceta w którym się zakochałam. Powiedziałam mu początku by nie oczekiwał tego ode mnie bo NIE ZROBIE MU LODA i tyle. Całkowicie uszanowal moja decyzje , nie naciskał.. Ale z czasem sama tego chciałam. Nie wiem co mnie zmieniło , nie wiem co się stało.. Ale któregoś dnia sama zeszlam na dół i zaczelam mu obciagac i teraz uwielbiam ssać palke .
wiec nie mów ,ze ZAWSZE będziesz prawiczkiem bo nie wiesz co czas pokaże0statnio edytowany przez Catalleya; 11-04-13, 13:28.Skomentuj
-
Nie podoba mi się zdanie "nie ma nie-prawiczków z wyboru" - przecież gdyby księża mieli lepszą reputację można by ich było posądzać o dziewictwo z wyboru, taką drogę wybrali i powinni się jej trzymać wbrew dzikiemu pożądaniu, które mogą oni wzbudzić w kobiecie."Encore des mots toujours des mots
les mêmes mots..."Skomentuj
-
Plus jeszcze tak jak to napisala Tigana osoby duchowne. Wiem wiem, zaraz ktos napisze ze w kosciele jest czasem wiecej seksu niz poza nim. Ale ja mowie o tych ktorzy faktycznie zyja w celibacie bez zadnych krzywych akcji w ukryciu.
Ja tezA ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.Skomentuj
-
I myślę, że tak samo byłoby w twoim przypadku. Gdybyś kiedyś trafił na jakąś "swoją kobitę" która by ci zawróciła w głowie i sama też była zainteresowana tobą to sory, ale nie wierzę, po prostu NIE WIERZĘ, że byś ją spławił mówiąc "wybacz, ale ja nie chcę klatki, pantofla, wypieków, bo będę się tu umartwiał i będę dożywotnim prawiczkiem".
Tak dla rozluźnienia: http://www.joemonster.org/i/f/demot20130412_18.jpg.0statnio edytowany przez Sollat; 12-04-13, 12:27.Skomentuj
Skomentuj