Dokładnie!!! Świetna uwaga. Tak jak my widzimy siebie, tak nas widzą inni. To my sami w dużej mierze kształtujemy obraz nas samych, który oglądają potem inni.
Na to wszystko nie ma zasady. Można być niskim i sensownym, można być wysokim i sensownym. Można mieć sylwetkę "misia" i być sensownym. Można też mieć świetną, umięśnioną sylwetkę, zadbane ciało i genialny intelekt w jednym i być sensownym.
Wydaje mi się więc, że warto przestać oglądać się za innymi. Ja, mając niewielki biust (tak, tak, uwielbiam jako przykład przytaczać moje cycunie), nie obrażam się na laski z dużym biustem tylko dlatego, że, faceci, którzy akurat mi się podobają, lecą na nie, a nie na mnie. Cóż począć? Bez hiszpana obyć się nie mogą? To krzyż im na drogę.
Lepiej skupić się na sobie, znaleźć w sobie mocne strony. Nie wszystko można zmienić (np. wzrost), ale są cechy, nad którymi można pracować (np. zapisać się na siłownię ) Energię, którą poświęca się na biadolenie o tym, że niski facet to "gówno" (cytat), lepiej spożytkować na pracę nad własnym wyglądem. Z pewnością znajdą się panie, które ponad wysoki wzrost przełożą umięśnione ciało. Na pewno nie zabraknie dziewczyn, które wybiorą wysokich, misiowatych panów. To wszystko sprawa gustu. Trzeba dążyć do tego, by dobrze czuć się ze sobą, pogodzić się ze swoim wyglądem i znaleźć atrakcyjność w głębi, we wnętrzu... Kierowanie się powierzchownością w tej materii na nic się zdaje. Chociaż oczywiście wygląd fizyczny odgrywa ważną rolę, taką mamy naturę. Z tym że nie ma jednego kanonu piękna. Warto o tym pamiętać.
A z seksem jest tak samo jak z całowaniem. Step by step i ani się obejrzysz, a już wiesz, co robić
@mientus, to powodzenia!!!!
Na to wszystko nie ma zasady. Można być niskim i sensownym, można być wysokim i sensownym. Można mieć sylwetkę "misia" i być sensownym. Można też mieć świetną, umięśnioną sylwetkę, zadbane ciało i genialny intelekt w jednym i być sensownym.
Wydaje mi się więc, że warto przestać oglądać się za innymi. Ja, mając niewielki biust (tak, tak, uwielbiam jako przykład przytaczać moje cycunie), nie obrażam się na laski z dużym biustem tylko dlatego, że, faceci, którzy akurat mi się podobają, lecą na nie, a nie na mnie. Cóż począć? Bez hiszpana obyć się nie mogą? To krzyż im na drogę.
Lepiej skupić się na sobie, znaleźć w sobie mocne strony. Nie wszystko można zmienić (np. wzrost), ale są cechy, nad którymi można pracować (np. zapisać się na siłownię ) Energię, którą poświęca się na biadolenie o tym, że niski facet to "gówno" (cytat), lepiej spożytkować na pracę nad własnym wyglądem. Z pewnością znajdą się panie, które ponad wysoki wzrost przełożą umięśnione ciało. Na pewno nie zabraknie dziewczyn, które wybiorą wysokich, misiowatych panów. To wszystko sprawa gustu. Trzeba dążyć do tego, by dobrze czuć się ze sobą, pogodzić się ze swoim wyglądem i znaleźć atrakcyjność w głębi, we wnętrzu... Kierowanie się powierzchownością w tej materii na nic się zdaje. Chociaż oczywiście wygląd fizyczny odgrywa ważną rolę, taką mamy naturę. Z tym że nie ma jednego kanonu piękna. Warto o tym pamiętać.
A z seksem jest tak samo jak z całowaniem. Step by step i ani się obejrzysz, a już wiesz, co robić
@mientus, to powodzenia!!!!
Skomentuj