Klub prawiczkowo dziewicowy

[mientus]

lee, zeby bylo jasne. Jak trafia sie jakas ksiezniczka, ktora oczekuje nie wiadomo czego w kwestii wygladu to przeciez nie jest tak, ze ja sie jej kurczowo "trzymam", namawiam ja na zmiane zdania czy cos. Co nie zmienia faktu, ze takie sie trafiaja ale powiedzmy, ze nauczylem sie szybko przechodzic do rzeczy i weryfikowac to, czy trafilem na normalna czy nie.

Po drugie - co dokladnie masz na mysli piszac o "dobrym przygotowaniu do spotkania"?

Co do ostatniego pytania - nie wiem czy szukam w dobrym miejscu. Jedni twierdza ze nie ma czegos takiego jak dobre i zle miejsce bo "wszedzie" sa kobiety (i mezczyzni). Jeszcze inni twierdza, ze nie ma znaczenia miejsce tylko osoba. Szukam tam gdzie mam mozliwosc, taka odpowiedz musi Ci chyba wystarczyc bo tak naprawde nie wiem co mam Ci na tak postawione pytanie odpowiedziec.

[iceberg]

@mientus przychylę się do pytania Lee bo to dość istotne. I nie musisz odpowiadać konkretnie adresem, po prostu zastanów się czy miejsce jest właściwe. Jeśli poszukiwania są w miejscach typu Badoo, Tinder, portale randkowe czy erotyczne to musisz się liczyć z tym że tam kobiety tez w zdecydowanej formie są nastawione na konsumpcję. A na pewno lepiej smakuje ładnie podany obiad w restauracji niż w jadłodajni chociaż wcale nie musi być gorszy smakowo... Oczywiście nie oznacza to, że masz szukać w klubach dyskusyjnych itp.
Ciekawa kobietę można poznać wszędzie, nawet na ulicy tylko tam musi zadziałać urok osobisty i magia "pierwszego efektu".
Waszym (prawiczkow) jest to, że za dużo planujecie i analizujecie, zresztą wałkowane jest to wiele razy. Nie próbujecie działać na żywo, czy któryś z was próbował zagadać tu jakaś dziewczynę i normalnie pogadać? Rozbudzić w niej zainteresowanie swoją osobą, pokazać coś więcej niż strach i frustrację? Dziewczyny pokroju @Any na pewno zainteresowałby się fajnym facetem, który potrafi zarówno pogadać jak kumpel, popodrywac jak klasyczny podrywacz i zaintrygować jak tajemniczy nieosiągalny facet. No ale do tego trzeba właśnie odpowiedniego podejścia. Wtedy wygląd przestaje się liczyć bo jest ta nic porozumienia i jakiś magnetyzm. Natomiast jak laska domaga się dość szybko zdjęcia to znaczy że tak naprawdę liczy się dla niej wygląd.
Powiem tak, nie mam pojęcia jak wygląda Anyway ale ze sposobu w jaki pisze chętnie poznałbym ja bliżej i "bardziej dogłębnie" tylko mi nie wypada .
A takich kobiet jest w roznych miejscach dość sporo tylko trzeba umieć obserwować i korzystać z okazji.

[mientus]

@on82 - sam tak pisze? Gdzie? Slucham, no gdzie? A reasumujac - skoro tak to odebrales to chce wyjasnic - nie jest tak jak to prezentujesz.

@iceberg - powtorze, zdaje sobie sprawe z tego, ze wyglad czy dla kobiety czy dla faceta ma znaczenie. Dla mnie tez, to chyba jasne. Ale zwyczajnie nieco mnie irytuje taka gadka, ze dla kobiet wyglad nie jest az tak priorytetowy bo akurat spotykam sie ze zgola innymi reakcjami co juz opisalem wczesniej (zdarzaja sie wyjatki ale naprawde rzadko w stosunku do ogolu tych z ktorymi mam okazje rozmawiac). Moze tak faktycznie fatalnie trafiam ale mimo wszystko nie wydaje mi sie.

Co do Twojego pytania - nie probowalem "podrywac" kobiety na BT. Pewnie zapytalbys dlaczego. Bo jest to forum erotyczne? Bo mam (byc moze mylne ale nie wydaje mi sie) wrazenie, ze zwlaszcza kobiety oczekuja (sa pewne czy tam przekonane o tym?), ze facet logujacy i udzielajacy sie tutaj jest co najmniej dobrze doswiadczony lozkowo. Ze facet moze byc zadbany/przystojny/ogarniety/z pasja/gadatliwy/zaradny i co tam jeszcze ALE jesli przy tym ma X lat (kazda to ocenia inaczej ale chocby czytajac posty kobiet beztabowiczek - zeby nie bylo, ze sobie te dane zmyslam) i nadal jest prawiczkiem to u wiekszosci kobiet traci za****scie w oczach. A ten wiek X wspomniany wyzej to tak srednio 25-30 lat z tego co kojarze. Poza tym byly inne sytuacje zwiazane z BT ale to z roznych wzgledow pomine milczeniem. I by bylo jasne - ice, nie mowie, ze proby podrywania tutaj dziewczyn z automatu koncza sie failem ale spojrz albo postaraj sie chociaz spojrzec na to z tej drugiej strony. No i skoro tak postawiles temat to moze zapytajmy nasze beztabowiczki (o ile tu jakies zagladaja poza anyway). Czy bylyby sklonne, chetne poznac, pogadac z facetem, ktory jest zwyczajnym gosciem jak pewnie 90% forum, ma prace, swoje zajecia, hobby i cala reszte a po prostu nie idzie mu z kobietami? Czy wystarczy, ze udziela sie w takim watku, szuka porad i to od razu dla Was jest znak, zeby sobie darowac? Tylko dziewczyny, tak szczerze. Mysle ze ani ja ani zaden innych reverse czy tam thlo nie oczekuje tu klepania po plecach. No ciekawy jestem czy ktos podejmie ten temat.

[iceberg]

@mientus pozostanę choc troszkę dyskretny i nie będę podawać szczegółów na tacy ale były tu osoby będące prawiczkami które zostały rozprawiczone przez beztabowiczki. I poznali się właśnie tu na BT. Czyli sie da. A co do atrakcyjnosci fizycznej to można się spierać, ja jako facet oceniać nie będę ale znam przystojniejszych. Więc tak, inne userki tu zagladaja, zresztą nawet Kali ostatnio ci pisała tutaj chyba .
I nikt ci nie próbuje wmawiać że wygląd nie ma zupelnie znaczenia. Chodzi tylko o to, że jest o wiele niżej na liście priorytetów niż sobie to wmawiacie. A może raczej w ten sposób: nie jesteś w stanie zaoferować nic więcej to przynajmniej wyglądaj dobrze.

[mientus]

iceberg, tak jak napisalem - nie mowie, ze chocby na BT nie jest to mozliwe, tylko, ze jest to malo prawdopodobne raczej. Sam znam tak na szybko 2 pary, ktore poznaly sie na forum (nie BT). Stwierdzam tylko, ze przynajmniej czesc beztabowiczek podchodzi do nas w ten sposob, ze jak my mamy x lat i nic sie u nas akurat w tej jednej materii nie zmienilo to najwyrazniej znak, ze z nami cos jest nie tak a co za tym idzie - trzeba sie od nas trzymac z daleka. To sa slowa niektorych beztabowiczek. Smutne ale prawdziwe.

I ruczaco...?

[iceberg]

*tu zaglądają, sorrki t9 na telefonie .
Co do beztabowiczek to są o wiele rozsądniejsze niż dziewczyny na innych forach ( w zdecydowanej większości przynajmniej) tylko wy sobie zrobiliście taka antyreklamę że ciężko byłoby do siebie skusic...

[mientus]

MY sobie zrobilismy antyreklame? A to przepraszam my mamy o sobie takie mniemanie czy ktos kto nas nie zna czyli przynajmniej czesc beztabowiczek? No hello. To ich slowa, nie moje.

[Kalilah]

no nie wytrzymam. Jeśli o mnie chodzi to przyznaje, nie przepadam za tobą. Ale to nie ma totalnie nic w związku tym, że jesteś prawiczkiem, a raczej z tym, że strasznie dużo narzekasz.

Mogę wymienić conajmniej 3 długowiecznych prawiczków, których bardzo polubiłam, z jednym nawet sporo świntuszyłam, a z dwoma się spotkałam.

[iceberg]

No dobra, skoro nie wy to w takim razie sprawdźcie kto się wam włamuje na komputery i w waszym imieniu wypisuje te wszystkie rzeczy. Pisałem to już kiedyś, w internecie oceniają cię na podstawie tego co i jak piszesz. Jeśli piszesz ciekawie to ludzie sami chcą cię poznać (sprawdzone ) a jeśli smucisz i narzekasz to maruda nie jest atrakcyjnym kompanem do czegokolwiek. Jak myślisz skąd wszyscy mający o tobie takie a nie inne zdanie je wzięli? Przecież nie wymyślili sobie bo i po co. Po prostu jesteś ofiarą wykreowanego samodzielnie wizerunku. I co ciekawsze powtarzasz te same błędy w innych miejscach skoro odnosisz takie same "sukcesy". I mówienie, że sobie coś wmawiamy jest zaklinaniem rzeczywistości bo to nie my mamy problem z seksem czy związkiem.
Jeśli osoby mające doświadczenie mówią że coś robisz źle to nie skupiaj się na negowaniu osoby tylko raczej wysłuchaj się w argumenty.

[mientus]

A nie pomyslalas przez moment o tym w ten sposob, ze jest to forum i sluzy ono miedzy innymi do wymieniania pogladow, zdobywania wiedzy, szukania informacji, wymiany doswiadczen i co najwazniejsze w tym konkretnym przypadku - szukania pomocy, rozwiazan pewnych rzeczy z ktorymi ktos sobie nie radzi? Gdyby to nie bylo jasne napisze wprost (to, ze tu jak to nazwalas upraszczajac to dosc mocno ale mniejsza o to - narzekam) - narzekanie na jedna kwestie w moim zyciu nie oznacza, ze nie lubie swojego zycia, ze mi wszystko i wszyscy nie pasuja i nie mam na co dzien swoich zajec, pasji i roznych zainteresowan a co za tym idzie - rzeczy, ktorymi pod pewnymi wzgledami moglbym sie chwalic czy tam szczycic. To jest wlasnie to o czym mowilem wyzej. Skupianie sie na jednym wycinku "mnie" nie widzac calej reszty, ktora jest poza tym nazwijmy to "problemem z kobietami".

[Kalilah]

Bo nie pokazujesz tej reszty to po czym cie mamy znać? Do tego ton twoich wypowiedzi jest z tych męcząco jęczących, a tego nie jestem w stanie czytać w większej ilości. I oczywiście, szukaj porad, ale i z nich korzystaj bo z samej teorii to się niewiele osiągnie.

I tak, chyba kąsam do czego jest to forum, jestem tu już kilka lat.

[mientus]

Jeśli osoby mające doświadczenie mówią że coś robisz źle to nie skupiaj się na negowaniu osoby tylko raczej wysłuchaj się w argumenty.

Chyba mnie zle zrozumiales. Nie negowalem tego, ze ta czy inna osoba z forum moze mnie odbierac w dany sposob. Ma do tego calkowite prawo. Chodzilo mi o to, jak czesc beztabowiczek postrzega ogolnie prawiczkow w wieku przyjmijmy 30+ a nie konkretnie mnie.

Juz tu widzialem posty o takiej tresci o ktorej pisalem we wczesniejszych postach. Ze z takimi goscmi na pewno jest cos nie tak, ze nie warto sie nimi interesowac, ze nie warto z nimi rozmawiac czy tam poznawac. Ze skoro do tej pory im nie wyszlo, ze skoro maja tyle a tyle lat to jesli zadnej kobiety nie wyrwali to jest to wystarczajacy sygnal by znalezc sobie inny obiekt westchnien. To wszystko sa slowa beztabowiczek. To one tu sie powinny wypowiedziec i ewentualnie wyjasnic a nie ja czy tam my czyli osoby tak sie odgornie i bezpodstawnie ocenia i wrzuca do jakiegos wora.

Slucham tych porad, tych wszystkich argumentow. Staram sie poznawac, zagadywac, rozmawiac. Umawiac sie na spotkania (NIE na seks na 1szej randce co jeszcze raz podkresle by znow ktos tego zle nie zrozumial) ale po prostu mi to nie wychodzi. I nie pytaj mnie dlaczego? Bo gdybym wiedzial nie udzielalbym sie chocby w tym watku.

[iceberg]

@mientus to ja poproszę o linki do wypowiedzi na forum w których pokazujesz to swoje drugie (podobno prawdziwe) ja.... W rzeczywistości możesz być mega przystojnym milionerem z ogromnym fiutem i tu się po prostu maskujesz żeby laski nie ściągały majtek przez głowę na myśl o seksie z tobą... I powiem ci, że w takim razie super ci to maskowanie wychodzi...

Jeszcze raz powtorze, po cholerę interesujesz się tamtymi beztabowiczkami? Ja znam takie, które nie miały z tym problemu ze facet był prawiczkiem pod warunkiem że potrafił je zainteresować czymś więcej niż marudzeniem...

Mówisz że czytałeś takie a nie inne wypowiedzi userek. Ja czytałem takie, że bez fiuta co najmniej 20 cm nie podchodz... I co? Z o wiele mniejszym z powodzeniem poznałem inne, ktorym to nie przeszkadzało bo okazało się że dla nich nie ma to większego (nomen omen) znaczenia . Nie przekonuj tych co są zdecydowanie nie do przekonania, przekonaj te które dadzą się przekonać że jesteś fajnym facetem.

[mientus]

Kali, powiem tak. Staram sie udzielac w innych watkach, byc moze gdzies sie mijamy ale jezeli jakims cudem Ci zalezy na jakims poznaniu mnie od innej strony to popatrz czasem na inne moje posty. A ze jest to forum w duzej mierze erotyczne to niestety tych pozostalych watkow w ktorych mozna sie udzielac nie majac zbyt duzego doswiadczenia nie jest jakos wiele.

[iceberg]

Dobra, poddaje się, masz rację, świat jest okrutny i podły a baby są wstrętne i uparły się na to, żeby pewne geny wyginęły... Opadły mi witki i nie mam siły kopać się z koniem. Może ktoś inny będzie próbować, ja ten temat planuje omijać szerokim łukiem, przynajmniej do czasu az się z niego oficjalnie wypiszesz.