25 lat
Jeszcze w czasach licealnych miałem spory odsetek odrzuceń. Jednakże muszę też przyznać, że część niepowodzeń było z mojej winy (akcje w stylu o jeden drink za daleko).
Z czasem nieudane próby prowadziły do coraz większego zniechęcenia do podejmowania jakichś odważniejszych kroków. Osłabiło to moją pewność siebie i straciłem motywację do działania.
Niestety objawia się to w konkretnych sytuacjach w codziennym życiu. Podwiozłem nie tak dawno temu fajną autostopowiczkę. Dobrze nam się po drodze rozmawiało. Wymieniliśmy się numerami. Umówiliśmy się na wspólny wieczorny wypad do klubu. Mimo tego, że wszystko szło w dobrym kierunku nie umiałem pójść dalej a ją zdobył ktoś bardziej zdecydowany.
Na moją niekorzyść działa też dość mała ilość kobiet funkcjonująca w moim otoczeniu. Studia już praktycznie mam skończone. Pracuję w domu przed komputerem. Na imprezach typu clubbing raczej rzadko się pojawiam, bo nie przepadam za szaleństwami parkietowymi. Jak już jestem to wolę wypić drinka przy barze i pooglądać zgrabne damskie ciała W sumie to mam niewiele koleżanek. Moja aktywność towarzyska to głównie piwko z kumplami + jakiś ciekawy mecz. Nie twierdzę naturalnie, że tego nie lubię. Jednak w takich okolicznościach przyrody dziewictwo będzie trudno stracić.
Jeszcze w czasach licealnych miałem spory odsetek odrzuceń. Jednakże muszę też przyznać, że część niepowodzeń było z mojej winy (akcje w stylu o jeden drink za daleko).
Z czasem nieudane próby prowadziły do coraz większego zniechęcenia do podejmowania jakichś odważniejszych kroków. Osłabiło to moją pewność siebie i straciłem motywację do działania.
Niestety objawia się to w konkretnych sytuacjach w codziennym życiu. Podwiozłem nie tak dawno temu fajną autostopowiczkę. Dobrze nam się po drodze rozmawiało. Wymieniliśmy się numerami. Umówiliśmy się na wspólny wieczorny wypad do klubu. Mimo tego, że wszystko szło w dobrym kierunku nie umiałem pójść dalej a ją zdobył ktoś bardziej zdecydowany.
Na moją niekorzyść działa też dość mała ilość kobiet funkcjonująca w moim otoczeniu. Studia już praktycznie mam skończone. Pracuję w domu przed komputerem. Na imprezach typu clubbing raczej rzadko się pojawiam, bo nie przepadam za szaleństwami parkietowymi. Jak już jestem to wolę wypić drinka przy barze i pooglądać zgrabne damskie ciała W sumie to mam niewiele koleżanek. Moja aktywność towarzyska to głównie piwko z kumplami + jakiś ciekawy mecz. Nie twierdzę naturalnie, że tego nie lubię. Jednak w takich okolicznościach przyrody dziewictwo będzie trudno stracić.
Skomentuj