W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Kompleks dziewictwa/prawictwa??

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • oczak
    Erotoman
    • May 2007
    • 377

    #76
    Mi prawictwo nie ciążyło powodu kolegów, bo w dupie miałem to, czy inni to robili. Nawet gdybym nie znał statyskyk dotyczących życia seksualnego polaków, pragnąłbym bliskości cielesnej (i zarazem intelektualnej, bo do gońca nie potrafie tego oddzielić). Prawictwo nie ciążyło mi więc na sercu, a braki zmysłowej miłości.
    oczak :::: Pragnę życia seksualnego, którego zostałem pozbawiony.
    --------------------------------------------------------------------------------------------------
    Erotoman aktywny na forum od połowy 2008 roku.

    Skomentuj

    • Gurgun
      Erotoman
      • Feb 2009
      • 707

      #77
      Miałem podobnie jak oczak. Tzn oczywiście byłem ciekaw jak to jest i to nie jest tak, że wogóle nie chciałem próbować seksu. Ale przede wszystkim brakowało mi bliskości drugiej osoby przez wiele lat
      Gurgun - jaki jest każdy widzi

      Skomentuj

      • daj_mi
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 4452

        #78
        Mam pięć koleżanek dobrych na tyle, że wiem co i jak w ich sprawach łóżkowych. Mam 21 lat. Dwie równoletnie straciły dziewictwo dopiero w tym roku, jedna osiemnastoletnia pewnie jeszcze sporo poczeka, bo się jej nie śpieszy, dwie z nich (lat 22 i 21) współżyją odkąd skończyły 17 lat.
        Koledzy? Większość z nich to prawiczkowie bądź mężczyźni, którzy rozpoczęli współżycie w tym, ewentualnie w zeszłym roku.
        Jak byłam młodsza wydawało mi się, że wszyscy współżyją, bo to przecież takie fajne. A trafiłam po prostu w towarzystwo, gdzie wszyscy o tym mówili, zeby nie wyjść na gorszych, ale widzę to dopiero teraz. Wtedy po prostu chciałam to już mieć za sobą, więc przespałam się z jakimś człowiekiem, który niewiele dla mnie znaczył, w wieku lat 15.
        Chciałabym, żeby i mnie ktoś kiedyś powiedział - tak, jak ja to powtarzam teraz mojej "ostatniej dziewicy" - że seks, choć jest fajny, to nie ma się co do niego śpieszyć. Że trzeba poczekać, znaleźć odpowiedni moment, odpowiednią osobę, czas i miejsce.
        Bo z byle kim i na łapu capu jest fajnie tylko w opowiadaniach. Jak człowiek ma to we wspomnieniach, to stanowczo wolałby, żeby go to ominęło.

        Jasne, jestem najbardziej doświadczona w moim towarzystwie. Koleżanki pytają mnie, jak robić loda, jak zacząć z analem, jak zachęcić faceta do ostrzejszych zabaw, czy trójkąty są fajne. I wracają do swojego spokojnego, normalnego życia, zapatrzone w swoich chłopaków, szczęśliwe, że to z nim odkrywają (nawet jeśli dopiero teraz) słodkie tajemnice. Kolegom doradzam jak wyrwać panienkę, czasem luźno rozmawiamy o tym jak pieścić, jak dotykać, ale bogactwo moich doświadczeń odsuwa ich ode mnie.

        A ja? Mam problemy z budowaniem normalnych relacji, moje potrzeby trudno zrealizować przeciętnemu równolatkowi, w swoim otoczeniu nie widzę nikogo, do kogo bym pasowała. Wszyscy mnie lubią, ale w jakiś sposób każdy unika. A narastająca potrzeba nakarmienia tego pożądania, które ciągle we mnie siedzi owocuje totalnym brakiem koncentracji, niemożnością skupienia się. I takim lękiem przed samotnością, że kurczowo trzymam się ludzi.

        Poczekajcie na swój czas. Warto. I nie ma się czego wstydzić. Ja bym była dumna.
        0statnio edytowany przez daj_mi; 10-09-09, 13:29.
        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • brzoskwineczka
          Perwers
          • Sep 2009
          • 824

          #79
          Powiem to z drugiej strony, byłam zaskoczona tym, że 20-kilkulatek się uchował, ale bardziej mnie ruszyło to, że skłamał mi na ten temat udając doświadczonego. Gdybym wiedziała wcześniej, pewnie bym się z nim nie przespała. Bałabym się tego, że coś pójdzie nie tak i zapamięta to jako coś złego. Mnie jakos złe doświadczenie. Ale stało się tak, że mimo złości na kłamczucha i tak się kochaliśmy i dziś uważam to za jedną z piękniejszych nocy w moim życiu. Czułam się wtedy błogo spełniona. Cudowny debiut partnera.
          ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

          "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

          Skomentuj

          • Xenon
            Perwers
            • Feb 2009
            • 1112

            #80
            Post daj_mi dał mi nieco do myślenia. Wnioski do wykorzystania w bliższej lub dalszej przyszlości.
            A może po prostu będę... lamusę!

            Skomentuj

            • slawek__21
              Świętoszek
              • Jan 2007
              • 26

              #81
              chciałem się ponownie wypowiedzieć ,ale zauważyłem swój wcześniejszy post .

              W końcu się doczekałem wypowiedzi kobiet . Post daj_mi bardzo fajny , daje do myślenia .

              brzoskwineczka napisała że by się nie przespała z takim gościem i tu jest problem bo kiedyś robiłem mały wywiad wśród koleżanek i powiedziały to samo ( miały różne powody) , dlatego teraz myślę, że też bym skłamał na temat mojego doświadczenia , wydało by się w momencie kiedy już nie ma odwrotu hehe

              Skomentuj

              • brzoskwineczka
                Perwers
                • Sep 2009
                • 824

                #82
                Chcialam go wykopać z mieszkania za kłamstwo. Dziś cieszę się, że tylko ja miałam i mam dostęp do jego seksownego ciała. Że jego talent łózkowy daje tylko mi rozkosz. To mój najlepszy kochanek.
                ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

                "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

                Skomentuj

                • Inula
                  Świętoszek
                  • Feb 2009
                  • 39

                  #83
                  Generalnie o ile potrafię zrozumieć ogromną chęć na seks z powodu potrzeb, o tyle kompleksu z powodu dziewictwa już nie.
                  A pójście do łózka byleby to tylko było za mną jest dla mnie nawet wyrazem słabości. Taką próbą pokazania sobie i wszystkim dookoła, że nie jest się w jakiś tam sposób gorszy, a co za tym idzie - pozwolenie na duży wpływ otoczenia na moje życie seksualne.
                  Aktualnie mam szesnaście lat, nie jestem absolutnie pod zadną presją, moze czuję jakąś ciekawość itd., natomiast jeśli chodzi o kompleks - to nigdy go nie miałam i raczej mieć nie będę, bo po prostu jestem na tyle świadoma własnej wartości, że nie muszę nikomu niczego udowadniać rozkładając przed kimś nogi.
                  Zresztą też bardzo chciałam przeżyć boski pierwszy pocałunek niczym w romantycznych ckliwych komediach - z motylkami w brzuchu itp. Byłam coraz starsza, koleżanki nabierały doświadczeń, a ja nadal nie spotkałam nikogo, kto by mnie w sobie rozkochał. No i dopiero niedawno się to zdarzyło - tydzień przed moimi szesnastymi urodzinami. Było lepiej niż sobie wymarzyłąm. ;P No, ale wracając do tematu - presja otoczenia to dla mnie kosmos. Wychodzę z założenia, że to moje pocałunki, mój seks, a co za tym idzie moja zycie i moja prywatna sprawa. Proste. :-)

                  Skomentuj

                  • Xenon
                    Perwers
                    • Feb 2009
                    • 1112

                    #84
                    Presja presją nie ma sensu udawać, że nie ma ona na nikogo wpływu, bo zawsze jakiś ma. Mam nadzieję, że za parę lat nie będę tutaj kolejnym założycielem tematu z cyklu: "Mam dwadzieścia ileś tam lat i jestem prawiczkiem."
                    A może po prostu będę... lamusę!

                    Skomentuj

                    • ROZUM
                      Świntuszek
                      • Apr 2009
                      • 79

                      #85
                      Parę lat temu miałem taki kompleks.Teraz mnie to ****e.Wolę pomyśleć o pieniądzach.
                      Pozdrawiam

                      ADAM

                      Skomentuj

                      • kp_0108
                        Świętoszek
                        • Sep 2009
                        • 10

                        #86
                        Napisał ROZUM
                        Wolę pomyśleć o pieniądzach.
                        Mam tak samo i nie przejmuję się tym co mówią inni bo to nie ma najmniejszego sensu.

                        Skomentuj

                        • damian90
                          Świętoszek
                          • Aug 2007
                          • 10

                          #87
                          Ja w tym roku kończe 20 i frustracja zżera mi umysł. Nie wiem jak u was ale ja jestem prawiczkiem na całego - nigdy nie miałem dziewczyny i to właściwie opisuje wszystko. Żadne pierwsze pocałunki nie były mi dane i tak analogicznie bez końca.
                          Samotność mnie bez kitu przeraża tak jak i większość z was pewnie a ja jestem sam codziennie. Nawet pomijając brak dziewczyny to w ogóle brak jakiejkolwiek przyjaźnie nastawionej osoby to kolejna kłoda. Żeby kogoś poznać trzeba by się gdzieś ruszyć, coś sprowokować a do tego też są potrzebni ludzie po twojej stronie. Czyli taki typowy próżniowy krąg. Najgorzej jest przed snem kiedy sobie to uświadamiasz po raz enty (a liczenie owiec nie jest takie proste) wtedy na trzeźwo jest nie do wytrzymania.
                          Nie, poprawka - najgorzej kiedy sobie to uświadomisz rano, czasem to pierwsza myśl dnia a potem to już bywa różnie.
                          I jak brzytwy chwytam się każdej okazji żeby o tym nie myśleć i to i tak na nic bo to tylko półśrodki.
                          I ten post to też właściwie efekt frustracji. Ktoś się w końcu dowie

                          Skomentuj

                          • Tom_Bombadil
                            Gwiazdka Porno
                            • Jul 2009
                            • 2382

                            #88
                            Napisał damian90
                            Ja w tym roku kończe 20 i frustracja zżera mi umysł. Nie wiem jak u was ale ja jestem prawiczkiem na całego - nigdy nie miałem dziewczyny i to właściwie opisuje wszystko.
                            Ja też tak miałem, ale potem się zmieniło.
                            Alea iacta est
                            Alea iacta est
                            Alea iacta est
                            Alea iacta est

                            Skomentuj

                            • Nolaan

                              #89
                              Ja nie mam do tej pory (24 lata na blacie), a prawiczkiem już nie jestem jakiś czas Nie marudź chłopie. Czasem warto poczekać niż zbyć się cnoty za szybko. Serio. Do seksu trzeba dojrzeć, jak do wszystkiego co niesie ze sobą jakąś odpowiedzialność.
                              Przyjdzie i na Ciebie pora, z taką dziewczyną że do smierci tego nie zapomnisz.

                              Skomentuj

                              • kozak4321
                                Świętoszek
                                • Feb 2010
                                • 12

                                #90
                                Ja straciłem prawictwo w wieku 16 lat,,nie próbowałes to niewiesz jak to jest,,radze Ci spróbować ,niewiem czy ty wogóle masz jakiś kumpli co oni na to pewnie nabijają sie z Ciebie i nie dziwił bym się im gość 20 pare lat i jeszcze nie próbował!!

                                Skomentuj

                                Working...