@Picollo, Ty najwyraźniej bardzo lubisz rozwijać ten temat bądź po prostu użalać się nad sobą. Chociaż skłaniam się ku temu, że chodzi o jedno i drugie.
Przejrzałem na szybko ostatnie kilka stron i widziałem tutaj Twoje posty już ponad pół roku temu.
Sorry, ale jakbyś przelał chociaż 50% zaangażowania jakie wkładasz w żałosne odbijanie piłki, bo "taka rada to żadna rada", to może byś coś w końcu za dupę złapał.
Jak to nie wiesz gdzie poznać kobietę?Na ulicy, w sklepach, barach, imprezach? Poza tym mamy 2018 rok. Istnieją portale internetowe typu badoo. Sam dzięki tej stronie poznałem i ściągnąłem majtki kilku kobietom. Tylko trzeba się trochę postarać, spędzać mniej czasu na forach internetowych, odstawić zabawę na ręcznym i przestać bawić się w bajkopisarza.
Pisze Ci to ktoś, kto stracił dziewictwo w wieku 23 lat. Im dalej w las, tym więcej drzew. Nie ma się co nad tym tyle roztrząsać, a w szczególności bawić się w jakieś żałosne "kluby prawiczków". Po tylu miesiącach postowania w tym temacie chyba sam bym uwierzył, że ze mną jest coś nie tak. Odbij się od tego. Wszystko jest w Twoich rękach. Opory są, ale psychiczne. Wchodzi się bardzo miękko. Kobiet jest miliony. Pójdzie coś nie tak? Nie stanie? Cokolwiek? Jeżeli jest warta uwagi, to będzie wyrozumiała. Jeżeli nie, to będzie następna. Nie czekaj na jej skinienie czy sygnał. Sam stwarzaj okazje. Zagaduj. Nakręcaj. To głównie od Ciebie zależy, czy ją przesuniesz, czy nie.
Przejrzałem na szybko ostatnie kilka stron i widziałem tutaj Twoje posty już ponad pół roku temu.
Sorry, ale jakbyś przelał chociaż 50% zaangażowania jakie wkładasz w żałosne odbijanie piłki, bo "taka rada to żadna rada", to może byś coś w końcu za dupę złapał.
Jak to nie wiesz gdzie poznać kobietę?Na ulicy, w sklepach, barach, imprezach? Poza tym mamy 2018 rok. Istnieją portale internetowe typu badoo. Sam dzięki tej stronie poznałem i ściągnąłem majtki kilku kobietom. Tylko trzeba się trochę postarać, spędzać mniej czasu na forach internetowych, odstawić zabawę na ręcznym i przestać bawić się w bajkopisarza.
Pisze Ci to ktoś, kto stracił dziewictwo w wieku 23 lat. Im dalej w las, tym więcej drzew. Nie ma się co nad tym tyle roztrząsać, a w szczególności bawić się w jakieś żałosne "kluby prawiczków". Po tylu miesiącach postowania w tym temacie chyba sam bym uwierzył, że ze mną jest coś nie tak. Odbij się od tego. Wszystko jest w Twoich rękach. Opory są, ale psychiczne. Wchodzi się bardzo miękko. Kobiet jest miliony. Pójdzie coś nie tak? Nie stanie? Cokolwiek? Jeżeli jest warta uwagi, to będzie wyrozumiała. Jeżeli nie, to będzie następna. Nie czekaj na jej skinienie czy sygnał. Sam stwarzaj okazje. Zagaduj. Nakręcaj. To głównie od Ciebie zależy, czy ją przesuniesz, czy nie.
Skomentuj