Kolejna aktualizacja - 25,5 lat i nadal nic. Może trochę lepiej mi idzie z dziewczynami (przynajmniej pogadać mogę), ale teraz mieszkam w zupełnie innym mieście i trudno mi poznać kogoś nowego.
Kolejna aktualizacja - 25,5 lat i nadal nic. Może trochę lepiej mi idzie z dziewczynami (przynajmniej pogadać mogę), ale teraz mieszkam w zupełnie innym mieście i trudno mi poznać kogoś nowego.
A próbujesz coś zrobić w temacie poznawania nowych ludzi? Czy tylko siedzisz w domu i narzekasz?
My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.
A próbujesz coś zrobić w temacie poznawania nowych ludzi? Czy tylko siedzisz w domu i narzekasz?
I znowu niemal taka sama odpowiedź na post prawiczka. To już robi się standardowe.
Teraz są miejsca do poznawania ludzi tylko na seks, ale przecież chłopak do swing-klubu nie pójdzie, bo to miejsce dla murzynów.
A próbujesz coś zrobić w temacie poznawania nowych ludzi? Czy tylko siedzisz w domu i narzekasz?
O, ktoś odpowiedział!
Cóż - siedzę w domu i narzekam. Cenię sobie samotność - do czasu. Z ludźmi z pracy poza nią się raczej nie widuję, a poza tym nikogo nie znam. :/
Bo rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek, a postęp medycyny sprawił, że słabi chłopcy nie umierają w dzieciństwie.
Wśród Buszmenów, Negritos, dzikich Papuasów i brazylijskich Indian nie ma nadwyżki liczby młodzieńców nad liczbą dziewcząt w podobnym wieku.
Ja jestem dziewicą której się chce ruchać a nie ide się ruchać xd skąd pomysł, że to takie proste? chce się przeżyć pierwszy raz z kimś kogoś /chociażby/ się lubi, trzeba kogoś takiego wyczekać, poznać.. a że mam problem w relacjach z facetami.. no to cóż, mam już 26 lat. Czasami jak sobie przypomnę wchodzę tutaj sprawdzić jak Wam/ Nam idzie i dużo się osób wypisało z 'klubu' przez te parę lat! Powodzenia Wam chłopaki, dziewczyny przyjdzie i czas na nas :7
Skomentuj