Sluchajcie, mam kilka rozkmin przed 1szym podejsciem ale z roznych wzgledow nie chce pisac o szczegolach na forum. Czy znajdzie sie ktos kto by mi mogl pomoc i doradzic na priv to i owo?
Mam wrażenie, że pytanie dajki tak naprawdę brzmiało: "Mientus, ile ty masz lat, bo zachowujesz się, jakbyś miał 14". Ileż można kminić i pytać o rady przed pierwszym razem. Jeszcze rozumiem, gdyby to chodziło o kredyt hipoteczny...
I'm going to stand outside, so if anyone asks, I'm outstanding
Anastasia, moze i tak. Ale z drugiej strony czy nie jest tak, ze dla kogos cos jest mega problemem a dla innego czyms dosc banalnym? Mam pytania, mam obawy i to uzasadnione. Szukam porady bo chyba od tego jest miedzy innymi te forum.
Anastasia, moze i tak. Ale z drugiej strony czy nie jest tak, ze dla kogos cos jest mega problemem a dla innego czyms dosc banalnym? Mam pytania, mam obawy i to uzasadnione. Szukam porady bo chyba od tego jest miedzy innymi te forum.
Spoko, @mientus, rzeczywiście wydawać się może, że trochę demonizujesz sprawę, ale, racja, każdy ma swoje demony, większe i mniejsze, z którymi się musi mierzyć. Każdy ma swoją skalę. Jeśli masz ochotę napisz do mnie, coś tam chyba wiem, spróbuję pomóc i rozwiać Twoje wątpliwości, ale tylko jeśli obiecasz, że wreszcie zaczniesz DZIAŁAĆ. Ględzenie w kółko o tym samym i nieustanne mielenie tematu moim zdaniem tylko pogarsza sprawę
Niedawno minęła 28 rocznica moich urodzin (6 lat na Bez Tabu). Mimo, że w ostatnim roku w moim życiu zaszło sporo zmian, to jedno pozostało niezmienione - nadal jestem prawiczkiem. Wciąż sobie żyję w celibacie i wciąż jestem z tego powodu niebywale szczęśliwy. Nie zamierzam tego zmianiać.
Wydaje mi się że, gdyby naprawdę tak było to nie chwalił byś się tym.
@mientus nie rozumiem czego jeszcze chcesz się dowiedzieć?? Starsi forumowicze napisali już tutaj tyle na ten temat że, spokojnie książka mogła by z tego powstać. A jeśli to dla Ciebie za mało to przeczytaj sobie "Sztukę kochania " Pani Michaliny Wisłockiej. Ciekawa i ponad czasowa lektura.
Spoko, @mientus, rzeczywiście wydawać się może, że trochę demonizujesz sprawę, ale, racja, każdy ma swoje demony, większe i mniejsze, z którymi się musi mierzyć. Każdy ma swoją skalę. Jeśli masz ochotę napisz do mnie, coś tam chyba wiem, spróbuję pomóc i rozwiać Twoje wątpliwości, ale tylko jeśli obiecasz, że wreszcie zaczniesz DZIAŁAĆ. Ględzenie w kółko o tym samym i nieustanne mielenie tematu moim zdaniem tylko pogarsza sprawę
any - napisalem na priv.
mlody - bo to nie jest kwestia tylko "chce/nie chce". To troche bardziej zlozony problem.
Skomentuj